Rada Polityki Pieniężnej (RPP) może dokonać dwóch obniżek stóp procentowych po 25 pb w pod koniec 2024 r., prognozują ekonomiści Santander Bank Polska. Według nich, presja inflacyjna utrzyma się na względnie wysokim poziomie w 2024 r., znacząco jednak niższym niż w 2022 r i na początku 2023 r. Inflacja spadnie do ok. 3% r/r w marcu, a potem odbije do ok. 7% r/r pod koniec przyszłego roku.
„Rada Polityki Pieniężnej, która we wrześniu i październiku odważnie obcięła stopy procentowe łącznie o 100 pb uzasadniając to 'anulowaniem’ wysokiej inflacji, wyraźnie straciła zapał do łagodzenia polityki po wyborach parlamentarnych, wskazując na niepewność odnośnie do polityki nowego rządu. Zakładamy, że w nowej rzeczywistości bank centralny będzie znacznie bardziej skupiony na ryzykach inflacyjnych niż do niedawna, w związku z czym przejściowy spadek CPI nie będzie argumentem do wznowienia cyklu obniżek. Politykę banku centralnego może dodatkowo usztywniać konflikt z rządem, u którego podłoża leżą zapowiedzi rozliczenia prezesa NBP z wcześniejszych działań. Zakładamy, że stopa referencyjna pozostanie bez zmian do końca III kwartału 2024 i dopiero pod koniec roku nastąpią dwie obniżki po 25 pb” – czytamy w kwartalniku banku „Na przekór trendom. Polska: Perspektywy na 2024 rok”.
Ekonomiści banku zakładają w wariancie bazowym utrzymanie obniżonej stawki VAT na żywność do końca marca i zamrożenie cen energii do końca czerwca. Za utrzymaniem inflacji konsumenckiej na poziomie podwyższonym będzie przemawiało ożywienie krajowej koniunktury, zwłaszcza konsumpcji, wysoki wzrost dochodów ludności ( świadczenia społeczne) i wysoki wzrost jednostkowych kosztów pracy przy dwucyfrowym wzroście wynagrodzeń i wzroście produktywności o ok 3. r/r. Wzrost jednostkowych kosztów pracy wyniesie ok. 6-7% r/r.
Bank wskazał również, że na wyższą ścieżkę inflacji może oddziaływać zakotwiczenie oczekiwań inflacyjnych na wysokim poziomie, większa tolerancja konsumentów na wzrost cen.
„Listopadowa projekcja NBP nie przybliżyła perspektywy powrotu inflacji do celu, a w jej kolejnej edycji w marcu bank centralny uwzględni zapewne tylko czasowe wydłużenie tarcz antyinflacyjnych, działania zapowiadane przez nowy rząd (m in podwyżki płac w sektorze publicznym, większy deficyt fiskalny) i być może też lepsze perspektywy wzrostu gospodarczego i rynku pracy. W efekcie zakładamy, że perspektywy powrotu inflacji do celu mogą się nawet lekko oddalić. Jednocześnie, horyzont projekcji zostanie wydłużony do końca 2026 r.” – stwierdzono w raporcie.
Bank zaznaczył jednocześnie, że późne wznowienie obniżek stóp przez NBP będzie sprzyjać złotemu, który średnio może wynieść dla EUR/PLN poniżej 4,30 w 2024 r., natomiast kurs progowy opłacalności eksportu, według ostatniej ankiety NBP, znajduje się w pobliżu 4,25.
„Napływy środków unijnych będą na tyle duże, że aby uniknąć nadmiernej aprecjacji, resort finansów mógłby zdecydować się na przekierowanie większej części środków do NBP” – czytamy dalej.
Zdaniem Santandera, gdyby główne banki centralne Fed i EBC zdecydowały się na szybkie cięcia stóp, mogłoby to przyspieszyć działania NBP.
„Zakładamy jednak, że rynki finansowe zbyt optymistycznie obstawiają obniżki stóp procentowych zarówno w kraju, jak i za granicą. Naszym zdaniem stopa referencyjna NBP może pozostać bez zmian na poziomie 5, 75& aż do IV kwartału 2024 r a w końcówce roku możliwe są dwie obniżki po 25 pb do 5, 25%” – podsumowano.
Źródło: ISBnews