W bieżącym tygodniu w centrum uwagi znajdzie się publikacja wstępnego szacunku PKB za II kw. oraz szczegółowych danych dotyczących inflacji CPI za lipiec, uważają ekonomiści Banku Ochrony Środowiska (BOŚ).
„W kontekście oczekiwań dot. decyzji RPP istotne będą publikowane w nadchodzącym tygodniu dane z krajowej gospodarki tj. szacunek flash dot. wzrostu PKB w II kw. oraz pełne dane dot. inflacji CPI za lipiec. Oczekujemy, że w II kw. br. dynamika PKB przyspieszyła do 9,9% r/r, co implikuje lekkie przyspieszenie wzrostu aktywności w ujęciu kwartalnym (dane oczyszczone z sezonowości) do 1,5% kw/kw z 1% w I kw.” – czytamy w raporcie tygodniowym banku.
Ich zdaniem, głównym powodem skokowego wzrostu dynamiki PKB jest natomiast efekt bazy, tj. dużo głębsze tąpnięcie aktywności w początkowym okresie pandemii wiosną 2020 r.
„Ponadto, choć zakładamy wyraźne ożywienie aktywności inwestycyjnej przedsiębiorstw, w naszej prognozie założyliśmy, że rewelacyjne wyniki wzrostu inwestycji w I kw. (nienotowany w historii danych wynik +18% kw/kw) w części wynikał z efektów okresowych, stąd w skali kwartału oczekujemy spadku wartości nakładów” – czytamy dalej.
Biorąc pod uwagę, że zazwyczaj ostateczny szacunek inflacji CPI kształtował się blisko szacunku flash, ekonomiści BOŚ skorygowali w górę prognozę inflacji za lipiec do 4,9% – 5% r/r.
„Kluczową informacją opublikowanych danych będzie struktura inflacji bazowej, która wbrew pierwotnym oczekiwaniom spadku w lipcu najprawdopodobniej wzrosła. Kombinacja tempa wzrostu gospodarczego oraz czynników wpływających na wzrost inflacji CPI będzie istotna dla oczekiwań dot. polityki pieniężnej RPP” – czytamy dalej.
W ich opinii, niewątpliwie, sam wzrost inflacji CPI w kierunku „psychologicznego” poziomu 5% r/r przekłada się na bardzo wysokie ryzyko wcześniejszej podwyżki stóp procentowych NBP (w IV kw. 2021 r.), niemniej przy wysokiej niechęci wielu członków Rady (w tym prezesa NBP) wobec zacieśniania polityki pieniężnej, te informacje będą istotne.
„Jeżeli decydującym czynnikiem wzrostu inflacji będą efekty podażowe (obecnie istotne znaczenie wzrostu cen ropy naftowej, wyniki badania NBP także wskazują, że ten czynnik przeważa nad czynnikiem oczekiwanego wzrostu popytu) bardziej gołębi członkowie cały czas mogą podtrzymywać retorykę dot. wstrzymywania się z podwyżkami biorąc pod uwagę strukturę inflacji czy też ryzyka związane z pandemią. W tym kontekście istotne dla rady będzie także w kolejnych miesiącach tempo poprawy sytuacji na rynku pracy oraz wzrostu inwestycji” – czytamy również.
Kalendarz publikacji danych z gospodarki globalnej będzie w nadchodzącym tygodniu zdecydowanie uboższy.
„Dla inwestorów kluczowe będą zapewne dane dot. inflacji CPI w USA za lipiec oraz jej struktury, tj. czy dane będą potwierdzać tezę o wąskim (co do liczby kategorii) oraz okresowym charakterze wzrostu bieżącej inflacji. Z początkiem kolejnego tygodnia opublikowana zostanie seria danych ze sfery realnej Chin za lipiec” – podsumowano w materiale.
Źródło: ISBnews