Shell, globalny koncern paliwowy, intensywnie rozwija swoją obecność w Polsce. Firma jeszcze w tym roku chce udostępnić kolejną stację LNG dla samochodów ciężarowych i rozszerzyć o kilka kolejnych własną sieć stacji paliw, a także dodatkowo Shell planuje uruchomić kilka pierwszych ładowarek do samochodów elektrycznych własnej marki Shell Recharge.
Pierwsze ładowarki Shell Recharge powinny pojawić się w tym roku
Shell planuje uruchomić w Polsce pierwszych kilka ładowarek samochodów elektrycznych własnej sieci Shell Recharge jeszcze przed końcem 2023 roku, poinformowała ISBnews prezeska zarządu Shell Mobility i członkini zarządu Shell Polska Monika Kielak-Łokietek.
„Do tej pory, na bardzo wczesnym etapie rozwoju elektromobilności, instalowaliśmy na polskich stacjach ładowarki Ionity. W 10 lokalizacjach mamy obecnie 28 punktów ładowania Ionity, a docelowo będzie to 40 punktów w 10 lokalizacjach. Jednak jeszcze w tym roku chcielibyśmy również rozpocząć uruchamianie pierwszych własnych ładowarek Shell Recharge o mocy od 100 do 360 kW” – powiedziała Kielak-Łokietek w rozmowie z ISBnews.
Według niej, nie da się wskazać docelowej liczby ładowarek Shell Recharge, bo plan rozwoju tej sieci będzie dopasowany do tempa rozwoju polskiego rynku elektromobilności, ale firma ma już zmapowane lokalizacje, uwzględniające znaczną część obecnej sieci stacji paliw Shell.
„Nie ograniczamy się jednak tylko do stacji. Rozmawiamy z potencjalnymi partnerami w takich miejscach, jak duże centra handlowe czy gastronomia. Staramy się też zachęcać do współpracy miasta. Na przykład na Zachodzie Europy uruchomiliśmy znaczną liczbę punktów ładowania w latarniach miejskich. W Polsce na razie prowadzimy rozmowy na ten temat z jednym z samorządów” – dodała Kielak-Łokietek.
W zależności od zapotrzebowania w danej lokalizacji, ładowarki Shell Recharge mają dysponować mocą od 100 do 360 kW.
„Spodziewam się, że do końca obecnego roku uruchomimy pierwszych kilka ładowarek Shell Recharge” – podsumowała prezeska Shell Mobility.
Stacja LNG w Gliwicach może ruszyć przed końcem 2023
Shell Polska ma nadzieję, że do końca tego roku uda się uruchomić siódmą w polskiej sieci stację LNG dla samochodów ciężarowych, zlokalizowaną w Gliwicach, poinformowała ISBnews prezeska zarządu Shell Mobility i członkini zarządu Shell Polska Monika Kielak-Łokietek.
„Robimy wszystko, żeby uruchomienie stacji LNG w Gliwicach nastąpiło jeszcze w tym roku, ale czas trwania procedur związanych z odbiorami jest niezależny od nas” – powiedziała Kielak-Łokietek w rozmowie z ISBnews.
Szefowa Shell Mobility potwierdziła jednocześnie, że docelowo na polskim rynku Shell chciałby uruchomić 11 stacji LNG dla pojazdów ciężarowych.
„Jest to jednak raczej perspektywa dłuższa niż do końca 2024 roku” – dodała.
Kielak-Łokietek przyznała, że wykorzystanie polskich stacji LNG jest na razie dalekie od tych na Zachodzie Europy, gdzie Shell dysponuje 65 stacjami własnymi LNG. Częściowo to wynika z zawirowań cen gazu ziemnego w ostatnich miesiącach. Jednocześnie wskazała, że polska flota aut ciężarowych jest najliczniejsza w Europie i polscy przewoźnicy także stymulują rozwój rynku LNG w transporcie za zachodnią granicą.
„Rynek polski jest częścią większego, europejskiego projektu i widzimy perspektywy dla tego segmentu rynku” – podsumowała członkini zarządu Shell Polska.
Do tej pory stacje LNG Shell działają pod Wrocławiem, w Świecku, Piotrkowie Trybunalskim, Iłowej, Jędrzychowicach i we Wrześni.
Powstanie jeszcze kilka stacji własnych Shell w tym roku
W ciągu ostatnich 12 miesięcy w sieci Shell w Polsce przybyło 25 stacji, w tym 10 własnych i 15 partnerskich, a jeszcze przed końcem 2023 roku uruchomionych zostanie kilka kolejnych stacji własnych, poinformowała ISBnews prezeska zarządu Shell Mobility i członkini zarządu Shell Polska Monika Kielak-Łokietek.
„Niezmiennie inwestujemy w Polsce, która stanowi dla nas ważny rynek. Jeszcze w tym roku spodziewam się kilku otwarć stacji własnych, a nie zapominamy też o sieci partnerskiej, która pozwala dodatkowo przyspieszyć ten rozwój. Mamy ambitne plany na 2024 rok, ale nie podam konkretnej liczby stacji, bo nie wszystko zależy tylko od nas. Na pewno chcemy umacniać się tam, gdzie nasza obecność jest relatywnie najmniejsza” – powiedziała Kielak-Łokietek w rozmowie z ISBnews.
Jak podkreśliła, Shell dostrzega dynamiczny rozwój sieci dróg szybkiego ruchu w Polsce i stara się być na nich obecny, przy czym zawsze rozważa zarówno opcję uruchomienia stacji na terenie miejsca obsługi podróżnych (MOP), jak i tzw. feedera, czyli stacji położonej w bezpośrednim sąsiedztwie zjazdu z drogi szybkiego ruchu.
„W tym drugim przypadku atutem jest niższy koszt, a także fakt, że tego rodzaju lokalizacja może obsługiwać zarówno ruch na drodze szybkiego ruchu, jak i pozwala nam być częścią lokalnej społeczności, oferując nie tylko paliwo, ale pełniąc rolę chociażby pobliskiej kawiarni” – wyjaśniła Kielak-Łokietek.
Na koniec sierpnia br. Shell dysponował w Polsce siecią 458 stacji paliw, w tym 384 stacji własnych (6 bezobsługowych) oraz 74 placówek partnerskich.
Holendersko-brytyjski koncern Shell to największa firma paliwowa na świecie. W Polsce jest obecny od 1992 roku i jest czwartym pod względem wielkości operatorem stacji paliw – na koniec 2022 roku firma zarządzała siecią 453 stacji.
Źródło: ISBnews