Pierwsze wyrzutnie Himars trafią do Polski już jutro, poinformował wicepremier, szef resortu obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Przypomniał, że w przyszłym roku na wyposażeniu Wojska Polskiego znajdą się samoloty F-35.
„Jutro pierwsze wyrzutnie Himars zostaną dostarczone do Polski. […] To są te wyrzutnie, które zostały zamówione w 2019” – powiedział Błaszczak podczas konwencji programowej Prawa i Sprawiedliwości.
Przypomniał, że Kongres Stanów Zjednoczonych zgodził się na sprzedaż 500 nowych wyrzutni, które mają być posadowione na polskich Jelczach.
„Czyli to minimum mamy już spełnione, ale naszą ambicją jest, aby współprodukować rakiety” – podkreślił wicepremier.
Poinformował, że trwają rozmowy dotyczące produkcji przez polskie zakłady zbrojeniowe pocisków przeciwpancernych FGM-148 Javelin.
„Jesteśmy na dobrej drodze, aby były produkowane w Polsce” – powiedział Błaszczak.
Podał także, że w przyszłym roku na wyposażeniu Wojska Polskiego znajdą się samoloty F-35, zamówione w 2020 r. Obecnie trwa szkolenie pilotów.
„To są samoloty, które dają sieciocentryczość. To są samoloty, które dają możliwość przekazywania informacji z rozpoznania do innych nawet rodzajów Sił Zbrojnych” – wskazał szem MON.
Przypomniał, że w roku 2021 resort obrony zamówił 250 Abramsów, czyli ciężkich czołgów z najnowocześniejszej wersji, w tej wersji która – jak powiedział – dotychczas nigdzie poza Stanami Zjednoczonymi nie została żadnemu innemu państwu udostępniona.
Ponadto w roku ubiegłym podpisano szereg umów z Koreą Płd. w sprawie dostarczenia armii czołgów K-2 i samolotów FA-50.
Wicepremier powtórzył, że w najbliższych latach stan liczebny armii ma zwiększyć się do „co najmniej 300 tys.” żołnierzy. Mają powstać nowe jednostki wojskowe: w Olecku, Kolnie, Grajewie, Siemiatyczach, Wielbarku, Ostrołęce, Ostródzie, Nidzicy.
Źródło: ISBnews