Mazurska Manufaktura ocenia, że rok 2024 będzie kolejnym, trudnym rokiem dla branży piwnej, a najbardziej dla mniejszych producentów, natomiast ciężko jest podać szacunki odnośnie wzrostu rynku w ujęciu wartościowym, ale wolumenowo rynek zapewne spadnie, poinformował dyrektor sprzedaży w Mazurskiej Manufakturze Mariusz Cyprian w rozmowie z ISBnews. Podtrzymał też plany debiutu spółki na warszawskiej giełdzie w tym roku.
„To na pewno będzie kolejny, trudny rok dla całej branży piwnej, choć trudności będą odczuwalne najbardziej przez mniejszych producentów. Ostatnie lata upływają pod znakiem dalszego spadku konsumpcji i sprzedaży piwa, kroczących podwyżek akcyzy, malejącej siły nabywczej oraz rosnącymi kosztami prowadzenia działalności. Myślę, że w kolejnych miesiącach będziemy mierzyć się z podobnymi wyzwaniami” – powiedział Cyprian w rozmowie z ISBnews.
„Z jednej strony, producenci ratują się częściowo podwyżkami cen piwa, ale nie pokrywają one tego szeregu dodatkowych wydatków. My stawiamy czoła tym przeciwnościom poprzez nasz projekt rynkowej konsolidacji. Musimy walczyć o dystrybucję i sprzedaż, a ciężko to robić w pojedynkę, zwłaszcza małemu graczowi na rynku zdominowanym przez wielkie koncerny. Dzięki współpracy z lokalnymi dystrybutorami i hurtownikami oraz innymi producentami mamy lepszą pozycję negocjacyjną np. w rozmowach z sieciami handlowymi. Na pewno – w zgodzie z aktualnymi trendami i oczekiwaniami konsumentów – warto też stawiać w portfolio na produkty typu NoLo, które mają najbardziej pomyślne perspektywy, jeśli chodzi o sprzedaż” – dodał.
Zaznaczył też, że trudno jest przedstawić dokładne szacunki odnośnie wzrostu rynku w ujęciu wartościowym w tym roku, ale wolumenowo rynek może spaść .
„Warto podkreślić, że wzrosty są trochę iluzoryczne, bo wynikają w dużej mierze z podwyżek cen piwa. W ubiegłym roku ceny wzrosły średnio o 15%. Jednocześnie, z roku na rok spada spożycie piwa. Według danych NielsenIQ i Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie, Polacy wypili w 2023 roku ok. 30,5 mln hektolitrów piwa. Myślę, że w 2024 roku nastąpi kolejny spadek i zejdziemy poniżej 30 mln hektolitrów. Na pewno kategorią, która powinna nadrobić i dynamicznie rozwijać się na tle innych jest piwo bezalkoholowe. Myślę, że może ono wypracować w bieżącym roku około 7%. wartości całego rynku piwa” – powiedział dyrektor.
Powiedział też, że producentom piwa może w tym roku pomóc sezon letni bogaty w liczne wydarzenia sportowe.
„Na pewno sprzyja nam sezon letni, bogaty w liczne wydarzenia sportowe, w tym Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej czy Igrzyska Olimpijskie. Na plus jest także ciągły rozwój sektora HoReCa, w tym urozmaicanie oferty i poszerzanie asortymentu oraz pozycji w restauracyjnych menu o liczne pozycje NoLo. Mniejsi producenci mogą zyskać też na rosnącym zainteresowaniu lokalnymi, zwłaszcza rzemieślniczymi produktami i tzw. lokalnym patriotyzmie. Na pewno na budowanie przewagi konkurencyjnej może wpłynąć też ciekawa oferta piwa – wprowadzenie oryginalnych nowości, napojów na bazie piw czy bardzo popularnych w ostatnim czasie piw nitro” – wskazał dyrektor sprzedaży.
W jego opinii, rynek piwa czeka dalsza konsolidacja, która jest receptą na rozwój i stawianie czoła wyzwaniom w trudnych i niepewnych czasach.
„W ostatnich latach mogliśmy obserwować wiele doniesień o zamykaniu się zarówno małych, rzemieślniczych browarów, jak i dużych, znanych, wręcz kultowych zakładów. Wielu producentów piwa, zwłaszcza tych mniejszych, walczy o przetrwanie i utrzymanie płynności, nie mówiąc już o budowaniu marżowości i inwestowaniu w rozwój biznesu. Dlatego, tak jak wspomniałem wcześniej, w naszej ocenie konsolidacja jest receptą na rozwój i stawianie czoła wyzwaniom w trudnych i niepewnych czasach. Na konsolidację stawia wiele firm z branży alkoholi, także mocnych. Myślę, że kolejne lata przyniosą dalszy postęp rynkowych ruchów konsolidacyjnych” – powiedział Cyprian.
Mazurska Manufaktura nadal będzie konsolidować rynek, choć na razie skupi się na rozwoju aktywów, które posiada i podtrzymuje chęć debiutu na warszawskiej giełdzie.
„Staramy się działać w tym kontekście dwutorowo. Mamy już dość stabilne, urozmaicone i ciekawe portfolio, dlatego teraz koncentrujemy nasze siły na budowaniu zasięgu sprzedaży i dystrybucji. Wciąż rozglądamy się po rynku piwa i szukamy okazji konsolidacyjnych, ale rozwijamy też potencjał wszystkich obecnych członków grupy konsolidacyjnej. Jednym z naszych głównych celów na 2024 rok jest debiut na giełdzie, dlatego chcemy wypracować jak najlepsze wyniki, tak by jeszcze bardziej uatrakcyjniać naszą spółkę pod kątem inwestycyjnym” – podkreślił dyrektor.
Mazurska Manufaktura to założona w 2019 r. rodzinna spółka specjalizująca się w produkcji wysokoprocentowych wódek, likierów i nalewek, jak też regionalnych piw. Spółka ma swoją siedzibę w zabytkowym Browarze Szczytno, gdzie niegdyś produkowano historyczne piwo Jurand. Spółka uzyskała prawa do tej marki.
Źródło: ISBnews