Cena bitcoina, po upadku giełdy FTX, wzrosła od listopadowego dołka o 100 proc., zbliżając się dziś o poranku do poziomu 31000 USD. Jednak nie tylko bitcoin ostatnio świetnie sobie radzi, ale dołączyło do niego także ETH. Kurs drugiej największej kryptowaluty przebił poziom 2100 USD i znalazł się na najwyższym poziomie od maja 2022 r. Tutaj również zwyżka od listopadowego dołka sięga około 100 proc.
Udział bitcoina w rynku krypto wzrósł od wspomnianego listopada z 38 do 46 proc., co pokazuje, że część kapitału migrująca wewnątrz świata kryptowalut trafiła właśnie do BTC. Mowa przede wszystkim o systematycznym spadku kapitalizacji BUSD. W listopadzie wynosiła ona 23 mld USD, a dziś to niecałe 7 mld, co ma związek ze wcześniejszą decyzją SEC o zakazie emisji BUSD. Również spada kapitalizacja USDC z poziomu ponad 50 mld USD w czerwcu 2022 r. do niecałych 32 mld obecnie. Z kolei kapitalizacja USDT wzrosła od początku roku z 66 mld do prawie 81 mld USD obecnie.
Innymi słowy wzrost dominacji BTC oraz wzrost kapitalizacji USDT może pokazywać jasno, skąd i dokąd migruje kapitał wewnątrz świat kryptowalut. Zatem nie tyle kryzys w tradycyjnej bankowości przyczyniać się może do wzrostu krypto, co przetasowania w samym świecie krypto. Niemniej jednak spadek inflacji, stóp dyskontowych, wzrost płynności na rynkach, to wszystko także jako pokłosie kryzysu bankowego, może obecnie wspierać notowania BTC, ETH i innych kryptowalut.
Z punktu widzenia wykresu, aby rajd na BTC mógł być kontynuowany, to cena musiałaby zamknąć się powyżej 31500 USD w tym tygodniu. Wtedy droga do 38000-40000 USD mogłaby zostać otwarta. Wydaje się zatem, że najbliższe dni mogą być decydujące dla rynku kryptowalut.
Źródło: ISBnews / Daniel Kostecki, CMC Markets