Pojawia się wątpliwość, czy da się wyjść z najwyższej od kilku dekad inacji bez dodatnich realnych stóp procentowych, uważa członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Joanna Tyrowicz. Według niej, podnoszenie stóp co miesiąc o 25 pb ma to do siebie, że kolejna podwyżka pojawia się, zanim efekty poprzedniej zdążą objawić się w gospodarce.
„Pojawia się więc poważna wątpliwość, czy da się wyjść z najwyższej od kilku dekad inacji bez dodatnich stóp procentowych. Pragmatycznie duża część naukowców mówi, by obserwować efekty wygaszania polityki luzowania ilościowego i dostosowywać się do sytuacji na bieżąco. Pewna grupa zwraca jednak uwagę, że nigdy w historii nie udało się stłumić inacji bez dodatnich realnych stóp procentowych, na dodatek przy dość dużej aktywności rządów w transferach społecznych. W praktyce, jak zawsze, zobaczymy… ale nikt na poważnie nie rozważa scenariusza przeczekania inacji” – powiedziała Tyrowicz w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”.
„Na razie mamy silnie ujemne realne stopy procentowe: bank centralny daje niecałe 7% rocznie – tyle jest warte jego zdaniem odroczenie wydatków o rok. Sęk w tym, że wobec poprzedniego roku nasz pieniądz jest wart o 16,1% mniej” – dodała.
Po 11 dotychczasowych podwyżkach główna stopa referencyjna wynosi 6,75%. Inflacja konsumencka wyniosła w sierpniu 16,1% r/r.
„Podnoszenie co miesiąc o 25 pkt bazowych ma to do siebie, że kolejna podwyżka pojawia się, zanim efekty poprzedniej zdążą objawić się w gospodarce. Między innymi dlatego Fed czy ECB podnoszą stopy rzadziej, ale więcej” – wskazała także Tyrowicz.
Podczas ubiegłotygodniowej konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący RPP Adam Glapiński mówił, że – sądząc po wypowiedziach większości członków Rady – na posiedzeniu w październiku będzie rozważała brak podwyżki albo podwyższenie stóp procentowych o 25 pb.
Źródło: ISBnews