PKO Bank Polski obniżył prognozę wzrostu PKB do 4,3% r/r w br. i do 0,9% r/r w 2023 r. z odpowiednio 4,9% r/r i 1,3% r/r w prognozach z czerwca.
„Przewidujemy, że wzrost PKB wyniesie 4,3% w 2022 i 0,9% w 2023. Struktura PKB staje się przy tym mniej inflacjogenna. Słabnąca konsumpcja nie będzie sprzyjać silnym wzrostom cen. Dotychczasowe możliwości wygładzania konsumpcji za pomocą zgromadzonych w pandemii oszczędności zasadniczo wyczerpały się. Wysoka inflacja, przekraczająca wzrost dochodów do dyspozycji ludności, redukuje siłę nabywczą konsumentów. Kolejnym obciążeniem dla konsumpcji będą dokonane już podwyżki stóp procentowych, których działanie zaczyna się uwidaczniać. W 2q23 wygaśnie też pozytywny wpływ napływu uchodźców na dynamikę konsumpcji” – czytamy w kwartalniku makroekonomicznym banku „Wojenny interwencjonizm „.
Ekonomiści wskazują, że napływające dane miesięczne z III kw. br. obecnie potwierdzają, że hamowanie gospodarki jest kontynuowane (szczególnie w obszarze konsumenta), ale najpewniej udało się uniknąć technicznej recesji.
Cykliczne odbicie inwestycji nastąpi w II poł. 2023 r., popyt inwestycyjny publiczny utrzyma się m.in. dzięki zamówieniom wojskowym, a także nakładom na infrastrukturę (m.in. drogową), podał bank.
Głównymi źródłami niepewności są: (1) przebieg wojny i jej ekonomiczne skutki, (2) wzrost PKB w otoczeniu zewnętrznym gospodarki, (3) ograniczenia podażowe oraz kształtowanie się kosztów i inflacji.
Źródło: ISBnews