Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) nałożył łącznie ponad 37 mln zł kar na Dahua Technology Poland i jego dystrybutorów za zmowę ograniczającą konkurencję, w ramach której przedsiębiorcy ustalali ceny oraz podzielili między sobą rynek, podał Urząd. UOKiK nałożył kary na firmy i siedem osób, które bezpośrednio odpowiadały za niedozwolone porozumienie; najwyższa kara dotyczy Dahua Technology Poland – 22,19 mln zł
Dahua Technology Poland (Dahua) to wyłączny importer i dystrybutor hurtowy marki Dahua – światowego producenta sprzętu do elektronicznego monitoringu (m.in. kamer IP i HDCVI, rejestratorów, wideodomofonów czy stacji bramowych i portierskich). Spółka sprzedaje te produkty do swoich dystrybutorów, którzy zajmują się dalszą odsprzedażą hurtową lub detaliczną w sklepach stacjonarnych oraz w internecie. Przeprowadzone postępowanie wykazało, że Dahua Technology Poland zawarła porozumienie ograniczające konkurencję z dystrybutorami swoich produktów. Prezes UOKiK nałożył kary na sześciu z nich: Alpol, Alkam Security, Eltrox (dawniej: E-commerce Partners), Delta – Opti oraz Techglobal. Za niedozwolone ustalenia bezpośrednio odpowiedzialnych było siedmiu menadżerów (dwóch z Dahua Technology Poland, Alpol i Eltrox oraz jeden z Alkam Security), którzy dopuścili do naruszenia przepisów, podano.
Przedsiębiorcy ustalali ceny sprzedaży produktów oraz podzielili między sobą rynek poprzez przyporządkowanie klientów do określonych podmiotów. To oznaczało, że konsumenci, firmy czy instytucje zostały pozbawione możliwości zakupu sprzętu do elektronicznego monitoringu taniej niż po odgórnie ustalonych stawkach. Tracili również możliwość zakupu od przedsiębiorców, którzy mogli zaoferować lepszą ofertę” – powiedział prezes UOKiK Tomasz Chróstny, cytowany w komunikacie.
Postępowanie wykazało, że od początku swojej działalności, czyli od 2016 r. Dahua Technology Poland wpływała na politykę cenową dystrybutorów. Spółka ustalała ceny minimalne, wysyłając swoim kontrahentom cenniki, poniżej których nie mogli sprzedawać produktów, a także przekazując im informacje o maksymalnych wysokościach rabatów, jakie mogą stosować. Ponadto narzucała dystrybutorom sztywne ceny, ustalając wysokości stawek w ramach organizowanych przez siebie promocji. Ustalanie cen mogło mieć miejsce również na niższym szczeblu systemu dystrybucji. Dahua zwracała się do dystrybutorów o stosowanie przez ich partnerów handlowych ustalonych cen odsprzedaży. Ponadto importer monitorował przestrzeganie ustaleń. Sami dystrybutorzy również zwracali się do spółki z prośbą o interwencję, jeśli któryś z nich nie stosował się do ustalonych cen, w ten sposób wzajemnie dyscyplinując się w zakresie przestrzegania warunków zmowy, podkreślono.
„Drugą praktyką ograniczającą konkurencję był podział rynku. W przypadku transakcji na dużą kwotę dotyczącą instalacji produktów, Dahua przyznawała pierwszemu dystrybutorowi, który zgłosił taką transakcję, wyższy rabat, a także tzw. ochronę projektową. Inny dystrybutor nie mógł wówczas zaoferować temu samemu klientowi, w zakresie tej samej transakcji, tożsamej oferty w konkurencyjnej cenie. Pracownicy Dahua podejmowali także działania mające na celu zniechęcanie dystrybutorów do konkurowania o ten sam projekt” – czytamy dalej.
Tym samym klient mógł skorzystać z usług tylko tego dystrybutora Dahua, który przedstawił mu ofertę jako pierwszy, nawet jeśli inny chciał i mógł zaoferować korzystniejszą propozycję.
Wydana decyzja nie jest prawomocna, przysługuje od niej odwołanie do sądu.
Źródło: ISBnews