Rozwój wydarzeń wokół koronawirusa w Chinach zdominował globalne rynki finansowe w ostatnich tygodniach. W obliczu sytuacji w tym azjatyckim kraju, na drugi plan schodziły inne istotne wydarzenia, takie jak choćby głosowanie ws. impeachmentu Donalda Trumpa (które nie przyniosło zaskoczenia i nie odsunęło amerykańskiego prezydenta od władzy).
Na większości rynków surowcowych, temat koronawirusa był również najistotniejszym czynnikiem wpływającym na notowania. Na skutek rozwoju wirusa, gwałtownie przecenione zostały ropa naftowa i miedź. I na rynkach obu tych surowców obecnie widzimy powrót optymizmu.
Notowania miedzi rozpoczęły luty wzrostowo, a dzisiejsza sesja może być już czwartą wzrostową sesją z rzędu. Z kolei na rynku ropy naftowej, dopiero wczoraj nastroje zmieniły się na tyle istotnie, aby pojawiły się zwyżki.
Główną przyczyną zmiany nastrojów były napływające z Chin informacje o rzekomych zaawansowanych pracach nad lekiem zwalczającym koronawirusa. To może być przełomowa informacja, która rozpocznie etap tamowania wirusa i „powrotu do normalności”.
W przypadku ropy naftowej, nie bez znaczenia są także działania OPEC. Komitet doradczy OPEC ws. porozumienia naftowego spotyka się dzisiaj już na czwarty z kolei dzień rozmów na temat konsekwencji koronawirusa i możliwych działań krajów OPEC+. Nie wiadomo jednak, czy komitet zasugeruje dalsze cięcia produkcji. Wiele państw, które podpisało porozumienie naftowe, głównie Rosja, nie jest przekonanych na temat zasadności kolejnego obniżenia limitów produkcji.
Na koniec warto spojrzeć na rynek złota, gdzie również dotarła fala optymizmu; jednak w przypadku tego surowca zadziałała ona zupełnie inaczej niż na rynek ropy naftowej czy miedzi. Ceny złota w ostatnich dniach wyraźnie tąpnęły, schodząc do najniższych poziomów od około dwóch tygodni. Na razie złoto ma trudności z odrobieniem tych strat: jako aktywo uznawane za „bezpieczną przystań”, kruszec ten jest obecnie mniej atrakcyjny dla inwestorów.
Źródło: ISBnews / Paweł Grubiak, Superfund TFI