Wynik polskiej gospodarki w I kw. był wyższy od prognoz w ujęciu r/r i kw/kw, tym samym pozwoliło to na uniknięcie technicznej recesji. Ekonomiści spodziewają się poprawy koniunktury w II poł. br. w warunkach lepszej dynamiki wzrostu konsumpcji gospodarstw domowych, wzroście inwestycji i wyniku eksportu netto, co z łącznie z lepszym wynikiem I kw. może podwyższyć wynik PKB za cały rok wobec dotychczasowych prognoz do przedziału 0,7-2,5% r/r.
Jak podał dziś Główny Urząd Statystyczny (GUS) w szybkim szacunku danych, Produkt Krajowy Brutto (ceny stałe średnioroczne roku poprzedniego, niewyrównany sezonowo) spadł o 0,2% r/r w I kw. 2023 r. wobec 2,3% wzrostu r/r w poprzednim kwartale. W I kwartale 2023 r. PKB wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2015) zwiększył się realnie o 3,9% w porównaniu z poprzednim kwartałem i pozostał na zbliżonym poziomie do notowanego w analogicznym okresie roku poprzedniego. Jak wskazali ekonomiści PKO BP kwartalny wzrost PKB w I kw. br. był trzecim najwyższym w ostatnich latach.
Konsensus rynkowy przewidywał 0,8% r/r spadku PKB w I kw. br. oraz ub. r. oraz wzrostu o 0,7% kw/kw.
Lepszy wynik r/r od konsensusu ekonomiści upatrują głównie dzięki eksportowi netto w wyniku poprawiających się i pozytywnych danych o bilansie płatniczym i solidnym wyniku inwestycji. Niektórzy ekonomiści zwracają uwagę , że za lepszym od oczekiwań wynikiem PKB w I kw. być może stał również „silniejszy popyt konsumpcyjny w sektorach usługowych względem popytu na towary”.
Ekonomiści wskazują, że do ożywienia gospodarczego w II poł. roku dołoży się poprawa koniunktury u głównych partnerów handlowych Polski.
Analitycy oceniają, że z spadkiem dynamiki PKB w I kw. r/r w porównaniu z IV kw. ub. r. stał niższy wkład wzrostu konsumpcji , inwestycji (związany głównie ze spowolnieniem wzrostu nakładów inwestycyjnych przedsiębiorstw i inwestycji mieszkaniowych gospodarstw domowych na skutek zacieśniania monetarnego) oraz mniejszy wkład przyrostu zapasów.
Ich zdaniem, wyższy wzrost PKB w br., na który złoży się m.in. silniejsze ożywienie popytu konsumenckiego może oddalić perspektywę pierwszych obniżek stóp procentowych poza 2023 r.
Dane podane przez GUS mają charakter wstępny i mogą być przedmiotem rewizji, pełna struktura PKB zostanie opublikowana 31 maja 2023 r.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:
„Roczna dynamika PKB w 1q23 nie odbiegała znacząco od naszej prognozy, a udział 1q w całorocznym PKB jest najniższy, dlatego nie zmieniamy (na razie) naszej całorocznej prognozy wzrostu PKB o 0,1%. Solidna dynamika w 1q23 wskazuje jednak, iż znów będziemy mieć do czynienia z pozytywnym „efektem przeniesienia”, ryzyko dla naszej prognozy jest więc przesunięte w górę” – analitycy PKO Banku Polskiego
„Dzisiejsze dane o PKB w I kw. wskazują, że średnioroczny wzrost gospodarczy w 2023 r. ukształtuje się najprawdopodobniej na poziomie wyraźnie wyższym niż przewidywała marcowa projekcja NBP (0,9%). Zgodnie z nią, przy założeniu stabilnych stóp procentowych w całym horyzoncie projekcji, inflacja nie wróci do celu inflacyjnego do końca 2025 r. Oznacza to, że dzisiejsze dane ograniczają przestrzeń do obniżek stóp procentowych w najbliższych kwartałach. Jest to zgodne z naszym scenariuszem stóp procentowych, w którym ich pierwsza obniżka nastąpi w marcu 2024 r.” – Główny Ekonomista Credit Agricole Bank Polska Jakub Borowski Główny Ekonomista
„Nasza prognoza +0,3% na 2023 rok zyskiwała z miesiąca na miesiąc ryzyko w górę. Obecnie nabrało ono ciała i byłoby dziwne, gdyby w całym roku wynik zamknął się poniżej 2%. Prezentujemy różne warianty rozpędzenia PKB w celu osiągnięcia różnych wyników średniorocznego wzrostu” – analitycy mBank
Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:
„Spadek PKB w pierwszym kwartale br. okazał się znacznie mniejszy od średnich prognoz rynkowych. Na ten moment nie jest znana struktura PKB w tym okresie. Na podstawie danych miesięcznych z gospodarki realnej, takich jak sprzedaż detaliczna towarów czy produkcja sprzedana przemysłu, można jednak oczekiwać pogłębienia spadku konsumpcji gospodarstw domowych w porównaniu do spadku zanotowanego w czwartym kwartale 2022 r. Jednocześnie na plusie zdołały się prawdopodobnie utrzymać inwestycje, a czynnikiem, który mógł zaważyć na wynikach PKB w największym stopniu, był najprawdopodobniej eksport netto. Ostatnie miesiące przyniosły bowiem istotne nadwyżki w handlu zagranicznym. Mniejszy od oczekiwanego spadek PKB w pierwszym kwartale ma dwie konsekwencje. Po pierwsze, w drugim kwartale br. zobaczymy zapewne wzrost PKB w ujęciu rocznym i będzie on ponownie wyższy od dotychczasowych prognoz. Po drugie, odczyt ten „podnosi” dynamikę PKB dla całego 2023 r., w mojej ocenie w okolice 0.7%. Inną stroną tego medalu jest to, że wskaźnik CPI może zmniejszać się w kolejnych miesiącach w tempie wolniejszym niż się tego oczekuje. Podtrzymuję opinię, że inflacja na koniec roku będzie owszem jednocyfrowa, ale może nie zdołać zejść poniżej 9%r/r. W takich warunkach, tj. przy przyspieszającym tempie wzrostu gospodarczego w kolejnych kwartałach oraz wciąż relatywnie wysokiej inflacji (i dodatkowo z perspektywą jej uporczywości w 2024 r. ze względu na planowane zwiększenie transferów socjalnych), RPP nie będzie mieć przestrzeni do rozpoczęcia obniżek stóp procentowych w tym roku” – główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek
„Niewielki spadek PKB w ujęciu rocznym pomimo bardzo wysokiej odniesienia. Według wstępnych szacunków GUS w 1kw23 skurczył się tylko o 0,2%r/r (konsensus: -0,8%; ING: -1,5%), po wzroście o 2,3%r/r w 4kw22. Dane skorygowane o wpływ czynników sezonowych wskazują na wzrost PKB o 3,9%kw/kw, po spadku o 2,3%kw/kw w 4kw22, co oznacza że polska gospodarka uniknie technicznej recesji. Spadek PKB w ujęciu rocznym to w dużym stopniu efekt bardzo wysokiej bazy odniesienia z 1kw22, kiedy gospodarka urosła o 4,4%kw/kw (SA). Dzisiejszy raport GUS nie zawiera danych o strukturze PKB, które poznamy dopiero 31 maja, jednak w naszej ocenie do spadku w ujęciu rocznym przyczyniło się przede wszystkim pogłębienie spadku spożycia gospodarstw domowych, po spadku o 1,1%r/r w 4kw23. Do spadku popytu krajowego przyczyniał się także najprawdopodobniej negatywny wkład zmiany stanu zapasów w związku z częściową normalizacją stanów magazynowych przedsiębiorstw, chociaż skala tego zjawiska mogła być niższa od naszych oczekiwań. Sprzyja temu normalizacja łańcuchów dostaw oraz wyhamowanie wzrostów, lub też wręcz spadki cen części komponentów. Wsparciem dla PKB w 1kw23 była w naszej ocenie wymiana handlowa z zagranicą. Wzrostowi eksportu w ujęciu realnym towarzyszył spadek importu w ujęciu rocznym, związany z kurczącym się popytem krajowym (konsumpcja, zapasy). Normalizacja cen surowców przyniosła wyraźne wyhamowanie wzrostu cen importu, przy wolniejszym hamowaniu cen importu. Zaczynaliśmy ten rok z bardzo optymistyczną prognoza PKB na 2023 na poziomie +1%r/r (powyżej konsensusu), zakładającą mocny eksport netto. Potem skorygowaliśmy do +0,5%, z uwagi na fatalną słabość popytu krajowego. Wciąż wiele ryzyk przed nami. Jeżeli na USA i Europę nie spadnie „kredytowa bomba (a ostatnie dane wskazują, że efekty kryzysu banków regionalnych w USA są nieco mniejsze od oczekiwań), to polskie PKB w 2023 może wzrosnąć 1,5-2,5%r/r. Nasz scenariusz bazowy zakłada, że 1kw23 był punktem zwrotnym, a kolejne kwartały przyniosą poprawę koniunktury, przy czym będzie ona umiarkowana. Wyraźniejszego odbicia spodziewamy się dopiero w 4kw23. Kluczowym warunkiem odbicia wzrostu gospodarczego jest dalszy spadek inflacji i odbudowa realnej siły nabywczej konsumentów, co pozwoli na ożywienie konsumpcji. Dla tempa PKB w całym 2023 roku ważne będzie także utrzymanie dodatniego wkładu eksportu netto. Sytuacja zagranicą wciąż jest niepewna i widzimy szeroki przedział oczekiwań, od scenariuszy recesji w USA i Eurolandzie do takich bardziej optymistycznych, ale pozostajemy optymistycznie nastawieni” – główny ekonomista ING Banku Śląskiego Rafał Benecki, ekonomista Adam Antoniak
„Właśnie ukazał się flashowy szacunek produktu krajowego brutto za pierwszy kwartał 2023 r, ujawniając znaczące pozytywne zaskoczenie. Zannualizowana dynamika PKB, bez uwzględnienia korekt sezonowych, wyniosła -0,2% r/r, przekraczając oczekiwania rynkowe o 0,5 pkt proc. wobec konsensusu na poziomie -0,7% r/r. Analizując dane pod kątem sezonowym, realny wzrost q/q okazał się niezwykle silny i wyniósł 3,9%. Wynik ten kontrastuje ze wskazaniami płynącymi z danych o wysokiej częstotliwości. Wskaźniki sentymentu/wiodące wzrosły w 1Q23 w porównaniu do 4Q22, ale nie w takim stopniu, jak wskazuje dynamika wzrostu kwartał do kwartału. W związku z tym, analizując rozkład produktu krajowego, spodziewamy się zaobserwować znaczny skok eksportu netto w I kw. , który osiągnął najwyższe poziomy w ostatnich latach. Alternatywnie, być może w tym okresie nastąpiła znaczna akumulacja zapasów. Po uzyskaniu pełnego zestawienia dostępna, roczna prognoza na poziomie 0,3% na rok 2023 zostanie przeanalizowana i skorygowana w oparciu o pozytywną niespodziankę z I kwartału. Q1”. – analityk Erste Group Jakub Cery
„Polska gospodarka w pierwszym kwartale skurczyła się o zaledwie 0,2 proc. r/r. Wstępny, szczątkowy szacunek GUS wypadł znacząco powyżej mediany prognoz na poziomie -0,9 proc. Szczególnie imponuje kwartalna dynamika PKB, która wyniosła aż 3,9 proc. Od napaści Rosji na Ukrainę naprzemiennie notowane są okresy z dodatnią i ujemną kwartalną dynamiką PKB. Oznacza to, że podręcznikowa definicja technicznej recesji nie została spełniona, a gospodarka ostro odbija od dna. Recesji nie wymknęła się jednak zapewne konsumpcja, która w minionych miesiącach była w szczególnie głębokiej zapaści. Jej dynamika prawdopodobnie zanotowała jeszcze gorszy wynik niż w czwartym kwartale 2022 r., kiedy obniżyła się o 1,1 proc. r/r. Zakładamy, że blado wypadły również inwestycje. Postpandemiczne masowe gromadzenie zapasów przez firmy borykające się z problemami z dostępnością komponentów do produkcji i gigantyczną niepewnością, przez 7 kwartałów z rzędu mocno śrubowało wzrost gospodarczy. Tendencja ta powinna wygasać. Dodatnią kontrybucję wykazał natomiast eksport netto. Szczegóły dotyczące struktury wzrostu gospodarczego zostaną opublikowane przez GUS pod koniec miesiąca.Budżetom gospodarstw domowych mocno ciąży ujemna realna dynamika wynagrodzeń. Nastroje konsumentów ulegają jednak zauważalnej poprawie. W pierwszym kwartale wynagrodzenia wzrosły o 14,3 proc. r/r., a pierwsza faza hamowania inflacji, ze względu na efekty bazy, jest szczególnie gwałtowna. Rynek pracy pozostaje mocny, co sugeruje, że już w najbliższych miesiącach płace mogą ponownie rosnąć szybciej niż ceny. W rezultacie konsumpcja powinna stopniowo odbijać. Sprzyjać temu będą rekordowe zwroty z tytułu podatku PIT szacowane na około 18 mld zł oraz zapowiedziana na przyszły rok waloryzacja świadczeń w ramach programu Rodzina Plus do 800+, której koszt dla budżetu jest szacowany przez rząd na ponad 25 mld zł. Dodatkowo europejska gospodarka jest w lepszej kondycji niż można było zakładać jeszcze kilka miesięcy temu. Odzwierciedla to chociażby wczorajsza rewizja prognoz Komisji Europejskiej, które zakładają, że w tym roku dynamika PKB strefy euro wyniesie 1,1 proc., a w przyszłym przyspieszy do 1,6 proc. Połączenie poprawy koniunktury u naszych najważniejszych partnerów handlowych oraz krzepnięcia krajowego popytu pozwalają sądzić, że polska gospodarka najgorsze ma za sobą. W 2023 r. tempo wzrostu może zbliżyć się do 1 proc. r/r, a w kolejnym przyspieszyć do około 3 proc. Relatywna siła polskiej gospodarki będzie atutem i wyróżnikiem złotego. Zwłaszcza w kontekście coraz mocniejszych obaw o stan chińskiej koniunktury i recesyjnych sygnałów ze Stanów Zjednoczonych borykających się z napięciami w sektorze bankowym i słabością regionalnych pożyczkodawców. Spodziewamy się, że kurs euro, który narusza po dzisiejszych danych 4,50 zł, będzie pozostawać na spadkowej ścieżce, a przed końcem roku EUR/PLN zbliży się do 4,40. Jednocześnie odczyty w połączeniu z anonsowaną ekspansją fiskalną o wartości około 1 proc. PKB zmniejszają prawdopodobieństwo, że w 2023 r. RPP zacznie obniżać stopy procentowe” – analityk Cinkciarz.pl. Bartosz Sawicki
„Według wstępnego szacunku polski PKB obniżył się w 1Q23 „jedynie” o 0,2% r/r wobec wzrostu o 2,3% w poprzednim kwartale. Odczyt był wyraźnie lepszy od konsensusu rynkowego (-0,8%) oraz bardzo bliski naszej optymistycznej prognozie 0,0%. We wstępnych danych GUS zwyczajowo nie podaje struktury wzrostu PKB, a poznamy ją dopiero za dwa tygodnie w finalnych danych. Zostaje nam pospekulować, ale w naszej prognozie zakładaliśmy wyraźny spadek konsumpcji prywatnej (-2,9% r/r), która wyznaczy swój dołek w 1Q23. Na podstawie miesięcznych odczytów sprzedaży detalicznej wiemy, że szczególnie słabo wygląda konsumpcja towarów. Z drugiej strony, w naszej opinii lepszy od oczekiwań wynik w 1Q23 możemy zawdzięczać solidnej koniunkturze w usługach. Oczywistym kolejnym kandydatem na źródło pozytywnego zaskoczenia jest eksport netto, w świetle nadspodziewanie dobrych danych o bilansie płatniczym. Zakładamy także solidny wynik inwestycji (5,0% r/r), ale także silnie ujemny wkład zapasów do wzrostu. Pozytywnego akcentu we wstępnych danych za 1Q23 dostarcza również bardzo wysoki wzrost w ujęciu kw/kw aż o 3,9% (w ujęciu odsezonowanym). Trzeba jednak przyznać, że sekwencja dynamik kw/kw w ostatnich kwartałach jest bardzo zmienna (sekwencja z 2022 r. wygląda następująco: +4,4; -2,4; +1,0; -2,3). Nie będziemy zanudzać czytelników rozważaniami na temat różnic pomiędzy tymi dwiema miarami i możliwych wyjaśnień tej zmienności kwartalnego PKB. Naszym zdaniem ta miara przeszacowuje zarówno słabość polskiej gospodarki w końcówce 2022, jak i zmienność aktywności ekonomicznej na przestrzeni poprzedniego roku. Dlatego nie przywiązywalibyśmy się aż tak bardzo do dobrego wyniku w 1Q23, ale skala tego wzrostu również pozytywnie zaskoczyła, nie mówiąc już o zagrożeniu recesją, przynajmniej tą w technicznym ujęciu. Przełom roku 2022 i 2023 był najprawdopodobniej dołkiem tego cyklu koniunkturalnego. Według naszego scenariusza w kolejnych kwartałach wzrost PKB powinien stopniowo przyspieszać. Powoli odbijać będzie dynamika wzrostu konsumpcji gospodarstw domowych przy dalej dodatnim udziale inwestycji i eksportu netto. W całym roku spodziewamy się wzrostu polskiego PKB o 0,9%, choć jest to prognoza obarczona ryzykiem „w górę” – ekonomista Departament Analiz Makroekonomicznych Zespół Analiz i Prognoz Rynkowych Kamil Łuczkowski
„Początek 2023 w polskiej gospodarce okazał się lepszy od oczekiwań. Produkt Krajowy Brutto, w cenach stałych roku poprzedniego, spadł w 1q23 tylko o 0,2% r/r (PKO: -0,6% r/r, kons:-0,8% r/r) po wzroście o 2,3% r/r w 4q22. Dane odsezonowane (w cenach średnich roku 2015) pokazały natomiast solidny wzrost aktywności, o 3,9% q/q, osiągnięty po spadku o 2,3% q/q w 4q22. Szczegółowa struktura PKB zostanie opublikowana dopiero 31 maja, jednak przypuszczamy, iż głównym hamulcem dla wzrostu pozostaje konsumpcja prywatna, która najpewniej pogłębiła spadek wobec -1,1% r/r w 4q22. Aktywność inwestycyjna przedsiębiorstw pod koniec ubiegłego roku oraz silny wzrost planów inwestycyjnych sugerują, że inwestycje kontynuowały przynajmniej skromny wzrost. Pozytywny wkład do wzrostu PKB miał zapewne eksport netto. Kwartalny wzrost PKB w 1q23 był trzecim najwyższym w ostatnich latach. Lepsze były tylko 3q20 i 1q22, czyli okresy odbicia po znoszeniu ograniczeń antyepidemicznych. Od okresu pandemii odsezonowane rachunki narodowe wykazują się w Polsce nienaturalną zmiennością, dlatego patrzymy na ten znakomity wynik z pewną ostrożnością. Na tak dobry wynik nie wskazywały dane miesięczne, które pokazały gwałtowny spadek sprzedaży detalicznej i obniżenie produkcji przemysłowej przy niewielkim wzroście produkcji budowlanej w ujęciu q/q. Obok kwestii technicznych związanych z odsezonowaniem lepszy niż wynikało z danych miesięcznych wzrost w 1q23 mógł wynikać z odporności tej części gospodarki, której GUS nie monitoruje z częstotliwością miesięczną (w szczególności sektora usługowego) lub dalszej akumulacji zapasów w gospodarce. Pomimo pozytywnego zaskoczenia, dane za 1q23 wpisują się w scenariusz oczekiwanego przez nas spowolnienia wzrostu gospodarczego w ujęciu r/r. Sektor konsumencki przez większość 2023 pozostanie pod presją spadającej siły nabywczej dochodów, a w niepewnym otoczeniu zewnętrznym nie oczekujemy też gwałtownego ożywienia inwestycji. Negatywny wpływ na wzrost gospodarczy będzie miało najpewniej odwrócenie cyklu zapasów w gospodarce, ale ich kształtowanie jest w ostatnim czasie mocno nieintuicyjne. Roczna dynamika PKB w 1q23 nie odbiegała znacząco od naszej prognozy, a udział 1q w całorocznym PKB jest najniższy, dlatego nie zmieniamy (na razie) naszej całorocznej prognozy wzrostu PKB o 0,1%. Solidna dynamika w 1q23 wskazuje jednak, iż znów będziemy mieć do czynienia z pozytywnym „efektem przeniesienia”, ryzyko dla naszej prognozy jest więc przesunięte w górę” – analitycy PKO Banku Polskiego
„Zgodnie ze wstępnym szacunkiem GUS, dynamika PKB zmniejszyła się do -0,2% r/r w I kw. b.r. wobec 2,3% r/r w IV kw. 2022 r., kształtując się powyżej konsensusu rynkowego (-0,8%) i naszej prognozy (-0,5%). Opublikowane przez GUS dane są wstępnym szacunkiem, a pełne dane o PKB uwzględniające informacje dotyczące jego struktury zostaną opublikowane pod koniec maja. Naszym zdaniem do spadku dynamiki PKB w I kw. w porównaniu z IV kw. ub. r. przyczyniły się niższy wkład wzrostu konsumpcji (efekt wysokiej ubiegłorocznej bazy związanej ze wzrostem wydatków gospodarstw domowych wywołanych napływem uchodźców z Ukrainy, znajdujący odzwierciedlenie w odnotowanym w I kw. br. znaczącym spadku sprzedaży detalicznej w ujęciu rocznym), mniejszy wkład wzrostu inwestycji (związany głównie ze spowolnieniem wzrostu nakładów inwestycyjnych przedsiębiorstw i inwestycji mieszkaniowych gospodarstw domowych) oraz mniejszy wkład przyrostu zapasów (efekt redukcji nadmiarowych zapasów buforowych zakumulowanych w przetwórstwie przemysłowym w okresie pandemii i po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainę). Z kolei w kierunku zwiększenia dynamiki PKB w I kw. oddziaływał naszym zdaniem wyższy wkład eksportu netto (efekt mniejszego spowolnienia wzrostu eksportu niż importu, do czego przyczynił się spadek dynamiki popytu krajowego). Kwartalna dynamika PKB oczyszczona z wpływu czynników sezonowych zwiększyła się w I kw. do 3,9% kw/kw wobec spadku o 2,3% w IV kw., co wskazuje na silny wzrost PKB i uniknięcie przez polską gospodarkę scenariusza tzw. technicznej recesji (spadku odsezonowanego PKB w dwóch kwartałach z rzędu). Analiza miesięcznych danych o aktywności gospodarczej i koniunkturze w I kw. wskazuje, że do silnego odbicia aktywności w tym okresie przyczynił się głównie wzrost wartości dodanej w usługach rynkowych. Ryzyko w górę dla naszej prognozy wzrostu PKB w 2023 r. Dzisiejsze dane o PKB w I kw. sygnalizują lekkie ryzyko w górę dla naszej prognozy wzrostu gospodarczego w 2023 r. (1,2% wobec 5,1% w 2022 r.). Podtrzymujemy nasz scenariusz, zgodnie z którym w najbliższych kwartałach roczna dynamika PKB ulegnie zwiększeniu, przy czym szczególnie silne przyspieszenie wzrostu gospodarczego nastąpi w II poł. 2023 r. Ożywienie to będzie wspierane przez poprawę koniunktury u głównych partnerów handlowych Polski, ożywienie inwestycji publicznych, firm i mieszkaniowych, przyspieszenie wzrostu konsumpcji i odbudowę zapasów. Spodziewane w II poł. br. przyspieszenie wzrostu aktywności gospodarczej będzie miało zatem szeroki zakres i będzie zgodne z naszym scenariuszem „miękkiego lądowania” polskiej gospodarki, w którym dynamika PKB w Polsce w 2023 r. pozostanie wyraźnie dodatnia, a silnemu spowolnieniu wzrostu gospodarczego nie będzie towarzyszyć znaczący wzrost bezrobocia.Dane o PKB ograniczają przestrzeń do obniżek stóp procentowych w 2023 r. Dzisiejsze dane o PKB w I kw. wskazują, że średnioroczny wzrost gospodarczy w 2023 r. ukształtuje się najprawdopodobniej na poziomie wyraźnie wyższym niż przewidywała marcowa projekcja NBP (0,9%). Zgodnie z nią, przy założeniu stabilnych stóp procentowych w całym horyzoncie projekcji, inflacja nie wróci do celu inflacyjnego do końca 2025 r. Oznacza to, że dzisiejsze dane ograniczają przestrzeń do obniżek stóp procentowych w najbliższych kwartałach. Jest to zgodne z naszym scenariuszem stóp procentowych, w którym ich pierwsza obniżka nastąpi w marcu 2024 r. Dzisiejsze dane o inflacji i PKB są naszym zdaniem pozytywne dla kursu złotego i rentowności polskich obligacji” – Główny Ekonomista Credit Agricole Bank Polska Jakub Borowski
„Opublikowane dziś dane zaskoczyły wyraźnie in plus, jednocześnie bez znajomości struktury danych trudno o bardziej jednoznaczne wnioski, co do trwałości lepszych wyników gospodarki. Biorąc pod uwagę naszą prognozę skokowego pogorszenia kontrybucji zapasów (o 3,6 pkt. proc. w stosunku do IV kw.) nie można wykluczyć, że skala spadku tej kategorii mogła z początkiem roku być nieco mniejsza. Generalnie, przy bardzo wysokiej bazie odniesienia oraz zmianie ocen firm dot. wystarczającego poziomu zapasów skokowy spadek kontrybucji zapasów jest bardzo prawdopodobny. Być może jednak jego skala w I kw. była nieco mniejsza od oczekiwań. Nie można także wykluczyć silniejszej poprawy wyniku w handlu zagranicznym z początkiem br., przy skokowym spadku importu. Zgodnie z naszymi szacunkami spadek importu (wg danych NBP, które wyrażone są w cenach bieżących) jest efektem zmian cen cenowych (skokowy spadek cen importowanych surowców), nie można jednak wykluczyć, że silniej od naszych założeń zadziałał także efekt dostosowania wolumenu importu.W I kw. oczekiwaliśmy także skokowego spadku dynamiki spożycia gospodarstw domowych, na co wskazywały miesięczne dane dot. sprzedaży detalicznej. Skala spadku konsumpcji była w I kw. z pewnością mniejsza względem spadku sprzedaży w handlu detalicznym, ze względu na silniejszy popyt konsumpcyjny w sektorach usługowych względem popytu na towary. W warunkach pandemicznego nasycenia konsumpcją dóbr trwałego użytku, przy bieżących spadkach dochodów realnych gospodarstw domowych, popyt na tę grupę wydatków konsumpcyjnych osłabł najsilniej. Być może w I kw. lepiej od naszych założeń kształtował się popyt na usługi, po raczej rozczarowujących danych pod koniec 2022 r. Być może rozpoczęte już w marcu na szerszą skalę zwroty z nadpłaconego podatku PIT wsparły wydatki konsumentów w obszarze usługowym. Nieco mniejsze prawdopodobieństwo przypisujemy scenariuszowi silniejszego wyniku po stronie nakładów brutto na środki trwałe, gdzie założyliśmy solidny (jak na bieżące warunki gospodarcze) wzrost inwestycji o ponad 5% r/r. Na podstawie danych dot. produkcji budowlano-montażowej oczekujemy w I kw. silniejszego odbicia publicznych inwestycji infrastrukturalnych. Przy z jednej strony wciąż bardzo słabych nastrojach inwestycyjnych przedsiębiorstw (wg. badania NBP „Szybki Monitoring”), ale z drugiej strony wysokiej wartości projektów inwestycyjnych największych przedsiębiorstw, zakładamy, że z początkiem roku utrzymywała się solidna dynamika inwestycji firm. Generalnie czynnikiem wspierającym wyższy wzrost nakładów brutto na środki trwałe w całym 2023 r. będzie konieczność wydatkowania do końca tego roku środków z Perspektywy Finansowej UE na l. 2014-2020. Publikacja struktury danych będzie ważna dla weryfikacji dokładnej prognozy całorocznego wzrostu PKB w br. Jeżeli będzie wynikała z lepszego wyniku zapasów, raczej należy założyć, że będzie miała nietrwały charakter i w kolejnych kwartałach można oczekiwać dalszego ograniczania poziomu zapasów. Jeżeli natomiast lepsze okazałyby się dane dot. spożycia gospodarstw domowych, to przy oczekiwanym wzroście dochodów realnych gospodarstw domowych do dodatniego poziomu mogłaby zapowiadać nieco wyższą dynamikę tej kategorii w całym roku. Póki co, opublikowane dane nie zmieniają kierunkowej prognozy na kolejne kwartały stopniowego ożywienia dynamiki PKB w kierunku 2,5% r/r w IV kw. i dynamiki PKB w całym roku na poziomie ok. 1,0% r/r (obecnie bilans ryzyka wskazujący na wyższe prawdopodobieństwo wyższego wzrostu). Przede wszystkim w warunkach korzystnej koniunktury na rynku pracy, spadek inflacji i ponowny wzrost dynamiki realnych dochodów gospodarstw domowych będzie w kolejnych kwartałach przekładał się na systematyczny wzrost dynamiki spożycia gospodarstw domowych w kierunku 2,0% r/r w IV kw. Dodatkowo, w warunkach konieczności wydatkowania środków unijnych oraz planów zwiększania wydatków na obronność, oczekujemy w br. skokowego wzrostu inwestycji publicznych, co obok zakładanych solidnych inwestycji firm (przede wszystkim firm publicznych oraz energetycznych) będzie podbijało wzrost nakładów brutto na środki trwałe w br. o blisko 6,0% r/r w całym roku. W całym 2023 r. oczekujemy ujemnej kontrybucji zapasów we wzrost PKB (po dwuletnim okresie bardzo wysokiej dodatniej kontrybucji), ale jednocześnie poprawy kontrybucji eksportu netto, pomimo prognozowanych raczej słabych wyników dynamiki eksportu” – główny ekonomista BOŚ Łukasz Tarnawa
„Duch polskiej gospodarki ujawnił się znów w danych. Świetne wyniki za I kw. Ledwie 0,2% spadek PKB w ujęciu rocznym. Petarda w ujęciu odsezonowanym (+3,9% kw/kw). Recesja techniczna zakończyła się. Gospodarka wchodzi w fazę ożywienia, co potwierdzają wskaźniki koniunktury. Nasza prognoza +0,3% na 2023 rok zyskiwała z miesiąca na miesiąc ryzyko w górę. Obecnie nabrało ono ciała i byłoby dziwne, gdyby w całym roku wynik zamknął się poniżej 2%. Prezentujemy różne warianty rozpędzenia PKB w celu osiągnięcia różnych wyników średniorocznego wzrostu” – analitycy mBank
Źródło: ISBnews