Blisko 50% użytkowników gier hazardowych i zakładów online nie wie, że gra nielegalnie w sieci i nie zdaje sobie sprawy z istnienia legalnych alternatyw, wynika z czerwcowego badania Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS), podała Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP). Dlatego – według Federacji – niezbędne jest zatem skuteczniejsze blokowanie firm działających bez zezwoleń oraz rewizja przepisów obowiązujących legalne podmioty.
FPP wskazuje, że pandemia COVID-19 wzmocniła szarą strefę w branży hazardowej, a obecnie funkcjonujące przepisy nie wystarczą, by ją ograniczyć w przyszłości.
„Przyczynami są m.in.: mało skuteczny system eliminowania nielegalnych firm, które nie przestrzegają prawa oraz brak świadomości Polaków, że uczestniczą w nielegalnych grach hazardowych. Niezbędne jest zatem skuteczniejsze blokowanie firm działających bez zezwoleń oraz mądra rewizja przepisów obowiązujących legalne podmioty. Państwo musi zadbać o zwiększenie świadomości Polaków korzystających z tego typu rozrywki w sieci i poza nią. Polacy powinni wiedzieć, czy grają legalnie czy nie, a legalne firmy powinny mieć możliwość informowania o swojej działalności. Pomoże to skutecznie walczyć z szarą i czarną strefą w branży hazardowej” – czytamy w komunikacie.
Według FPP, Polska ma jedne z najbardziej restrykcyjnych przepisów w dziedzinie legalnych gier hazardowych w Europie. Kluczowym ograniczeniem jest całkowity zakaz reklamy i promocji oraz brak możliwości informowania o legalnych grach hazardowych w przypadku kasyn gier, kasyna internetowego i gier na automatach poza kasynami.
„Nielegalne firmy nie przejmują się zakazami reklamy i wykorzystują każdą możliwość, by się reklamować, szczególnie online. Z tego powodu blisko 50% użytkowników tych gier i zakładów online nie wie, że gra nielegalnie w sieci i nie zdaje sobie sprawy z istnienia legalnych alternatyw. Odpowiedzią na brak świadomości klientów powinna być możliwość zgodnego z prawem informowania o swojej ofercie przez legalnych operatorów kasyn, kasyna internetowego i gier na automatach” – czytamy dalej.
Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) zablokowała od kwietnia 2017 roku blisko 13 tysięcy domen internetowych z nielegalnych hazardem, z których mogli korzystać polscy gracze. Jednocześnie każdego miesiąca otwierane są setki kolejnych takich witryn, podała Federacja.
Według badań IBRiS, blisko 55% badanych uważa, że więcej informacji na temat nielegalnej działalności pomogłoby ograniczyć szarą strefę, a ponad 57% – że legalne podmioty powinny prowadzić kampanie informacyjne w kwestii hazardu w Polsce. Co więcej, 35% respondentów wyraża przekonanie, że pandemia przyczyniła się do zwiększenia skali szarej strefy w branży hazardowej, podano także w materiale.
„Odpowiedzią na brak świadomości klientów powinna być możliwość informowania Polaków o legalnej działalności przez wszystkie podmioty, które posiadają stosowne umocowanie do oferowania takich gier. Wystarczy popatrzeć na segment bukmacherski branży hazardowej. Poluzowanie przepisów dotyczących jego reklamy i informowania w 2017 roku, oprócz blokowania stron nielegalnych operatorów, wpłynęło na rozkwit legalnej branży kosztem szarej strefy – co przełożyło się na wzrost tego rynku o ponad 300% w 2020 r. w porównaniu z 2016. Niezrozumiałe jest więc, dlaczego nie pozwolono innym podmiotom na podobne działania co te, które prowadzą firmy bukmacherskie. Państwo musi jeszcze skuteczniej walczyć z nielegalnym procederem. Warto podkreślić, że społeczeństwo odczuwa niedosyt informacji o tym, co w grach hazardowych jest legalne, a co nie. W badaniu IBRiS aż 48 proc. respondentów uznało za niewystarczający przekaz państwa na ten temat” – skomentował wiceprzewodniczący FPP Arkadiusz Pączka, cytowany w komunikacie.
Badanie IBRiS „Pandemiczna szara strefa” zostało przeprowadzone na reprezentatywnej próbce N=1 100 (CATI) w czerwcu 2021 r.
Źródło: ISBnews