Ustawa o Trybunale Stanu (TS), która przewiduje możliwość zawieszenia prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) w pełnieniu obowiązków, stoi w sprzeczności ze statutem Europejskiego Banku Centralnego (EBC) i należy skierować skargę do Trybunału Konstytucyjnego (TK), żeby ten wadliwy przepis wyeliminować z polskiego obrotu prawnego, uważa członek zarządu NBP Rafał Sura.
„W licznych rozmowach, jakie były dotychczas prowadzone, ale przede wszystkim w raportach o konwergencji, zarówno ustawa o Trybunale Stanu, jak i ustawa o Najwyższej Izbie Kontroli są wskazywane jako stojące w sprzeczności ze statutem Europejskiego Banku Centralnego. Powstaje pytanie, dlaczego do tej pory nikt nie skierował skargi do Trybunału Konstytucyjnego, żeby ten wadliwy przepis wyeliminować z polskiego obrotu prawnego. Odpowiedź w moim przekonaniu jest prosta: bo nikomu do tej pory, mam tu na myśli wszystkie demokratyczne rządy po 1989 r., nie przyszło do głowy, żeby formułować niepoparte prawem polityczne zarzuty, które miałyby służyć postawieniu prezesa NBP przed Trybunałem Stanu” – powiedział Sura w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”.
Zwrócił uwagę „na jeszcze jedną ważną rzecz, która rzutuje na możliwą sytuację prawną, w jakiej możemy, ale nie musimy się znaleźć”. Jest to chronologia uchwalania aktów prawnych. Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej uchwalono w 1997 r. Mamy poza tym ustawę o Narodowym Banku Polskim z 29 sierpnia 1997 r. Ustawa wskazuje cztery przesłanki przerwania konstytucyjnie zagwarantowanej kadencji prezesa i to jest katalog zamknięty. Tymczasem ustawa o Trybunale Stanu, która przewiduje możliwość zawieszenia prezesa banku w pełnieniu obowiązków, jest z 26 marca 1982 r. Została uchwalona trzy miesiące po wprowadzeniu stanu wojennego w Polsce.
„Samo postawienie przed Trybunałem Stanu jest tożsame z zawieszeniem prezesa w obowiązkach. Co by to zawieszenie oznaczało dla Polski? Dla banku centralnego? Oznaczałoby kompletny chaos. Dlatego dziś wydaje się konieczne, aby podmioty uprawnione wniosły skargę do TK w celu uznania tych przepisów za niekonstytucyjne. Przypomnę, że zgodnie z art. 191 Konstytucji RP z wnioskiem do TK wystąpić mogą m.in. Prezydent RP, marszałek Sejmu, marszałek Senatu, prezes Rady Ministrów, 50 posłów, 30 senatorów. Dziś interes państwa polskiego wymaga pilnego wyeliminowania tych przepisów, które są sprzeczne ze standardami demokratycznego państwa prawnego. Zapewni to każdemu kolejnemu prezesowi Narodowego Banku Polskiego, powoływanemu zapewne w innych konstelacjach politycznych, niezależność. Zniweczy również pokusę takich działań na przyszłość” – stwierdził członek zarządu NBP.
Lider Platformy Obywatelskiej (PO) i kandydat koalicji na premiera Donald Tusk informował w listopadzie, że Koalicja Platformy Obywatelskiej (KO), Polski 2050-Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL) i Nowej Lewicy analizuje kwestię postawienia prezesa NBP przed TS.
Podpisana 10 listopada przez liderów KO, Polski 2050-PSL i Nowej Lewicy umowa koalicyjna zakłada m.in. pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej „odpowiedzialnych za usiłowanie bezprawnej zmiany ustroju państwa”, za naruszanie Konstytucji i ustaw oraz łamanie praworządności. Przedstawiciele obecnej koalicji już wcześniej zapowiadali w mediach m.in. możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej i postawienia przed Trybunałem Stanu prezesa NBP Adama Glapińskiego.
Źródło: ISBnews