Jak każda inwestycja, tak samo ulokowanie kapitału w nieruchomości może mieć różną stopę zwrotu, a co za tym idzie, przynosić różny zysk. Dziś przyjrzymy się kwaterom pracowniczym.
Czy w Polsce potrzeba kwater dla pracowników?
Tak. Według statystyk, obecnie w Polsce pracuje ponad 1,2 mln samych tylko obywateli Ukrainy. Cudzoziemcy pracujący w Polsce bardzo rzadko (lub w zasadzie nigdy) mieszkają we własnych mieszkaniach. Wynajmują – a właściwie musi wynajmować je dla nich ich pracodawca. Tej sytuacji nie zmieniła nawet pandemia koronawirusa, bo jej wpływ na poziom zatrudnienia w Polsce był dużo mniejszy, niż można się było spodziewać.
Według analiz Komisji Europejskiej, bezrobocie w Polsce będzie wynosiło średnio 5,3% i będzie jednym z najniższych w Unii Europejskiej. Dla porównania dla Hiszpanii wskaźnik ten może wynieść nawet prawie 18%, a średnia unijna 8,6%, co oznacza wzrost o 0,9% od 2020 roku. Jak na tym tle plasują się krajowe dane? Jeszcze na koniec listopada Główny Urząd Statystyczny podał, że od prawie pół roku stopa bezrobocia w Polsce wynosi 6,1%, czyli jest prawie dwa razy niższa niż w styczniu 2015 roku. Pokazuje to, że w najbliższym czasie pracownicy z zagranicy ciągle będą nieocenioną siłą dla polskiej gospodarki, a co za tym idzie, potrzebne będą dla nich kwatery na wynajem.
Jak powinna wyglądać nieruchomość przeznaczona na kwatery pracownicze?
– Standard kwater pracowniczych większości Polaków kojarzy się z piętrowymi łóżkami i kilkoma osobami w jednym pokoju. Pracownikom ze wschodu ten standard coraz bardziej nie odpowiada – mówi Paweł Albrecht z Albrecht International, ekspert od inwestowania w nieruchomości. – Przez to, że media społecznościowe dają możliwość oceny obiektów, cierpią na takim standardzie nie tylko zakłady pracy, które walczą z rotacją, ale również agencje, które muszą wykonywać podwójną pracę i dbać o swoją reputację – dodaje.
Duże zakłady produkcyjne najczęściej są zlokalizowane na obrzeżach miast, dlatego dom na przedmieściach to lepszy dojazd do pracy bez konieczności przedzierania się codziennie przez korki. Pracodawcy szukający miejsc noclegowych zwracają na to uwagę. Co więcej, ponieważ dom ma zawsze działkę, odpada problem z miejscami parkingowymi.
Ogólna zasada jest taka, że im większy dom, tym większy zysk. Dzieje się tak, ponieważ wraz ze wzrostem metrażu maleje cena wynajmu w przeliczeniu na metr kwadratowy. I tak przy kawalerce może być to nawet 100 zł za metr miesięcznie, a przy bardzo dużym 400-metrowym domu, tylko 25 zł.
Wynajmujesz – nie posiadasz
Prowadzenie wynajmu nieruchomości na kwatery pracownicze nie wymaga nawet posiadania własnego domu czy mieszkania. Wystarczy wynająć dom z zagwarantowanym prawem do podnajmu. Jak to działa w praktyce? Posłużmy się najprostszym przykładem:
Widzimy w ogłoszeniu interesujący nas dom z kosztem wynajmu i mediami wynoszącym 5000 zł. Znaleźliśmy już firmę, która szuka noclegu dla 20 osób i za każdą z nich jest gotowa zapłacić 500 zł. Daje to 10000 zł. To 5000 zł stanowi nasz zysk. Oczywiście podany przykład jest uproszczony do maksimum. Nie bierzemy tu pod uwagę takich czynników, jak przystosowanie domu (może przecież wymagać drobnego remontu), zakup odpowiednich mebli (w domu na pewno nie znajduje się 20 łóżek) czy inwestycji własnego czasu (kontrolowanie wynajmu, wynajęcie firmy sprzątającej itp.). Z drugiej strony istnieje kilka sposobów, aby ograniczyć własny zainwestowany kapitał do minimum. Np. możemy z wynajmującym umówić się na płatność „z dołu”, a z firmą, której wynajmujemy – „z góry”, dzięki temu nie musimy inwestować własnych pieniędzy nawet w pierwszym miesiącu. Tutaj wszystko zależy od prowadzonych negocjacji.
Materiał Partnera