Oczekiwanie spadków cen na rynku wtórnym mieszkań jest złudne, oceniają eksperci Metrohouse i Credipass na podstawie wstępnych wyników za III kw. 2024 r. W transakcjach przeprowadzanych przez pośredników sieci Metrohouse w 4 na 5 analizowanych miast ceny są wyższe niż przed kwartałem.
„Najwyższe wzrosty cen kw/kw widoczne są w Gdańsku i w Krakowie. W Gdańsku za m2 płacimy już średnio 12 888 zł – czyli o 6,5% więcej niż przed kwartałem i 21,8% więcej niż przed rokiem. W Krakowie średnia w transakcjach wzrosła do 14 787 zł (6%), a ceny w ciągu ostatnich 12-stu miesięcy średnio o 20,5%. Rekordzistą wzrostów r/r jest Warszawa (26,8%). Obecnie za m2 należy zapłacić średnio 16 565 zł. Miastem, które jako jedyne z pięciu analizowanych odnotowuje spadki, jest Łódź, gdzie w III kw. płaciliśmy o 1,1% mniej niż na wiosnę” – czytamy w komunikacie poświęconym raportowi „Barometr Metrohouse i Credipass”.
Choć mamy do czynienia z rekordową podażą mieszkań na rynku wtórnym, nie jest to czynnik, który znacząco wpływa na kształtowanie się cen, a na pewno nie jest jeszcze odpowiednim sygnałem do ich obniżek, dodano.
„Optymistyczny jest fakt, że już na etapie ekspozycji ofert na rynku, właściciele mieszkań podejmują decyzję o obniżce ceny. Jest to efekt bezskutecznej, przedłużającej się sprzedaży, a także pokłosie wystawiania cen ofertowych w odniesieniu do rozgrzanego rynku z 2023 r., kiedy popyt na mieszkania znacząco przewyższał podaż” – powiedział ekspert Metrohouse Marcin Jańczuk, ekspert Metrohouse.
Było to szczególnie widoczne w segmencie mieszkań do 600 tys. zł, których zakup umożliwiał udział w programie Bezpieczny Kredyt 2%. Zjawisko „urealniania się” cen ofertowych będzie zapewne towarzyszyć też rynkowi w ostatnim kwartale roku, stwarzając dla nabywców zdecydowanych na realizację transakcji wyższe niż zwykle możliwości negocjowania ceny końcowej.
Obserwowane wzrosty średnich cen w transakcjach to też następstwo zmian w koszykach transakcyjnych, gdzie mocną pozycję mają mieszkania o podwyższonym standardzie. W erze wysokich stóp procentowych oraz coraz wyższych cen nieruchomości najmniej stabilną częścią rynku jest sektor mieszkań popularnych adresowany głównie do klientów finansujących zakup za pomocą kredytu hipotecznego, podano także.
Niestabilność na rynku mieszkań potęgowana jest także przez brak jasnych informacji co do losów nowego programu mieszkaniowego Kredyt na start.
„Część klientów, szczególnie tych, którzy potencjalnie mogliby najwięcej na nim zyskać, a więc rodziny z dzieci wstrzymują się z decyzją o zakupach. Jest jednak ciągle spora grupa osób, która jest aktywna na rynku. W szczególności, że w ostatnim czasie sporo banków obniżyło oprocentowanie kredytów, a oferta z oprocentowaniem poniżej siedmiu procent, przy oprocentowaniu stałym, staje się coraz bardziej popularna” – zakończył ekspert finansowy Credipass Andrzej Łukaszewski.
Źródło: ISBnews