Przeprowadzony przez Narodowy Bank Polski (NBP) skup aktywów na rynku wtórnym odbywał się zgodnie z zasadami, które przyjął Europejski Bank Centralny (EBD), był też zgodny z Traktatem o UE i z ustawą o NBP, poinformowała wiceprezes NBP i pierwsza zastępca prezesa Marta Kightley. Podkreśliła, że w tym samym okresie, co NBP, skup aktywów wdrożyło 30 innych banków centralnych.
„Odniosę się do zarzutu, który się pojawiał w sferze publicznej, że rzekomo skup aktywów, którego dokonał NBP miałby być dowodem na to, że została złamana niezależność NBP. Krótko przypomnę, ze uruchomienie skupu aktywów nastąpiło w II kw. 2020 r. W tym okresie spadek PKB Polski r/r wyniósł 8%, a więc staliśmy w sytuacji, w której naprawdę nie wiadomo było, co dalej się będzie działo z gospodarką, w przewidywania były bardzo złe. Uruchomiliśmy skup aktywów jako jeden z pierwszych banków w tym okresie. Również w tym okresie po nas czy równocześnie z nami uruchomiło 30 innych banków centralnych na świecie” – powiedziała Kightley podczas konferencji prasowej.
„Ten skup odbywał się po pierwsze na rynku wtórnym, a więc dokładnie zgodnie z zasadami, które przyjął Europejski Bank Centralny, który w tym czasie też dokonywał skupu aktywów, Rezerwa Federalna i inne banki krajów rozwiniętych. Skup papierów wartościowych na rynku wtórnym jest w pełni zgodny z art. 123 Traktatu o UE, jest również w pełni zgodny z ustawą o NBP” – dodała.
Skup aktywów był badany przez Najwyższą Izbę Kontroli (NIK), jak również przez Europejski Bank Centralny (EBC) i żadna z tych instytucji nie znalazła żadnych podstaw do krytyki tego programu, podkreśliła też wiceprezes.
EBC rozpoczął skup aktywów w 2015 r., Fed – w 2009 r., a Bank Japonii używa tego narzędzia od 2001 r., przypomniała także Kightley.
Podpisana dziś przez liderów Koalicji Obywatelskiej (KO), Polski 2050-PSL i Nowej Lewicy umowa koalicyjna zakłada m.in. pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej „odpowiedzialnych za usiłowanie bezprawnej zmiany ustroju państwa”, za naruszanie Konstytucji i ustaw oraz łamanie praworządności. Przedstawiciele obecnej koalicji już wcześniej zapowiadali w mediach m.in. możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej i postawienia przed Trybunałem Stanu prezesa NBP Adama Glapińskiego.
Źródło: ISBnews