Rozszerzenie obowiązku sprawozdawczości zrównoważonego rozwoju od początku 2025 roku obejmie większość dużych i część średnich przedsiębiorstw, w tym ok. 450 firm z sektora rolno-spożywczego oraz handlu hurtowego i detalicznego żywnością w Polsce, szacuje Bank Pekao. Według analityków, rozszerzenie zakresu stosowania dyrektywy CSRD w tym względzie może mieć spore znaczenie dla polskiego eksportu.
„Czynnikiem, który powinien wspierać zieloną transformację przedsiębiorstw jest rozszerzenie obowiązku sprawozdawczości zrównoważonego rozwoju na kolejną grupę firm. Od początku 2025 roku większość dużych przedsiębiorstw (zatrudniających min. 250 osób) oraz część średnich będzie raportowała wpływ swojej działalności na środowisko Szacujemy, że w przypadku sektora rolno-spożywczego oraz handlu hurtowego i detalicznego żywnością będzie to około 5 tysięcy podmiotów w całej Unii Europejskiej. Około 1/5 z nich będą stanowiły przedsiębiorstwa operujące na rynku niemieckim W Polsce może to być około 450 firm” – czytamy w raporcie „Zielona transformacja branży rolno-spożywczej. Szansa czy zagrożenie dla konkurencyjności polskiego sektora?”.
Dodatkowo w kolejnych latach obowiązkiem raportowania zostanie objęta również duża grupa mniejszych podmiotów, podkreślono.
„Można więc oczekiwać, że już w krótkim okresie firmy zobowiązane do sprawozdawczości w zakresie zrównoważonego rozwoju będą decydowały się na faktyczne zmniejszenie swojego śladu środowiskowego. Drogą do jego redukcji mogą być inwestycje oraz zmiany dokonywane w ramach swojej firmy, ale też na przykład odpowiedni dobór dostawców produktów i usług” – czytamy dalej.
W rezultacie rozszerzenie obowiązku raportowania w dłuższym okresie będzie dotyczyło bezpośrednio lub pośrednio większości firm spożywczych działających na rynku europejskim, stwierdzili analitycy.
Według nich, rozszerzenie zakresu stosowania dyrektywy dotyczącej sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju (CSRD) może mieć spore znaczenie dla polskiego eksportu.
„Większość dużych przedsiębiorstw spożywczych i handlowych w UE zostanie objęte nowym obowiązkiem. Na najważniejszych rynkach eksportowych dla polskiej żywności udziały tych podmiotów w łącznych obrotach są dwucyfrowe. W Niemczech, czyli u naszego głównego zagranicznego odbiorcy odpowiadają one za 65% obrotów na lokalnym rynku. W przypadku kolejnych pięciu krajów udziały te wahają się od prawie 40% do 60%. W grupie 15 największych odbiorców tylko w jednym przypadku (udział jest mniejszy niż 30%)” – wskazano w raporcie.
Według Pekao, nowe regulacje będą stymulowały zmiany w funkcjonowaniu polskich dostawców, co może stanowić wyzwanie, ale ta sytuacja tworzy też szanse.
„Badanie własnej emisyjności, podejmowanie działań na rzecz redukcji śladu środowiskowego, a szczególnie raportowanie niższych emisji niż średnia w danym sektorze mogą w przyszłości stanowić ważną przewagę na tle konkurentów. Naszym zdaniem, wcale nie musi to oznaczać, że podsektory o naturalnie wyższej emisyjności (jak np. mięso) będą na słabszej pozycji względem tych o niskiej. Widzimy to raczej jako dodatkowe pole konkurencji pomiędzy firmami z jednej branży, w ramach którego w palecie przewag znajdzie się poziom emisji” – stwierdzono w materiale.
Jak zauważył bank, krajowa branża spożywcza już teraz wyróżnia się na tle gospodarki bardzo wysokimi nakładami na ochronę środowiska. Jej wydatki w tym obszarze w 2022 roku wyniosły ok. 330 mln zł i były wyższe niż na przykład w górnictwie czy przemyśle metalowym. Stanowiło to około 16 łącznych nakładów w całym polskim przetwórstwie przemysłowym.
„W ciągu ostatnich pięciu lat zwiększyły się one prawie 3-krotnie pod wpływem m.in. rosnących wymagań środowiskowych dla produkcji oraz coraz większej świadomości konsumentów. W ostatnich latach niektóre firmy oparły nawet swoje strategii marketingowe o kwestie związane z dbałością o środowisko” – napisano też w raporcie.
Źródło: ISBnews