Analitycy BNP Paribas Bank Polska spodziewają się, że Rada Polityki Pieniężnej (RPP) z 50-proc. prawdopodobieństwem podniesie stopy procentowe o 25 pb w listopadzie, podał bank. Ekonomiści szacują, że w I kw. 2022 roku stopy procentowe zostaną podniesione o kolejne 75 pb, a stopa referencyjna sięgnie 1,5% w marcu. Docelowy poziom stopy procentowej będzie zależny głównie od kształtu „policy mix” w 2022 r.
„W naszym scenariuszu bazowym, któremu przypisujemy 50-procentowe prawdopodobieństwo zakładamy, że RPP podniesie stopy procentowe o kolejne 25 pb na najbliższym posiedzeniu w listopadzie. Prognozujemy, że po podwyżce w przyszłym miesiącu Rada będzie skłaniać się ku krótkiej przerwie w zacieśnianiu polityki monetarnej w grudniu. Przewidujemy jednak, że od nowego roku RPP ponownie zdecyduje się na podwyższenie stóp procentowych. Prawdopodobieństwo silniejszej reakcji ze strony Rady i wzrostu stóp procentowych o więcej niż 140 pb w całym cyklu jest wyraźnie wyższe od zera i jest wyceniane na ok. 35%” – czytamy w raporcie „Początek cyklu podwyżek stóp procentowych w Polsce”.
„Dostrzegamy jednak także ryzyko łagodniejszego cyklu podwyżek, i jemu przypisujemy 15-procentowe prawdopodobieństwo. W krótkim terminie wolniejsze tempo zacieśniania polityki pieniężnej może wynikać m.in. z dalszego przebiegu pandemii. Ewentualny znaczący wzrost zachorowań na Covid-19 może skłonić RPP do wstrzymania się z podwyżkami stóp procentowych zimą” – czytamy dalej.
W raporcie wskazano, że obecnie „wrażliwość członków Rady na poziom inflacji pod koniec projekcji obecnie jest wyższa niż przed kilkoma miesiącami”.
„W naszym scenariuszu bazowym prognozujemy, że po listopadowej decyzji RPP będzie optować za utrzymaniem stóp procentowych na obecnym poziomie do końca roku” – napisano w raporcie.
Analitycy przypomnieli, że według lipcowych prognoz Narodowego Banku Polskiego (NBP) negatywne skutki pandemii na gospodarkę powinny wygasnąć do końca przyszłego roku, co – ich zdaniem – nie zmieni się w projekcji listopadowej.
„Biorąc pod uwagę opóźnione działanie podwyżek stóp procentowych na wzrost PKB (efekt ten według modelu NECMOD najsilniejszy jest po około 4 kwartałach), uważamy, że przewidywana ścieżka wzrostu gospodarczego w nadchodzących kwartałach, będzie w warunkach wysokiej inflacji i zmniejszającego się wsparcia dla kursu złotego ze strony rachunku bieżącego argumentem za szybkim i znaczącym zacieśnieniem polityki pieniężnej” – czytamy dalej.
Ekonomiści zwracają uwagę, że nie można wykluczyć, iż stopy procentowe wzrosną do poziomu wyższego niż przed pandemią.
„Nie da się wykluczyć scenariusza, w którym przy wciąż relatywnie niskich realnych stopach procentowych gospodarstwa domowe utrzymają wydatki konsumpcyjne na wysokim poziomie (zwłaszcza w obliczu zakumulowanych w trakcie pandemii oszczędności) a dodatkowo gospodarka stymulowana będzie przez luźną politykę fiskalną. W takim wypadku silny popyt może oddziaływać w kierunku podsycania inflacji i wyraźniejszego pogorszenia się salda wymiany handlowej Polski z zagranicą. Taki przebieg wydarzeń z dużym prawdopodobieństwem mógłby skutkować podwyżkami stopy referencyjnej NBP powyżej poziomu 1.50%” – podsumowano.
„Na ten moment perspektywy polityki fiskalnej obarczone są dużą niepewnością. Nieznany jest ostateczny kształt zmian w ramach tzw. 'Polskiego Ładu’. Nie mamy także pewności, co w obliczu konfliktu z Unią Europejską stanie się z Krajowym Planem Odbudowy. Jasność w tych kwestiach pozwoli ocenić prawdopodobieństwo, czy stopy procentowe w Polsce po pandemii osiągną poziom wyższy niż przed nią” – podał bank.
Źródło: ISBnews