Kontynuacja wzrostów na niemieckim indeksie DAX pomaga notowaniom na GPW. Dzisiaj daje się zauważyć większy popyt na spółki z WIG20. To pozwala mieć nadzieję na wyjście z trendu horyzontalnego górą. Ryzykiem pozostaje wisząca nad rynkiem kontynuacja przeceny na amerykańskich spółkach technologicznych.
Dla GPW kluczowy może być optymizm na DAX-ie. Po wielokrotnych próbach przebicia 14000 pkt., wczoraj niemiecki indeks w końcu zdecydowanie pokonał ten poziom i przyspieszył we wzrostach. Niemieckie spółki bazują na globalnym eksporcie, w tym eksporcie dóbr uznawanych za bardziej zaawansowane technologicznie lub o średniej lub wysokiej jakości. Mieszczą się więc w sektorach, które teraz inwestorzy szczególnie cenią. Dodatkowo słabsze EUR/USD pomaga w ich zagranicznej działalności handlowej. W kontekście kondycji niemieckich spółek warto przypomnieć o powiązaniu polskiej gospodarki z niemieckim eksportem. Jego lepsza kondycja powinna zatem pośrednio pomagać GPW.
Na WIG20 poziomami, które warto dzisiaj obserwować, są 1992 pkt., a następnie 2022 pkt. Przełamanie pierwszego z nich może wyraźnie potwierdzić zmianę nastawienia na GPW. Pokonanie drugiego natomiast może dać już wyraźny sygnał, że na warszawskiej giełdzie pojawił się popyt gotowy popchnąć ją w trzecią fazę hossy. W porównaniu do WIG20, zarówno indeks szerokiego rynku WIG, jak i mWIG40 oraz sWIG80, nie przebywały w tak długim trendzie horyzontalnym. Właściwe kontynuowały one hossę. Obraz całego rynku zmienia się więc na umiarkowanie pozytywny. Wśród spółek o największej aktywności, przed południem wyróżniały się CD Projekt, PZU i Mabion. W dobrej kondycji pozostaje również PKN Orlen.
Sygnałem dla popytu jest też dzisiejsza korekta na złotym. Na PLN po serii spadków wreszcie pojawił się popyt. Co prawda w ubiegły czwartek trend z horyzontalnego zmienił się już na spadkowy, ale widać, że krótkoterminowa korekta zbiega się z ruchem popytu na WIG20.
Problemem dla globalnych rynkach akcji pozostają kursy amerykańskich spółek technologicznych. Te, które mocno rosły w ciągu ostatnich niespełna 12 miesięcy, są w poważniejszej korekcie. Wykres indeksu Nasdaq100 wyrysował dość klarowną formację odwracającą trend. Pomimo poprawy nastrojów, jaką obserwowaliśmy na Wall Street w ostatnich dniach, Nasdaq pozostaje słaby. Na razie inwestorzy przenoszą zaangażowanie na spółki z bardziej tradycyjnych gałęzi gospodarki. Jednak gdy liderzy hossy mają problemy, cały ruch wzrostowy staje pod znakiem zapytania. I to jest obecnie największe ryzyko dla GPW.
Dzisiaj przed inwestorami jest jeszcze sporo danych ekonomicznych, które mogą zmienić obraz sesji. Szczególnie ważne będą wskaźniki inflacji w USA. Oczekuje się, że podawany o godz. 14:30 odczyt CPI wzrośnie o 0,4% w stosunku do poprzedniego miesiąca. Warto również zwrócić uwagę na dane dotyczące refinansowania kredytów hipotecznych (13:00) oraz na odczyt CPI podawany przez Cleveland Fed (16:00).
Źródło: ISBnews / Łukasz Wardyn, CMC Markets