Pandemia koronawirusa może pozostawić po sobie trwałe zmiany w zachowaniach konsumentów, które będą wpływać także na rynek paliwowy już po jej zakończeniu, ocenia w rozmowie z ISBnews prezes BP w Polsce Bogdan Kucharski.
„Wydaje się, że pandemia pozostawi po sobie trwałe ślady, które dotkną różnych sektorów gospodarki. Dla przykładu w Chinach, gdzie BP również działa na rynku detalicznym, w tych miastach, gdzie życie wróciło już do normalności, korki na ulicach są nawet o 20% większe niż w szczytowym okresie przed pandemią, bo ludzie w miarę możliwości zaczęli unikać komunikacji zbiorowej. To do pewnego stopnia może też mieć przełożenie na nasz rynek” – powiedział Kucharski w rozmowie z ISBnews.
W jego ocenie, długoterminowo mogą się także zmienić pewne trendy zakupowe. Na przykład nie ma już raczej odwrotu od większej roli zakupów internetowych.
„Będą też zapewne zmiany dotyczące sposobu wykonywania pracy, w kierunku większego udziału pracy zdalnej, co przełoży się na mniej dojazdów do pracy. Z drugiej strony, przynajmniej w średnim terminie, należy się spodziewać większego udziału turystyki krajowej, co z kolei oznacza większy ruch na drogach. Będą to zatem czynniki wpływające na rynek paliw w różny, często przeciwstawny sposób, na pewno będziemy te zmiany uważnie obserwować i na nie reagować” – podsumował prezes.
Koncern BP, który rozpoczął działalność w Polsce w 1991 r., miał 575 stacji paliw na koniec 2019 r., co oznaczało drugą pozycję na rynku.
Źródło: ISBnews