Dzisiejsza decyzja Europejskiego Banku Centralnego nie stanowiła dla rynku zaskoczenia, jednak mimo wszystko po jej publikacji euro nieznacznie się umocniło. Pomimo korelacji ze wspólną walutą złoty utrzymuje się jednak pod presją, którą może dodatkowo wzmocnić popołudniowa konferencja przewodniczącego RPP Adama Glapińskiego.
Wczorajsze posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej zgodnie z oczekiwaniami zakończyło się utrzymaniem stóp procentowych na niezmienionym poziomie, zabrakło również jakichkolwiek sygnałów dotyczących rozważania tego typu ruchów w niedalekiej przyszłości. Kwestia rekordowo wysokiej inflacji w dalszym ciągu wydaje się być bagatelizowana przez RPP, a komunikat wskazuje dodatkowo na to, że według Rady aktualna polityka powinna zapewnić utrzymanie celu inflacyjnego w ryzach. Może to zatem stanowić niewerbalny sygnał dla rynku, żeby nie oczekiwać w tym roku jakichkolwiek jastrzębich decyzji.
Tak, jak można było oczekiwać, po tak gołębim komunikacie rodzima waluta się osłabiała, jednak nie należy tego w pełni wiązać z czynnikami lokalnymi. Kluczowym wydarzeniem dla rynku walutowego było bowiem dzisiejsze posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego i decyzja w sprawie stóp procentowych. Pomimo, iż na rynku panowała niemal pewność w kwestii utrzymania polityki pieniężnej na niezmienionym poziomie, inwestorzy z niecierpliwością oczekiwali sygnałów potencjalnych zmian w najbliższej przyszłości. Podobnie jak w przypadku Polski, kluczowa pozostaje presja inflacyjna i podejście do niej przez decydentów EBC. Brak odwołania się do tej kwestii przez Christine Legarde mógł pozostawiać niedosyt, jednak fakt stopniowego ograniczania programu zakupów awaryjnych na wypadek pandemii (PEPP), pomimo braku zapowiedzi innych zmian w polityce, był wystarczającym dla rynku sygnałem do wzrostów, choć skala zmian była niewielka.
Patrząc na pozycje inwestorów przeprowadzających transakcje na tworzonym przez CMC Markets indeksie EUR, reprezentującym siłę wspólnej waluty względem jedenastu głównych walut (USD, GBP, AUD, JPY, CAD, CHF, CNH, NOK, SEK, SGD i PLN), panuje na tym ryku wyjątkowo byczy sentyment – pozycje długie tuż przed publikacja decyzji posiadało 87% z nich. Taka sytuacja może w dłuższej perspektywie pomagać złotemu, który w pierwszej połowie dnia znajdował się pod presją podaży. Po porannym wzroście kursu EUR/PLN do najwyższego w tym miesiącu poziomu 4,5340 kurs zatrzymał się o tuz po konferencji ECB rozpoczął się ruch korekcyjny. Również na USD/PLN godziny poranne przynosiły osłabienie, jednak obecnie rynek konsoliduje się w okolicy 3,83. W obu przypadkach skala korekty jest jednak mocno ograniczona.
W kontekście notowań złotego warto zwrócić dziś jeszcze uwagę na konferencję prezesa NBP Adama Glapińskiego z dziennikarzami, podczas której mogą pojawić się dodatkowe wyjaśnienia nie tylko dotyczące inflacji, ale również akceptowalnych przez bank centralny poziomów wyceny rodzimej waluty. W świetle ostatnich wypowiedzi zarówno prof. Glapińskiego, jak i pozostałych decydentów z RPP możliwe jest pojawienie się wielu negatywnych dla złotego sygnałów, co może zaważyć na wahaniach kursu rodzimej waluty.
Źródło: ISBnews / Maciej Leściorz, CMC Markets