Przeprowadzenie wyborów prezydenckich w terminie 10 maja jest zagrożone. Pozostają dwa terminy: 17 i 23 maja, powiedział wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski (PiS).
„Termin 10 maja jest bardzo zagrożony. Wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę. Pozostają dwa terminy: 17 i 23 i będziemy bardzo zabiegać o to, by wybory odbyły się w jednym z tych dwóch terminów” – powiedział Karczewski w radiowej Jedynce, cytowany na Twitterze.
Obecnie ustawą dotycząca głosowania korespondencyjnego zajmuje się Senat. Wczoraj senackie komisje: Praw Człowieka, Praworządności i Petycji; Samorządu Terytorialnego i Administracji Państwowej oraz Ustawodawcza opowiedziały się za odrzuceniem ustawy w całości. Dzisiaj nad wnioskiem tym senatorowie będą głosować na posiedzeniu plenarnym. Senat ma czas na podjęcie uchwały w tej sprawie do 7 maja.
Wicemarszałek Senatu odnosząc się do formy wyborów powiedział, że „wszystko jest możliwe: przeprowadzenie wyborów mieszanych w formie hybrydowej, korespondencyjnej, a również tradycyjnej”.
Po głosowaniu w Senacie, ustawa wróci do Sejmu.
Źródło: ISBnews