Nestmedic liczy na uzyskanie certyfikacji od amerykańskiej Agencji ds. Żywności i Leków (FDA) na swój system Pregnabit najdalej w przyszłym roku i liczy, że dzięki wejściu na rynek USA stanie się „dużą, globalną firmą”, poinformował ISBzdrowie prezes spółki Jacek Gnich.
„Pewnie nie uda nam się go uzyskać w tym roku, ale zakładam, że rok następny to realna data i wtedy można powiedzieć, że staniemy się dużą, globalną firmą” – powiedział Gnich w rozmowie z ISBzdrowie.
W liście dołączonym do wyników za I kw. br. prezes zapowiadał, że w kolejnych kwartałach 2022 r. spółka będzie kładła nacisk przede wszystkim na działania handlowe i skoncentruje się na przygotowaniu do wdrożenia na rynku USA, w tym uzyskaniu certyfikacji dla urządzenia na rynku amerykańskim.
„Prace w tym kierunku już się rozpoczęły i przewidujemy, że zakończą się złożeniem aplikacji 510 (K) na jesieni roku 2022. Liczę, że w przyszłości działania te będą miały wpływ na realizowane wyniki finansowe, a co za tym idzie wzrost wartości Nestmedic” – napisał Gnich.
W rozmowie z ISBzdrowie prezes wskazał też na przeszkody w pełniejszym wykorzystaniu dobrej koniunktury na rozwój usług telemedycznych.
„Teraz, jak nigdy, trwa koniunktura na rozwiązania telemedyczne. Niestety brakuje ciągle regulacji prawnych, a przez to nie wszystkie usługi telemedyczne są refundowane” – tłumaczył Gnich.
Jak podaje Biostat, za przeważającą część usług telemedycznych płacą ciągle sami pacjenci – dotyczy to 70,1% przypadków. Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) objął refundacją 29,9% usług. Jest to głównie telerehabilitacja kardiologiczna i telewizyty.
„Pandemia spowodowała, że zarówno lekarze, jak i pacjenci bardzo się otworzyli na rozwiązania telemedyczne. Okazuje się bowiem, że jest to dużo łatwiejsza forma, zaoszczędza czas zarówno medyków, jak i chorych, skłania do częstszych wizyt kontrolnych” – podkreśla Gnich.
Nestmedic, który powstał w 2014 r., jest producentem i dostawcą systemu Pregnabit – mobilnego rozwiązania telemedycznego do zdalnego badania kardiotokograficznego (KTG) w ostatnim trymestrze ciąży. Spółka zadebiutowała na NewConnect w 2017 r.
„Nasze rozwiązanie jest bardzo pomocne szczególnie w przypadkach ciąży zagrożonej, bo pomaga uniknąć hospitalizacji” – wyjaśnił prezes.
W Polsce obecnie z tego rozwiązania korzysta około 100 pacjentek, a w całej Europie ponad 1 000.
Źródło: ISBnews