Zarząd Erbudu ocenia, że obecnie największym wyzwaniem dla rynku budowlanego i spółki jest negocjowanie z zamawiającymi cen rozpoczętych kontraktów w związku ze wzrostem kosztów materiałów budowlanych, poinformował prezes Dariusz Grzeszczak. Wyraził przekonanie, że w przypadku Erbudu zakończą się one powodzeniem.
„Portfel jest zdywersyfikowany i zabezpieczony na ten i na przyszły rok. Główne wyzwanie to negocjacja ceny kontraktów w związku ze zmianą cen materiałów” – powiedział Grzeszczak podczas konferencji prasowej.
„To praktycznie cała kubatura. Ale problem nie jest w kontraktach, które się zaraz kończą. Problem jest raczej w tych, które się będą zaczynały, albo już się zaczęły. Myślę, że 500, może 800 mln [jest] do negocjacji i te negocjacje trwają i jesteśmy przekonani, że zakończą się pozytywnie. Nie widzimy jakiejś wielkiej obawy, ale to jest wyzwanie dla całej branży. Każda firma musi to zrobić, jeżeli tego nie zrobi, będzie miała kłopoty” – dodał prezes, pytany jaka część portfela może podlegać negocjacji.
Ocenił, że spółce nie grozi sytuacja z 2018 r., gdy niezbędne były odpisy.
„Przede wszystkim, wtedy udział kubatury był ok. 80%, dziś jest 40%. Po drugie, dziś trwają negocjacje. Po trzecie, wprowadziliśmy program oszczędnościowy kosztów stałych, który jest w stanie zniwelować ewentualne straty. Możemy na ten temat dopiero mówić w II połowie roku. Ale ja w tej chwili jestem optymistą” – powiedział Grzeszczak, powołując się m.in. na dobrą, wieloletnią współpracę z zamawiającymi Erbudu.
Poinformował, że w obecnych warunkach odpowiedzią jest podpisywanie nowych kontraktów z waloryzacją, co dotyczy głównie deweloperów mieszkaniowych.
„Tu nawet idziemy krok dalej, będziemy pakietować kontrakty, w tym sensie, że będziemy rozdzielać budowy według segmentu budynku, czyli np. stan surowy, stan zero. Żeby na bieżąco móc obserwować wspólnie z inwestorem ceny materiałów. Dziś innej drogi nie ma, by móc pozyskiwać zlecenia” – wyjaśnił.
Prezes nawiązał też do sytuacji w sektorze publicznych zamówień budowlanych.
„Rozwiązanie rąk urzędników jest konieczne i danie im możliwości negocjacji, bo inaczej kontrakty będą zrywane. Elastyczność publicznych zamawiających jest bardzo konieczna. W naszym portfelu z 4,5 mld zł publiczne kontrakty to jest ok. 10%. Tego problemu nie ma u nas” – podsumował.
Na koniec 2021 r. spółka, jeżeli chodzi o krajowy portfel zleceń miała 3 666 mln zł, z tego 2 818 mln zł na 2022 r. Dla porównania, na koniec 2020 r. portfel opiewał na 1 188 mln zł. Największy udział w portfelu miały: budynki mieszkalne (942,6 mln zł), budownictwo inżynieryjne (730,5 mln zł) oraz budynki przemysłowe i magazynowe (48,13 mln zł), czytamy w sprawozdaniu zarządu. Ponadto w backlogu jest 869 mln zł we własnych projektach OZE, czyli razem 4 535 mln zł.
Grupa Erbud to polska grupa budowlana świadcząca usługi w segmencie mieszkaniowym, komercyjnym, użyteczności publicznej oraz inżynieryjno-drogowym i energetycznym na terenie Polski i krajów europejskich. Jest notowana na warszawskiej giełdzie od 2007 r. W 2021 r. miała 3,1 mld zł skonsolidowanych przychodów.
Źródło: ISBnews