Wzrost wydatków na obronność będzie realizowany, ale prawdopodobnie wolniej niż zakłada rząd, co sprawi, że ich wpływ na finanse publiczne w tym roku nie będzie znaczący, ocenia w rozmowie z ISBnews dyrektor, główny analityk Fitch dla Polski Federico Barriga Salazar. Ponadto ze względu na rozliczanie w ujęciu memoriałowym, wydatki te z opóźnieniem zostaną odzwierciedlone w wynikach sektora finansów publicznych, dodał.
„W Polsce funkcjonują bardzo konkretne plany zwiększenia wydatków na wojsko, być może są one po obu stronach politycznego spektrum. I sądzę, że [jesienne] wybory parlamentarne nie będą oznaczały, że te dodatkowe wydatki na wojsko się nie zmaterializują. Nie jesteśmy tylko pewni, o ile wzrosną te wydatki, ale uważamy, że Polska jest jednym z krajów, które naprawdę znacząco je zwiększą” – powiedział Salazar w rozmowie z ISBnews.
„Natomiast w przeszłości widzieliśmy, że takie znaczące zwiększenie wydatków na wojsko trwa trochę dłużej. Zatem nie jest tak, że nie wierzymy, że to się stanie, ale sądzimy, że będzie się to działo wolniej. Tak więc wpływ na finanse publiczne w tym roku nie będzie może tak duży, jak rząd czy inne instytucje mogą się spodziewać” – dodał analityk.
Polska zamierza w ramach tegorocznej ustawy budżetowej wydać na armię 3% PKB, co nominalnie oznacza blisko 100 mld zł. Kolejne 1,5% PKB ma dołożyć pozabudżetowy Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych (FWSZ).
„Innym tematem jest, oczywiście, sposób rozliczania wydatków na wojsko. Są dwa sposoby rozliczania deficytu: metoda kasowa i metoda memoriałowa. Liczby, które przytaczamy, są wszystkie przedstawiane w ujęciu memoriałowym. W przypadku wydatków wojskowych oznacza to, że deficyt jest rozliczany dopiero po dostarczeniu sprzętu wojskowego. Tak więc rząd może powiedzieć: chcemy kupić pięć samolotów, więc płaci za nie gotówką i to już jest uwzględnione w deficycie w ujęciu gotówkowym, ale w ujęciu memoriałowym pojawia się to tak naprawdę dopiero wtedy, gdy samoloty zostaną dostarczone do Ministerstwa Obrony Narodowej. Oznacza to, że pokazanie tych wydatków w liczbach może potrwać jeszcze dłużej” – wskazał analityk.
Źródło: ISBnews