Polski Fundusz Rozwoju (PFR) odkupił od Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK) certyfikaty inwestycyjne w dwóch funduszach inwestycyjnych rynku nieruchomości, podał fundusz. Łączna cena certyfikatów inwestycyjnych ww. funduszy wyniosła 2 196 mln zł. Inwestycje mieszkaniowe będą obecnie istotną częścią działalności inwestycyjnej PFR, podkreślono.
W ramach transakcji PFR nabył certyfikaty inwestycyjne Funduszu Sektora Mieszkań dla Rozwoju Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepublicznych (FSMdR) i posiada 100% certyfikatów inwestycyjnych tego funduszu oraz Funduszu Sektora Mieszkań na Wynajem Fundusz Inwestycyjny Zamknięty Aktywów Niepublicznych (FSMnW), w którym również posiada obecnie 100% certyfikatów inwestycyjnych tego funduszu, podano.
„Dzisiejsza transakcja jest zgodna ze strategią Grupy Polskiego Funduszu Rozwoju, zakładająca konsolidacje aktywności inwestycyjnej w PFR. Będziemy w najbliższych latach realizowali program inwestycyjny o wartości blisko 5 mld zł, zwiększający dostępność mieszkań na wynajem w Polsce” – powiedział prezes PFR Paweł Borys, cytowany w komunikacie.
W październiku 2018 roku PFR został właścicielem spółki BGKN, która zarządzała obydwoma funduszami na podstawie umowy z PFR TFI (spółka zmieniła nazwę na PFR Nieruchomości) w celu integracji narzędzi inwestycyjnych w grupie kapitałowej PFR i przyśpieszenia realizacji inwestycji w budownictwie mieszkaniowym, przypomniano.
Źródło: ISBnews
Zwiększenie dostępności mieszkań, a co ważniejsze przerwanie monopolu developerki, która nieustannie pompuje szaleńczą bańkę spekulacyjną to jest coś na co myślę większość czekała, w tym ja.
Program mieszkaniowy powinien wypalić, szczególnie, że rynek jest niebotycznie nadmuchany. Oprócz tego, że PFR wybuduje te mieszkania, to jeszcze istnieje realna szansa na to, że powstrzyma tempo wzrostu cen lokali. Takie przekłucie bańki wpłynie naprawdę korzystnie.