Szara strefa rynku papierosów jest w Polsce rekordowo niska, przy czym ubiegłoroczna – pierwsza od lat – podwyżka akcyzy na papierosy nie spowodowała wzrostu przemytu papierosów do Polski. Dlatego obecnie czas na wyższą minimalną stawkę akcyzy od papierosów, ocenia dyrektor Instytutu Ekonomii w Społecznej Akademii Nauk (IE SAN) prof. Konrad Raczkowski, były wiceminister finansów.
„Przy każdej dyskusji o podwyżce akcyzy na papierosy koncerny tytoniowe wyciągają argument szarej strefy, jak królika z kapelusza. Tymczasem ubiegłoroczna, pierwsza zresztą od lat podwyżka akcyzy na papierosy, nie spowodowała wzrostu przemytu papierosów do Polski. Przeciwnie, w zeszłym i bieżącym roku widzimy trend spadkowy, który lepiej obrazuje też efektywność działania Krajowej Administracji Skarbowej. Szara strefa na papierosy jest u nas rekordowo niska. W międzyczasie legalna sprzedaż papierosów w kraju kwitnie, a ich przystępność cenowa rośnie. Rosną więc słupki sprzedaży papierosów i to jest chyba właściwy moment, żeby zreformować i podnieść stawki akcyzy na papierosy. Ministerstwo też uznało, że to najwyższa pora, proponując 5% podwyżkę minimalnej stawki akcyzy na papierosy: z obecnych 100% do 105%. To jednak korekta o niepełny wskaźnik inflacji. Gdyby stawkę minimalną podnieść do 110%, przyniosłoby to dodatkowo 1,1 mld zł do budżetu. Uszczupliłoby to zysk międzynarodowych koncernów, ale byłoby właściwym ruchem w kontekście finansowania założeń Polskiego Ładu” – powiedział Raczkowski w rozmowie z ISBzdrowie.
Jak podał Instytut Doradztwa i Badań Rynku Almares, badający to zjawisko na zlecenie wszystkich czterech międzynarodowych koncernów działających w Polsce, szara strefa handlu papierosami w Polsce jest najniższa w historii badań prowadzonych w Polsce. W II kw. 2021 r. jej udział wynosił 5,5% krajowego rynku tytoniowego – oznacza to spadek z 18,3% w 2015 r.
Zmniejszenie szarej strefy o 1 pkt proc. to około 250 mln zł wpływów dla budżetu więcej, podkreślił były wiceminister finansów.
Jak podkreśla, kluczowe dla poprawy sytuacji w ostatnim czasie było uszczelnienie granicy z Białorusią i Ukrainą. Przez ostatnie lata to właśnie z tych dwóch państwa pochodziła większość przemycanych do Polski papierosów. Papierosy z Białorusi stanowiły nawet 2 pkt proc. szarej strefy, a papierosy z Ukrainy – 0,6 pkt proc. Dzięki uszczelnieniu granic i skoordynowanym działaniom służb przemyt z tych kierunków udało się bardzo mocno ograniczyć. Granica z Białorusią, w związku z kryzysem migracyjnym, jest szczególnie chroniona i należy spodziewać się dalszych spadków przemytu z tego kierunku, wskazał Raczkowski.
Rekordowo niski jest także rynkowy udział tzw. „podróbek”, czyli nielegalnie produkowanych na terenie kraju, podrabianych wyrobów tytoniowych. W II kwartale br. stanowiły zaledwie 1% rynku, podał Instytut Almares.
Źródło: ISBnews