Otoczenie makroekonomiczne powinno wspierać poprawę wyników sektora przedsiębiorstw w kolejnych kwartałach, wynika z raportu Banku Pekao 'Krajobraz po bitwie. Wyniki sektora przedsiębiorstw w pierwszym półroczu 2020 roku”. Zdaniem autorów raportu, stopniowo powinna się poprawiać sytuacja eksporterów, którzy znacznie mocniej ucierpieli podczas gwałtownego spowolnienia w II kw. 2020 r.
Bank Pekao spodziewa się płytszego spadku PKB w III kw. br. niż miało to miejsce w II kw. – o 1,5% r/r wobec -8,2% r/r zanotowanego w II kw.
„W mijającym kwartale firmy dość szybko złapały ponownie oddech. Według naszych szacunków, PKB kraju wzrośnie aż o ok. 8% kw/kw (po odsezonowaniu). W kolejnym kwartale spodziewamy się już spowolnienia obserwowanego ożywienia i stopniowego powrotu do ścieżki długookresowego trendu. Motorem wzrostu w najbliższych kwartałach pozostanie konsumpcja. Sytuacja na rynku pracy jest znacznie lepsza niż można się było tego spodziewać, co w najbliższym okresie powinno wspierać wydatki gospodarstw domowych. Głównym wyzwaniem pozostaną natomiast inwestycje firm, które aż do końca bieżącego roku notować będą prawdopodobnie coraz głębsze, rekordowe spadki r/r” – czytamy w raporcie.
Analitycy podkreślili, że czynniki, które mocno ciążyły w minionym półroczu na wyniku z działalności finansowej, mogą w kolejnych okresach zacząć działać ponownie na jego korzyść.
„Zagregowane dane o zmianach r/r wpływów klientów na rachunki Banku Pekao w ujęciu branżowym, dają dodatkowy obraz ożywienia koniunktury w różnych obszarach polskiej gospodarki w ostatnich miesiącach. Widać je m.in. w najsilniej dotkniętych branżach przetwórstwa, gdzie spadek wpływów w sierpniu był już wyraźnie słabszy niż w poprzednich miesiącach. Podobną tendencję można było zaobserwować w najbardziej dotkniętych restrykcjami sektorach usługowych, a także np. w rolnictwie. W handlu i naprawach sierpień okazał się być już miesiącem wzrostowym, podczas gdy o lekkiej 'zadyszce’ można mówić w odniesieniu do branż wytwarzających kluczowe dobra pierwszej potrzeby oraz sektora użyteczności publicznej” – czytamy w raporcie.
Niezmiennie na ścieżce dynamicznego wzrostu pozostają zaś obroty firm działających w sektorach usługowych nie dotkniętych bezpośrednio restrykcjami, podano także.
Autorzy wskazują, że o ile z dużą dozą pewności można założyć wyraźne odbicie przychodów firm, o tyle sporą niewiadomą pozostaje jednak strona kosztowa ich działalności, a tym samym jej wpływ na ostateczne wyniki firm w bieżącym półroczu.
„Czynniki, które łagodziły negatywne skutki kryzysu w II kw. 2020, tym razem mogą wywierać coraz silniejszą presję na niektóre pozycje kosztowe. Stopniowa poprawa sytuacji makroekonomicznej oznacza potencjalny wzrost notowań wielu surowców” – czytamy dalej.
„Polskie przedsiębiorstwa poradziły sobie nad wyraz dobrze w sytuacji, na którą nikt nie był w stanie się przygotować. Pomogła mniejsza skala recesji niż na Zachodzie, dość elastyczne dostosowania po stronie kosztowej firm, ale też znaczne – w relacji do skali działalności – wsparcie finansowe państwa, widoczne już w wynikach drugiego kwartału. Wszystko to zadziałało stabilizująco na sytuację krajowych podmiotów w pierwszej, krytycznej fazie kryzysu, co być może pomoże uniknąć kulminacji problemów w kolejnych okresach. Tym bardziej, że w mijającym właśnie kwartale obserwujemy ożywienie gospodarcze, którego motorem napędowym jest rosnąca konsumpcja oraz odradzający się eksport. Jeżeli taki stan rzeczy będzie utrzymywał się również na jesieni, będziemy mogli mówić o realnym wychodzeniu z kryzysu” – powiedział główny ekonomista Pekao Ernest Pytlarczyk, cytowany w komunikacie poświęconym raportowi.
„Przedstawione dane jedynie potwierdzają tezę, że oddziaływanie kryzysu ma charakter punktowy i w różnym stopniu dotyka różne branże, a często bardzo odmienna jest również ich ścieżka wychodzenia z dekoniunktury” – podsumowano.
Źródło: ISBnews