Wtorek na rynku walutowym upłynie pod znakiem realizacji zysków z ponad miesięcznego umocnienia złotego do głównych walut. Doskonałym pretekstem do tego jest oczekiwanie na środową decyzję Rady Polityki Pieniężnej (RPP) i czwartkową konferencję prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adama Glapińskiego.
Realizacja zysków już się rozpoczęła. Rano złoty tracił do głównych walut. O godzinie 08:50 za euro trzeba było zapłacić 4,6820 zł, czyli o 1,1 gr więcej niż w poniedziałek na koniec dnia. Dolar wspierany przez dzisiejszy spadek pary EUR/USD, drożał o 2,2 gr do 4,6850 zł. Kurs szwajcarskiego franka rósł o 0,7 gr do 4,7230 zł.
Ostatni miesiąc to okres systematycznego umocnienia polskiej waluty, co szło w parze z poprawą nastrojów na rynkach globalnych i obserwowaną od końca września wzrostową korektą na EUR/USD. W efekcie tego umocnienia euro potaniało z ponad 4,89 zł do 4,6690 zł wczoraj i znalazł się na najniższych poziomach od połowy sierpnia br. Dolar był najtańszy od dwóch miesięcy, a szwajcarski franka od czterech miesięcy.
Po trwającym miesiącu umocnieniu, które zaowocowało spadkiem polskich par na kilkumiesięczne minima, realizacja zysków jest czymś naturalnym. Szczególnie na dzień przed posiedzeniem Rady Polityki Pieniężnej, co do wyników którego panuje spora niepewność. Inwestorzy są dość mocno podzieleni w ocenie tego, czy Rada zdecyduje się na być może ostatnią w cyklu podwyżkę stóp procentowych o 25 punktów bazowych (do 7 proc.)? Czy jednak już zakończyła cykl i stóp nie podniesie? Obecnie ta pierwsza opcja ma nieco więcej zwolenników.
Innym czynnikiem przemawiającym za wyhamowaniem umocnienia złotego i realizacją zysków jest oczekiwanie na czwartkową konferencję prezesa NBP. Nie bez znaczenia jest również niepewność związana z wynikami dzisiejszych wyborów „połówkowych” w USA (a dokładnie z reakcją rynków na nie), czy zbliżający się długi weekend w Polsce.
Są jednak i argumenty przemawiające za tym, że wzorem dnia wczorajszego, obserwowane rano korekcyjne wzrosty polskich par są chwilowe, a w kolejnych godzinach złoty się umocni. To przede wszystkim obserwowany na rynkach finansowych wzrost apetytu na ryzyku oraz dopływające z rządu sygnały o cięciu wydatków i większej dyscyplinie fiskalnej. Wydaje się jednak, że finalnie przeważy dziś chęć do realizacji zysków na złotym.
Źródło: ISBnews / Marcin Kiepas, analityk Tickmill