Ceny w sklepach detalicznych wzrosły średnio o 21,8% r/r w kwietniu po wzroście o 15,6% r/r w marcu i o 10% r/r w lutym. Z kolei w styczniu wzrost cen był na poziomie 17,6% r/r, wynika z realizowanego cyklicznie raportu pt. „Indeks cen w sklepach detalicznych”, autorstwa UCE Research i Wyższych Szkół Bankowych.
„To dowód na to, że realny wzrost cen, jego dynamika i odczuwalność dla konsumentów znacznie przewyższają oficjalne odczyty inflacji. Niestety, w świetle aktualnych czynników, szczyt podwyżek jest dopiero przed nami i można się go spodziewać w wakacje. Wówczas sięgnie 25% lub nawet 30% r/r. Będzie to efektem tego, że dotychczas podejmowane działania antyinflacyjne nie przyniosły pozytywnych rezultatów. Złagodziły nieco skutki, ale nie usunęły przyczyn inflacji” – mówi ekonomista z Wyższej Szkoły Bankowej we Wrocławiu Tomasz Kopyściański, cytowany w komunikacie poświęconym raportowi.
Z kolei eksperci z platformy analityczno-badawczej UCE Research zwracają uwagę na to, że poziom podwyżek cen w sklepach kolejny raz z rzędu jest wyższy od inflacji. Finalnie to może być dość niepokojące zjawisko, podkreślono.
„Inflacja jest liczona jako koszyk inflacyjny. W jego skład wchodzą różne poziomy wzrostów poszczególnych produktów, co jest widoczne w wynikach. Model tarczy antyinflacyjnej przy obecnych uwarunkowaniach i dwucyfrowym poziomie inflacji, zdecydowanie nie przynosi zamierzonych efektów, a co gorsza, po jej likwidacji będzie miał głębokie konsekwencje. Najprawdopodobniej będzie można do nich zaliczyć kolejny wzrost cen paliw – dużo wyższy niż obecne 15 punktów procentowych różnicy w stawce VAT. I to może faktycznie niepokoić” – skomentowała ekspertka z zakresu finansów i ekonomii Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku Anna Semmerling.
Z raportu wynika również, że na 12 analizowanych kategorii wszystkie podrożały. Wcześniejsze dane (np. od stycznia do marca br.) pokazywały, że niektóre kategorie produktowe, mimo rosnącej inflacji, lekko taniały. Teraz już tego nie doświadczamy, podkreślili analitycy.
Po raz kolejny z rzędu największy wzrost odnotowały produkty tłuszczowe – o 51,4%. Wśród nich rekordzistą znowu jest olej, który podrożał o 54,9%. Kolejne miejsca w rankingu podwyżek zaliczyły takie kategorie, jak inne produkty – 38,2% (w tym np. karma dla kotów zdrożała o 49,3% r/r, a dla psów – o 26% r/r), , mięso – 31,2%, pieczywo – 28,1%, a także warzywa – 22%. Natomiast na końcu tabeli znalazły się owoce – 7,8%, napoje – 10,9%, jak również chemia gospodarcza -11,4%, wymieniono w informacji.
W raporcie uwzględniono ponad 30,6 tys. cen detalicznych. Obowiązywały one w sieciach handlowych obecnych w 16 województwach. Badaniem objęto wszystkie na rynku dyskonty, hipermarkety, supermarkety, sieci convenience i cash&carry.
Źródło: ISBnews