Wyniki pierwszego kwartału tego roku największej gospodarki tego świata były mocnym zaskoczeniem. PKB w USA skurczyło się pierwszy raz od zapaści gospodarczej z pandemii. Oczywiście jeszcze nie możemy mówić o recesji, chociaż coraz więcej osób uważa, że zbyt silne zacieśnianie polityki monetarnej doprowadzi do zapaści już w przyszłym roku. Czy Fed zmieni swój kierunek w związku z danymi? Czy uzna je jedynie za wypadek przy pracy?
Gospodarka USA skurczyła się w I kwartale tego roku o 1,4% w tempie annualizowanym. Oznacza to, że jeśli bralibyśmy pod uwagę cały kwartał jako cały rok, gospodarka USA zmniejszyłaby się właśnie o taki poziom w całym 2022 roku. Oczywiście przed nami jeszcze większość roku, w którym sporo się może zmienić, jednak obecne globalna sytuacja też nie napawa optymizmem. Wciąż wysokie ceny ropy wywołują potężną inflację, która „zjada” oszczędności ludzi nie tylko w USA, ale również na całym świecie. Do tego wszystkiego zawirowania związane z wojną wywołaną przez Rosję w Ukrainie, która nie tylko zwiększa inflację, ale utrudnia handel zagraniczny. W takim środowisku, przy rosnących stopach procentowych jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że recesja pojawi się prędzej czy później. Pojawiły się już prognozy, że Fed wcale nie zmniejszy tempa podwyżek i w przyszłym roku będziemy mieli stopę rzędu 5-6%, co według Deutsche Banku wywoła recesję.
Z drugiej strony sytuacja wcale nie wygląda tak fatalnie. Konsumpcja prywatna wzrosła mocniej niż w IV kwartale poprzedniego roku. Po potężnym wzroście zapasów w zeszłym kwartale, obecnie mamy redukcję, która przyniosła ujemną kontrybucję do PKB w tym kwartale. Oprócz tego ujemny wpływ rządowych inwestycji i potężny spadek eksportu netto. Wydaje się, że te negatywne czynniki będą widoczne jedynie przez chwilę i nie utrwalą się w miksie wzrostu gospodarczego w USA.
Tymczasem dolar, pomimo negatywnego wydźwięku raportu PKB, utrzymuje się blisko 20 letnich szczytów. EURUSD notowany jest blisko poziomu 1,05. Złoty korzysta również na fali pozytywnych informacji i wyraźnie umacnia się wobec kluczowych walut. Do amerykańskiego dolara zyskuje ok. 1%. Na godzinę 09:30 za dolara płacimy 4,4230 zł, za euro 4,6703 zł, za funta 5,5478 zł, za franka 4,5572 zł.
Źródło: XTB / Michał Stajniak, Starszy Analityk Rynków Finansowych