Bank Pekao jest dobrze przygotowany na spowolnienie gospodarki wywołane skutkami pandemii, ocenił wiceprezes Tomasz Kubiak. Bank spodziewa się w całym sektorze spadku wolumenów kredytowych, wzrostu kosztów ryzyka, a także kolejnych odpisów związanych z COVID-19 w 2020 r.
„Gdyby nie trudne perspektywy przed sektorem bankowym, byłby to bardzo dobry kwartał [I kw. 2020 r.]. Bank Pekao wchodzi w tę trudną sytuację w bardzo dobrej pozycji. Mamy bardzo odporny model biznesowy oparty na relacjach z klientami, mamy bardzo silną pozycję kapitałową i płynnościową. Przez ostatnie 2-3 lata bardzo dużo robiliśmy po stronie transformacji cyfrowej i to jest coś, co zaprocentuje jeszcze bardziej w przyszłości” – powiedział Kubiak podczas wideokonferencji.
Według niego, wynik netto całego sektora bankowego może spaść w 2020 roku o ok. 50% w skali roku, wskaźnik zwrotu z kapitałów (ROE) pozostanie jednocyfrowy, a obniżki stóp procentowych przełożą się na niższe dochody banków.
„Nie można mówić w tym roku o osiągnięciu dwucyfrowych wskaźników zwrotu z kapitałów. Stopy procentowe spadły o 100 punktów bazowych i tym samym polski sektor bankowy dołączył do tych, które operują w środowisku bardzo niskich stóp procentowych. To przekładać się będzie na dochody” – powiedział Kubiak.
Wiceprezes spodziewa się mniejszej aktywności klientów po stronie kredytowej i związanego z tym spadku sprzedaży.
„Spodziewamy się spadku wolumenów w całym sektorze bankowym – zarówno w detalu, jak i po stronie korporacji” – powiedział.
Dodał, w Pekao widoczny jest spadek popytu w kredytach konsumenckich o ok. 60%, a w małych i średnich firmach o ok. 30-40%.
„Sprzedaż hipotek utrzymuje się na dobrym poziomie, mimo, że w sektorze spada, ale być może wynika to z faktu, że finansujemy te inwestycje w Polsce powiatowej, która w mniejszym stopniu wydaje się być dotknięcia skutkami pandemii. Udaje nam się to robić bezpiecznie i w dobrych warunkach realizujemy transakcje. Ale na pewno ten popyt spadnie” – zaznaczył.
W ocenie wiceprezesa Pekao, należy oczekiwać, że banki będą w kolejnych kwartałach tworzyły dodatkowe rezerwy na ryzyko związane ze skutkami pandemii.
„Między dwu-, a trzykrotny wzrost odpisów rok do roku to jest poziom, który należy zakładać we wstępnych założeniach. Odpisów na COVID jeszcze należy się spodziewać. To, co banki utworzyły na koniec I kw. to nie koniec odpisów” – uważa wiceprezes.
Bank Pekao utworzył 198 mln zł rezerwy związanej COVID-19 w I kw. br.
Bank nie podał liczby klientów, ubiegających się o tzw. wakacje kredytowe. Jak jednak wskazał Kubiak, skala zaangażowania Banku Pekao jest podobna do udziałów banku w sektorze, a prawie wszystkie wnioski rozpatrywane są pozytywnie. Według danych Związku Banków Polskich (ZBP), do banków trafiło ponad 800 tys. takich wniosków zarówno od klientów indywidualnych, jak i firm.
Według wiceprezesa, skala potencjalnych strat, związanych z odroczeniem spłaty rat kredytowych będzie widoczna w wynikach banków za III i IV kw. tego roku.
„Na razie nikt nie widzi w bilansach jakichkolwiek strat. Mówimy o perspektywie trzeciego, czwartego kwartału, kiedy te straty potencjalnie zaczną się ujawniać w bilansach banków. My na razie nie widzimy dramatu, analizując takie metryki jak wpływy naszych klientów na rachunki. Netto nie widzimy jeszcze dramatu na tym etapie” – podkreślił Kubiak.
Jak wskazał wiceprezes Marek Lusztyn, bank jest skoncentrowany na dalszym wzroście organicznym, a do tematu przejęć i fuzji podchodzi oportunistycznie.
„Podstawą jest wzrost organiczny i transformacja cyfrowa, a także dalsza optymalizacja kosztowa. Zdajemy sobie sprawę, że środowisko niskich stóp procentowych oraz rosnących kosztów ryzyka będzie katalizatorem przejęć” – powiedział Lusztyn.
Bank Pekao jest częścią grupy PZU – największej grupy finansowej w Europie Środkowo-Wschodniej. Od 1998 roku bank obecny jest na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Aktywa razem banku wyniosły 203,32 mld zł na koniec 2019 r.
Źródło: ISBnews