Do niedawna wydłużanie kończyn dolnych odbywało się za pomocą archaicznej dziś metody Ilizarowa polegającej na zamontowaniu w nodze pacjenta zewnętrznego stabilizatora kości. To zabieg nie tylko bardzo bolesny, ale też niosący za sobą bardzo duże ryzyko powikłań, przez co nie znalazł on szerokiego zastosowania w medycynie estetycznej. Dopiero wynalezienie implantów wewnętrznych otworzyło drogę do spopularyzowania zabiegów wydłużania nóg wykonywanych ze względów estetycznych. Koszt takiej procedury to jednak nawet pół miliona złotych. Dzięki Orthoget – polskimu start-upowi, który opracował autorski system wydłużania kończyn dolnych – można go zredukować, a sam proces wydłużania nie musi wiązać się z wielomiesięczną hospitalizacją.
Centymetry na miarę szczęścia
Wzrost może być przyczyną wielu kompleksów często wynikających ze stereotypów. Zdaniem naukowców niżsi ludzie – zwłaszcza mężczyźni – mają mniejsze szanse na osiągnięcie sukcesu zawodowego, a nawet zdobycie partnerki, ponieważ aż dwie na trzy kobiety oczekują, że ich partner będzie od nich wyższy. Ta zależność tłumaczona jest m.in. tym, że wyższe osoby są bardziej pewne siebie, a przez to bardziej popularne wśród otoczenia i często postrzegane jako bardziej atrakcyjne.
Jak wynika z ankiety przeprowadzonej wśród ponad tysiąca mężczyzn ze Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii za idealny wzrost dla mężczyzny uważają oni co najmniej 183 centymetry. To około 5-6 centymetrów więcej niż średnia dla większości krajów Europy. Co więcej, 4 na 10 zapytanych mężczyzn o wzroście 183-185 centymetrów wciąż uważa się za zbyt niskich. Przekłada się to na ogólny brak poczucia satysfakcji ze swojego wyglądu.
To dlatego z roku na rok rośnie grupa chętnych gotowych poddać się zabiegowi wydłużania nóg, a najpopularniejsze kliniki w Stanach Zjednoczonych czy Korei Południowej przyjmują tysiące takich pacjentów rocznie. Współczesna medycyna pozwala na wydłużenie kończyn dolnych nawet o kilkanaście centymetrów, jeśli zabieg przeprowadzony będzie zarówno na kości udowej, jak i piszczelowej.
W efekcie, jak wynika z opublikowanego pod koniec zeszłego roku raportu Spherical Insights & Consulting globalna wartość rynku chirurgicznego wydłużania kończyn wzrośnie z 4,1 mld dolarów w 2021 roku do 8,6 mld dol. w roku 2030.
Wrocławski start-up Orthoget chce ze swoim produktem wpisać się ten trend, technologicznie idąc o krok dalej, proponując automatyzację działania implantu oraz wzmocnienie go do tego stopnia, aby proces wydłużania kończyny pozostawał niemalże bez wpływu na życie codzienne pacjenta.
Firma już w przyszłym roku chce wprowadzić na rynek produkt medyczny, jakim jest hybrydowy gwóźdź śródszpikowy z napędem magneto-mechanicznym.
Innowacyjny implant z Wrocławia
Pomysł na Orthoget zrodził się w 2017 r., kiedy zespół wrocławskich naukowców ze specjalistką inżynierii materiałów prof. Dominiką Grygier na czele podjął wyzwanie polegające na stworzeniu polskiego implantu na światowym poziomie, a do tego docelowo tańszego od oferowanych na rynku amerykańskich rozwiązań.
– Początkowo nasz zespół był niewielki, ale wystarczający, aby przygotować pierwszy działający prototyp. Obecnie to już kilkanaście osób, w tym konstruktorzy, specjaliści inżynierii biomedycznej, mechatronicy, materiałoznawcy, konsultanci badań klinicznych i osoby zajmujące się procesem certyfikacji – wymienia prof. Dominika Grygier, prezes zarządu Orthoget.
Orthoget jest w przededniu badań klinicznych. W ich ramach zostanie przeprowadzonych 81 implantacji. Równolegle spółka czeka na przyznanie unijnych patentów.
OrthoSystem, czyli 3 w 1
– Na OrthoSystem składają się trzy elementy: hybrydowy gwóźdź śródszpikowy OrthoNail, emiter pola magnetycznego OrthoWheel oraz system do zdalnego monitorowania i zarządzania procesem leczenia OrthoMed – wyjaśnia dr Robert Jastrząbek, CEO Orthoget.
OrthoWheel jest urządzeniem emitującym pole magnetyczne, które uruchamia napęd magneto-mechaniczny umieszczony w gwoździu. To pierwsze w pełni zautomatyzowane tego typu urządzenie na rynku. Jak działa w praktyce?
– Pacjent w pozycji siedzącej nakłada OrthoWheel na leczoną nogę i przykłada do czytnika indywidualną kartę RFID. Dzięki temu bezpiecznie i zgodnie z wprowadzonym przez lekarza w system danymi rozpoczyna się proces wydłużania kończyny. Trwa on około minuty i powtarzany jest 2-3 razy dziennie – dodaje dr Robert Jastrząbek.
Nad sprawnym współdziałaniem OrthoNail i OrthoWheel czuwa wspomniany system OrthoMed. Daje on możliwość dostępu do informacji zarówno z panelu lekarza, jak i pacjenta. W efekcie lekarz ma nie tylko podgląd bieżących rezultatów leczenia, ale też może zdalnie modyfikować jego proces. Pacjent z kolei zyskuje możliwość śledzenia postępów oraz codziennego przekazywania feedbacku.
– Sam gwóźdź śródszpikowy OrthoNail zbudowany jest ze stopu tytanu Grade 5, co oznacza, że cechuje go wysoka odporność na korozję w środowisku tkankowym oraz duża wytrzymałość przy stosunkowo niskiej gęstości. Stopy tytanu będące popularnym materiałem do produkcji implantów nie wywołują reakcji uczuleniowych, a dzięki wykorzystaniu ich w naszym rozwiązaniu możliwe jest zastosowanie zjawisk magnetyzmu do przenoszenia napędu wprawiającego implant w ruch – wskazuje prof. Dominka Grygier z Orthoget.
Proces wydłużania kończyny implantem od Orthoget ma trwać około 12 miesięcy. Co więcej, zastosowane przez Orthoget rozwiązania sprawiają, że z implantacji mogą skorzystać nie tylko osoby szczupłe. W przypadku rozwiązań konkurencyjnych nie jest to możliwe ze względu na ograniczony zasięg działania pola magnetycznego. Użyte materiały pozwalają z kolei na zwiększenie maksymalnego obciążenia nogi. Umożliwia to pacjentom poruszanie się w trakcie leczenia tylko z jedną kulą z delikatnym wspieraniem się na leczonej kończynie.
Pacjent po zabiegu implementacji gwoździa śródszpikowego OrthoNail nie musi być poddany długotrwałej hospitalizacji (w przypadku rozwiązań konkurencyjnych nawet do 3 miesięcy) i może wrócić do swoich zajęć już na drugi dzień po zabiegu. W przypadku wydłużenia dwóch kończyn jednocześnie pacjent nie jest też skazany na wózek inwalidzki.
Zdaniem projektantów leczenie za pomocą rozwiązania Orthoget będzie tańsze niż przy zastosowaniu najnowszych dostępnych obecnie metod. Warto dodać, że koszt wydłużania jednej kończyny metodą magnetyczną plasuje się dziś na polskim rynku w granicach 190-240 tys. złotych.
Start-up zdobył zaufanie inwestorów publicznych
Orthoget otrzymał do tej pory na rozwój technologii ponad 10 mln złotych, w tym 1 mln w ramach inicjatywy BRIdge Alfa oraz 9 mln w programie Szybka Ścieżka Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Twórcy start-upu ze środków inwestorów prywatnych przyspieszą realizację badań klinicznych, pozwalając m.in. na produkcję odpowiedniej liczby gwoździ i napędów. Celowane inwestycje Orthoget wynieść mają ponad 3,5 mln zł.
– Te środki będą również wykorzystane do certyfikacji, komercjalizacji i rozwoju dystrybucji produktu po – w co głęboko wierzymy – pomyślnym zakończeniu badań – wyjaśnia dr Robert Jastrząbek z Orthoget.
Orthoget nie zamierza jednak poprzestawać na implantach wyłącznie do kości udowej. Start-up już teraz mówi o bardzo obiecujących wynikach wewnętrznych badań gwoździa śródszpikowego przeznaczonego do piszczeli oraz planach wprowadzenia na rynek implantów przeznaczonych dla dzieci.
Źródło: Spółka