Amerykański Kongres, jak i Londyńska Giełda Metali (LME) mogą wkrótce zamknąć rynek metali przed Rosją, co skutkowałoby wzrostem cen. To z kolei pozwoliłoby na zwiększenie opłacalności i wolumenów produkcji, ocenia zarządzający funduszami Skarbiec Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych (TFI) Adam Czorniej. W efekcie w większym stopniu rekompensowane byłyby koszty przetwórstwa, przy jednoczesnej ochronie światowych zapasów przed wydrenowaniem, dodał.
„Konsekwencją eskalacji przemocy na Ukrainie mogą być kolejne sankcje. W odpowiedzi na zmasowane uderzenie Rosji na cele cywilne oraz infrastrukturę energetyczną kraju trwają zaawansowane prace nad zamknięciem dostępu rosyjskim producentom metali do światowych rynków zbytu. Analizy są prowadzone od października niezależnie przez amerykański Kongres i Londyńską Giełdę Metali (LME). Jest to nowe pole konfliktu ekonomicznego, które może wzbudzić szereg trudności w handlu i będzie mieć niebagatelny wpływ na ceny. Amerykanie rozważają implementację wysokich taryf, które sprawią, że zakup metali z Rosji nie będzie miał sensu. Inne opcje to zablokowanie konkretnych firm rosyjskich albo pełny zakaz handlu metalami z rosyjskimi podmiotami” – napisał Czorniej w analizie przesłanej ISBnews.
Wskazał, że choć londyńska giełda oczywiście nie ma mocy stanowienia prawa Unii Europejskiej, to może skutecznie wyłączyć Rosjan z obrotu na największym rynku handlu metalami (LME).
„Londyn obecnie analizuje ekonomiczne konsekwencje takich posunięć. Jeśli Amerykanie i LME doprowadzą do sytuacji jednoczesnej blokady, sytuacja na rynku metali przemysłowych się zaostrzy. Rosjanie będą musieli szukać nowych odbiorców dla na przykład aluminium w Azji, jak to czynią przy nakładanych sankcjach na ropę naftową. Ewentualnie mogą próbować zawierania transakcji z podmiotami europejskimi poza rynkiem regulowanym, co jednak wydaje się mniej prawdopodobne. Problem dla Rosji jest taki, że o ile w sytuacji globalnych nieefektywności przy produkcji i wydobyciu ropy odbiorców można było dosyć łatwo zidentyfikować, tak przy handlu metalami, w obliczu ryzyk recesyjnych, może być o wiele trudniej. Bratniej pomocy raczej nie udzielą Chiny, które mają wystarczająco dużą produkcję krajową i nigdy nie zgłaszały wysokich potrzeb importowych” – wskazał zarządzający.
Niska marżowość przy obecnych wysokich kosztach wydobycia boksytów i rafinacji surowca sprawia, że Rosja nie ma specjalnie możliwości do oferowania rabatów, które mogłyby zachęcić niezdecydowanych, dodał.
„Zatem sankcje, które miałyby poskromić brutalną ofensywę militarną mogą stać się również nadzieją ekonomiczną dla europejskich i amerykańskich producentów. Dobrze wiadomo, że produkcja aluminium, cynku i niklu jest wyjątkowo energochłonna i dla wielu w dobie kryzysu energetycznego przestała być po prostu opłacalna” – stwierdził Czorniej.
Norweski Norsk Hydro deklaruje otwarcie, że wojna, za którą stoi Rosja istotnie utrudniła działalność spółek sektora – obecnie w Europie ok. 50% hut zawiesiło produkcję, a tymczasem rosyjscy giganci, jak na przykład Rusal nadal swobodnie funkcjonują na rynku. Podobne opinie wyraża również np. amerykańska Alcoa, wymienił zarządzający.
„Wyłączenie Rosji skutkowałoby wzrostem cen, a ich wyższy poziom pozwoliłby na zwiększenie opłacalności i wolumenów produkcji. To w większym stopniu zrekompensowałoby koszty przetwórstwa, jednocześnie chroniąc światowe zapasy przed wydrenowaniem. Oczekiwane decyzje mogą zapaść już wkrótce. Koniec roku to ważny czas dla rynku metali, kiedy zwykle podpisywane są kontrakty na kolejne lata” – podsumował Czorniej.
Skarbiec Holding jest grupą, której przedmiotem działalności jest zarządzanie funduszami inwestycyjnymi (fundusze inwestycyjne otwarte, specjalistyczne fundusze inwestycyjne otwarte, fundusze inwestycyjne zamknięte) oraz usługi zarządzania portfelami instrumentów finansowych na zlecenie. Skarbiec Holding S.A. jest jedynym akcjonariuszem Skarbiec TFI S.A., które powstało w 1997 roku jako piąte towarzystwo funduszy inwestycyjnych w Polsce i jest jednym z największych towarzystw niezależnych od jakiejkolwiek grupy bankowo-finansowej w Polsce.
Źródło: ISBnews