BeeIN zamierza realizować pierwszą własną farmę fotowoltaiczną najpóźniej na przełomie II i III kw. br., poinformował prezes Michał Sochacki. Przypomniał, że zgodnie z założeniami spółki, farmy PV mają dawać pasywny dochód, dystrybuowany częściowo na dywidendę. Ta mogłaby być zacząć wypłacana w perspektywie 2-3 lat.
„Sami dewelopujemy farmy, nie płacąc za dewelopment. Dziś już mamy pierwsze warunki przyłączeniowe, czekamy na uprawomocnienie się pierwszego pozwolenia na budowę i pierwszą farmę – deklarujemy – że będziemy budować w II kw., najpóźniej na przełomie II i III kw.” – powiedział Sochacki podczas konferencji prasowej.
Dodał, że budowa farmy powinna się trwać ok. 1 miesiąca, a koszt 1 MW to ok. 3,5 mln zł, co uważa za korzystną wartość. Farma o mocy 1 MW może wg niego generować ok. 700 tys. zł przychodu rocznie.
Przypomniał, że zgodnie z założeniami spółki, farmy mają dawać pasywny dochód dystrybuowany w części na dywidendę. Ta mogłaby być zacząć wypłacana w perspektywie 2-3 lat.
„Jest to perspektywa 2-3 lat, kiedy byśmy mogli realnie zacząć to robić. Myślę, że ten rok i kolejny jeszcze raczej nie, bo jesteśmy na etapie dynamicznego rozwoju […] W momencie kiedy zaczniemy budować farmy fotowoltaiczne i kiedy będziemy już mieć ten pasywny dochód z tej linii biznesowej, połowę tego zysku [planujemy] przeznaczać na dywidendy wprost i zbudować przewidywalny model jak będą wyglądać te dywidendy w przyszłości” – wyjaśnił prezes.
BeeIN jest notowanym na NewConnect dostawcą rozwiązań i bezpośrednim przedstawicielem światowych producentów komponentów OZE.
Źródło: ISBnews