Poziom inflacji jest „niepokojący”, jednak wzrost wynagrodzeń w gospodarce narodowej znacznie przewyższa spadek wartości pieniądza, poinformował premier Mateusz Morawiecki. Liczy też, że inflacja będzie coraz mniejsza.
„Inflacją niepokoimy się my, inflacją niepokoi się Rada Polityki Pieniężnej. Jest to prerogatywa banku centralnego i Rady Polityki Pieniężnej, aby podejmować odpowiednie kroki zapobiegawcze, prewencyjne. I tutaj niezależny bank centralny na pewno działa tak, jak działać powinien. Ja nie oceniam tych działań” – powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej.
Odniósł poziom inflacji do notowanego w ostatnich miesiącach wzrostu wynagrodzeń.
„Z naszej perspektywy warto podkreślić jedną podstawową rzecz. Otóż porównam dwa okresy: rok 2021 kiedy inflacja oscyluje powyżej 4%, jest niepokojąca, ale wynagrodzenia wzrosły w gospodarce narodowej 9,8%. To dane za któryś z ostatnich miesięcy, bodaj za czerwiec. I rok 2012 wtedy inflacja wynosiła 2,8%, a w którymś z miesięcy wzrost wynagrodzeń notowany był 2,7%” – podkreślił.
„Dziś pomimo tego przyrostu inflacji, który nas niepokoi, jednak ludzie – na szczęście – mogą nabyć więcej artykułów i to jest podstawowa zależność, którą trzeba tutaj mieć na uwadze” – dodał.
Premier wskazał na prognozy, które zakładają spadek inflacji w najbliższych miesiącach.
„Z analiz, które przeczytałem z banku centralnego wynika, że inflacja powinna być w stopniowym trendzie malejącym, toteż za kilka miesięcy powinna tu być jakby lepsza informacja, która dotrze do nas. Na to też liczę” – podkreślił.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał dzisiaj, że inflacja konsumencka wyniosła 5% w ujęciu rocznym w lipcu 2021 r., według wstępnych danych. W stosunku do poprzedniego miesiąca ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 0,4% w lipcu.
W połowie lipca Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał, że przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw (w których liczba pracujących przekracza 9 osób) w czerwca br. wzrosło o 9,8% r/r, zaś zatrudnienie w przedsiębiorstwach wzrosło o 2,8% r/r.
Prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adam Glapiński ocenił w ubiegłym tygodniu, że inflacja konsumencka pozostanie powyżej pasma odchyleń od celu inflacyjnego Narodowego Banku Polskiego (NBP), wynoszącego 2,5% +/- 1 pkt proc., do końca tego roku, a następnie obniży się i w kolejnych latach będzie mieścić się w celu.
W ubiegłym miesiącu Ministerstwo Finansów podtrzymało prognozy dotyczące średniorocznej inflacji na poziomie 3,1%. Jak podał wówczas minister finansów Tadeusz Kościński, czerwiec ma być ostatnim miesiącem podwyższonej inflacji, a od lipca widoczny już będzie trend spadkowy.
Źródło: ISBnews