Mijający sezon był trudny i pełen wyzwań dla branży piw rzemieślniczych m.in. przez niepewną sytuację gospodarczą, inflację i wzrost cen, a browary kraftowe mogą zanotować w 2023 roku spadki sprzedaży, oceniają w rozmowie z ISBnews przedstawiciele Mazurskiej Manufaktury i jej spółki stowarzyszonej AleBrowar. Ich zdaniem, w przyszłości małe browary muszą postawić m.in. na rozwój dystrybucji, kreatywność i dywersyfikację produkcji oraz ograniczenie kosztów produkcji.
„Niemal z każdej strony płyną głosy, że ostatni sezon był trudny i pełen wyzwań dla całej branży piwnej. Nadal borykamy się z trudnościami wynikającymi z niepewnej sytuacji gospodarczej, w tym inflacji i wzrostu cen. Widzimy też, jak wiele ucieka nam po drodze punktów dystrybucji w postaci np. lokalnych, małych sklepów, które kończą działalność. Na pewno wzrostowi sprzedaży sprzyja pogoda, na którą, niestety nie mamy wpływu. Mamy za to wpływ na inne czynniki. Możemy walczyć o klienta urozmaiceniem portfela produktowego, obecnością na masowych, letnich wydarzeniach, np. festiwalach. W Mazurskiej Manufakturze sezon zamykamy też ponadto dużą, ogólnopolską akcją konkursową dla naszych konsumentów” – powiedział ISBnews dyrektor generalny Mazurskiej Manufaktury Jakub Gromek.
„Moim zdaniem, wszystkie browary zaliczą spadek sprzedaży ze względu na spadek konsumpcji. Jak wiadomo, piwo nie jest produktem z podstawowego koszyka. Na co dzień borykamy się wciąż z rosnącymi kosztami życia, wysokimi ratami kredytu czy kosztów energii, jak i ciągłą podwyżką cen tych podstawowych dóbr. Zastanawiamy się dwa razy, zanim kupimy piwo, zwłaszcza rzemieślnicze, które jest droższe. Dostrzegam jednak światło w tunelu – myślę, że czas na wzrosty przyjdzie w 2024-2025 roku” – dodał współzałożyciel AleBrowaru Arkadiusz Wenta.
Pytany o dynamikę zmian wartości rynku piw rzemieślniczych (przychody) w branży piw rzemieślniczych w 2023 r. oraz o wyniki wolumenowe, Gromek odpowiedział: „Myślę, że w obu przypadkach czeka nas, niestety, rynkowy spadek. Widzimy sukcesywny spadek konsumpcji piwa, w tym także rzemieślniczego, które jest jednak cenowo na innej półce. Moim zdaniem, na ogólny wzrost wartości rynku nie wpłynie także znacząco podwyżka cen piwa, którą wprowadziła większość podmiotów” – ocenił dyrektor generalny Mazurskiej Manufaktury.
Powiedział też, że Mazurska Manufaktura na tę chwilę notuje akurat wzrosty sprzedaży r/r, ale wynikają one m.in. z intensywnej pracy nad budowaniem dystrybucji, co firma może zawdzięczać projektowi rynkowej konsolidacji. „Staramy się oddziaływać na każdy segment rynku, stawiamy więc na zróżnicowaną dystrybucję. Mam tu na myśli zarówno rynek tradycyjny – hurtownie, ogólnopolskie i lokalne sieci czy gastronomię. W tym sezonie zadebiutowaliśmy także w branży eventowej” – dodał.
Z kolei Wenta wskazał, że po 8 miesiącach ogólny bilans sprzedaży AleBrowar jest mniejszy o ok. 15-20% względem 2022 r.
„Póki co, notujemy gorsze wyniki sprzedaży niż w analogicznym okresie 2022 r., ale staramy się patrzeć na pozytywy. Wśród nich możemy wymienić m.in. 15-proc. wzrost sprzedaży, który wypracowaliśmy w kanałach tradycyjnych (hurtownie, HoReCa). Niestety, jednocześnie zaliczyliśmy spadki w sprzedaży poprzez sieci handlowe, do których coraz ciężej jest wejść z ofertą kraftową. […] Naszymi głównymi kanałami pozostają nasze rodzime hurtownie, HoReCa oraz własne, firmowe lokale” – powiedział ISBnews Wenta.
„W większej skali, sezon mógł być dla wielu podmiotów trudny. Codziennemu funkcjonowaniu firmy nie sprzyjają na pewno wzrosty cen surowców i składowych do produkcji, jak i podwyżka akcyzy. To skutecznie hamuje rozwój wielu browarów, także tych większych. W branży piwowarskiej na pewno pomocne jest przestawianie się na produkcję piw nisko- i bezalkoholowych, a także dywersyfikacja portfela o napoje w wersji soft” – dodał.
Gromek ocenił też, że jeśli chodzi o przyszłość branży piw rzemieślniczych w perspektywie kilku lat, to wygrają ci, którzy mimo spadającego rynku będą potrafili rozwijać dystrybucję, choć w obecnych uwarunkowaniach jest to wyzwanie.
„Zwłaszcza w kontekście współpracy z sieciami handlowymi. Z mojej perspektywy warto postawić na silną dystrybucję na rynku lokalnym. To miejsce, na którym trochę łatwiej jest konkurować z wielkimi koncernami. Sprawdza się to zwłaszcza w rejonach turystycznych, takich jak nasz. W takich warunkach warto stawiać na budowanie lojalności, społeczności wokół marki, zarówno wśród lokalnej społeczności, jak i klienta sezonowego” – powiedział dyrektor generalny Mazurskiej Manufaktury.
„Przyszłość browarów rzemieślniczych w najbliższym czasie zależeć będzie od kilku czynników, takich jak elastyczne reagowanie na potrzeby zmieniającego się rynku, kreatywność czy dywersyfikacja produkcji. Duży wpływ będzie miała także operatywność decydentów w firmie względem ograniczania kosztów produkcji, jak i funkcjonowania całego browaru” – dodał Wenta z AleBrowar.
Z ostatnich danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wynika, że produkcja piwa otrzymanego ze słodu spadła o 6,8% r/r do 21,44 mln hl w okresie styczeń-lipiec 2023 roku, zaś produkcja piwa bezalkoholowego spadła o 9,5% r/r i wyniosła 1,64 mln hl.
Wcześniej związek Browary Polskie, opierając się na badaniach NielsenIQ informował, że przy porównywalnym do 2021 roku poziomie wolumenu, wartość rynku piwa wzrosła w 2022 r. o 10,1% do do 21,2 mld zł (z 19,3 mld zł w 2021 r.). Według GUS, produkcja piwa spadła o 2,2% do 37,8 mln hl w 2022 r.
Mazurska Manufaktura to założona w 2019 r. rodzinna spółka specjalizująca się w produkcji kraftowych alkoholi mocnych oraz regionalnych i rzemieślniczych piw. W marcu br. spółka przejęła 10% udziałów w browarze rzemieślniczym AleBrowar.
Źródło: ISBnews