Bieżący tydzień na rynkach surowcowych przynosi dużą zmienność. Dotyczy to nie tylko rynku metali (w tym metali szlachetnych), lecz także rynku ropy naftowej, gdzie pojawiły się ważne, a wręcz przełomowe interwencje.
W centrum uwagi inwestorów na rynku ropy naftowej jest bowiem uwolnienie rezerw tego surowca przez kilka krajów, będących jego kluczowymi konsumentami. Prym wiodą tu Stany Zjednoczone, które już w poprzednim tygodniu sygnalizowały chęć uwolnienia części rezerw strategicznych, natomiast w ostatnich dniach przedstawiły już konkretny plan działań. Administracja USA poinformowała, że zamierza łącznie wypuścić na rynek 50 mln baryłek ropy naftowej w najbliższych miesiącach. Część surowca zostanie sprzedana bezpośrednio do firm naftowych, a część zostanie przekazana w formie pożyczki.
Stany Zjednoczone zachęciły także inne kraje do takiej interwencji na rynku ropy naftowej. Uwolnienie swoich rezerw zapowiedziały już Japonia, Indie, Wielka Brytania, Korea Południowa, a także Chiny. Te ostatnie prawdopodobnie zdecydowały się już na ten krok wcześniej, jednak nie przekazywały tego oficjalnymi kanałami, a jedynie sygnalizowały możliwość takich ruchów.
Uwolnienie rezerw ropy naftowej nie wpłynie w dużym stopniu fundamentalnie na rynek ropy, ponieważ wspomniane ilości surowca są i tak stosunkowo niewielkie w porównaniu do jego całkowitej podaży na światowym rynku. Jest to jednak istotny gest, pokazujący, że konsumenci ropy naftowej są zdeterminowani, by nie dopuścić do pojawienia się jeszcze wyższych cen tego surowca.
To właśnie zapowiedzi uwolnienia rezerw ropy sprawiły, że w poprzednim tygodniu notowania ropy naftowej znajdowały się pod wyraźną presją podaży. Dopiero po publikacji szczegółów, cena ropy odbiła w górę.
Końcówka tygodnia zapowiada się spokojnie ze względu na obchodzony w USA Dzień Dziękczynienia. Jednak już w przyszłym tygodniu na rynek ropy mogą napłynąć kolejne ciekawe informacje, tym razem dotyczące nadchodzącego spotkania OPEC+ (zaplanowanego na 2 grudnia) i możliwych decyzji kartelu w kwestii limitów produkcji ropy naftowej w kolejnych miesiącach.
Źródło: ISBnews / Paweł Grubiak, Superfund TFI