Stawki za prace w sezonie letnim będą kształtowały się na podobnych poziomach sprzed pandemii, pomiędzy 13-25 zł za godzinę, szacują eksperci Personnel Service.
„Zdaniem ekspertów Personnel Service, ten rok będzie wyjątkowy – na skutek epidemii koronawirusa liczba miejsc pracy sezonowej spadła o ok. 30% w porównaniu rok do roku. To może jednak zwiastować zatrudnieniowy boom w okresie lipiec-sierpień” – czytamy w komunikacie.
Według Personnel Service, na najwyższe zarobki, ok. 25 zł netto/h mogą liczyć instruktorzy surfingu lub kitesurfingu, kelner – może liczyć na ok. 20 zł netto/h, uwzględniając napiwki. Opiekun lub opiekunka do dziecka zarobią ok. 18 zł netto/h, a pomocnik kucharza w małej gastronomii – 15 zł netto/h, podano także.
„Pandemia wyhamowała wiele branż, w tym przede wszystkim handel i turystykę, które jako pierwsze odczuły skutki trwającej izolacji społecznej. Obecnie obostrzenia są luzowane, gospodarka stopniowo odmrażana, a chęć Polaków do wybrania się na wakacje w kraju większa niż zazwyczaj. Dlatego już teraz pojawia się wiele ofert pracy sezonowej właśnie w miejscowościach turystycznych. Kelnerzy, instruktorzy, opiekunki do dzieci, hostessy czy ratownicy nie będą mieli problemów z pracą. Nadal też można znaleźć zatrudnienie w rolnictwie i ogrodnictwie. Ze względu na ograniczony napływ pracowników z Ukrainy, zapotrzebowanie na Polaków do wykonywania prac sezonowych w tych sektorach wzrosło” – powiedział prezes Personnel Service i ekspert ds. rynku pracy Krzysztof Inglot, cytowany w komunikacie.
Płace pomocnika przy zbiorach oscylują w granicach 13,5 zł netto/h, uliczny sprzedawca może zarobić 13 zł netto/h, pokojówka -13 zł netto/h, ratownicy – 13,75 zł netto/h, hostessy/promotorzy -14 zł netto/h), opiekunowie kolonijni -14,5 zł netto/h.
Źródło: ISBnews