Co czwarty (25%) pracownik sam musiał zadbać o sprzęt niezbędny do pracy zdalnej, wynika z badania zrealizowanego na zlecenie Personnel Service. Tylko co drugi pracodawca, który wprowadził pracę zdalną, sprawdził, w jakich warunkach się ona obydwa, a 35% firm nie przeprowadziło szkoleń z zakresu BHP i bezpieczeństwa danych. Eksperci firmy wskazują, że powodem niedociągnięć jest szybkie tempo wprowadzania home office.
„Od marca co druga firma mierzy się z wymuszonym testem pracy zdalnej. Do tego wyzwania podchodzono często bez przygotowania, odpowiedniej infrastruktury i procedur. Wiadomo było jednak, że tam, gdzie jest taka możliwość, dla bezpieczeństwa pracowników, trzeba home office wprowadzić. Szybko okazało się, że praca z domu może być tak samo efektywna, jak ta wykonywana z biura, mnożyły się jednak pytania i wątpliwości. Do kwestii, które do dzisiaj są dyskutowane, należy m.in. udział pracodawców w kosztach ponoszonych przez pracowników czy zwrot środków za zakup niezbędnego sprzętu” – powiedział prezes Personnel Service Krzysztof Inglot, cytowany w komunikacie.
Z badania Personnel Service wynika, że co drugi pracodawca, który wprowadził pracę zdalną na czas pandemii, nie sprawdzał warunków, w jakich pracownicy wykonują swoje obowiązki, np. pod względem możliwości technicznych czy ergonomii miejsca pracy. Taką kontrolę przeprowadziło 28% przedsiębiorców, wskazano również.
Podobnie wygląda kwestia zapewnienia pracownikom na home office niezbędnego sprzętu i oprogramowania. Nieco ponad połowa, czyli 55% pracowników miało odpowiednie narzędzia, 25% zostało bez sprzętu, a 19% przyznało, że trudno im odpowiedzieć na to pytanie. Najlepiej do home office przygotowane były najmniejsze firmy, zatrudniające do 9 pracowników, gdzie 69% zatrudnionych miało zapewnione firmowe wyposażenie w porównaniu do 50% w firmach od 250 do 500 pracowników, podano w materiale.
Szkolenie z BHP i bezpieczeństwa danych po wprowadzeniu home office przeprowadzono jedynie w co piątej firmie. 35% osób nie miało żadnego z tych kursów, podkreślono.
„Kwestia bezpieczeństwa danych jest jednym z najważniejszych priorytetów firm. Podczas pracy poza biurem, gdy zwykle korzystamy z laptopów i prywatnych sieci Wi-Fi, ryzyko wycieku danych firmowych wzrasta. Tymczasem okazuje się, że szkolenie z bezpieczeństwa danych przeprowadziło jedynie 13% pracodawców. Zaniedbano też BHP, bo taki kurs zorganizowało tylko 8% pracodawców. I choć oczywiście można tłumaczyć pracodawców tempem wdrażania pracy zdalnej, przyjdzie taki moment, kiedy będą musieli się z tymi wyzwaniami zmierzyć, bo kwestii BHP i bezpieczeństwa danych nie wolno zaniedbać” – dodał Inglot.
Badanie zostało przeprowadzone na panelu Ariadna na ogólnopolskiej próbie liczącej N=1049 osób. Kwoty dobrane według reprezentacji w populacji Polaków w wieku 18 lat i więcej dla płci, wieku i wielkości miejscowości zamieszkania. Termin realizacji to 20-23 listopada 2020 r.
Źródło: ISBnews