Łączna wartość długów wobec sądów przekroczyła 754 mln zł na koniec maja, wynika z Raportu InfoDług opublikowanego przez BIG InfoMonitor.
„Długi osób, które nie chcą płacić kosztów sądowych czy zastosować się do wyroków, zaczęły trafiać do rejestrów dłużników po nowelizacji kodeksu karnego w 2015 r. Stało się tak ze względu na narastający problem unikania przez skazanych płacenia zasądzanych kar pieniężnych. Na większą skalę przekazywanie danych ułatwiła sądom specjalna platforma do wprowadzania długów uruchomiona w 2017 r. W rezultacie, gdy na koniec 2017 r. w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor widniało 71,5 tys. osób z zaległościami na kwotę przekraczającą 190 mln zł, obecnie dłużników jest ponad dwukrotnie więcej, a kwota zaległości wzrosła jeszcze bardziej, do 754,1 mln zł.” – czytamy w komunikacie.
Najwięcej dłużników zgłoszonych jest z powodu nieopłaconych grzywien, 125,7 tys. osób. Mają one do uregulowania niemal 174 tys. zasądzonych kar o przeciętnej wartości 1715 zł każda, w sumie ponad 298 mln zł, podano również. Drugim najczęściej niepłaconym zobowiązaniem są koszty sądowe. Na 99,3 tys. osób ciąży 127,5 tys. nieopłaconych kosztów rozpraw.
„Kolejnym z powodów zgłaszania przez sądy dłużników do rejestru są nieopłacone nawiązki na rzecz Skarbu Państwa. Orzeka się je w sytuacjach, gdy przepadek przedmiotów pochodzących z przestępstwa jest niewspółmierny do wagi popełnionego czynu. Na tej podstawie zgłoszonych zostało 698 osób, a ich zaległości wynoszą ponad 3,8 mln zł. Najmniej osób (282) widnieje w rejestrze dłużników BIG InfoMonitor z powodu nieuregulowania kar porządkowych, które można dostać np. za zabieranie głosu bez pozwolenia sądu czy też używanie na sali rozpraw nieparlamentarnego słownictwa” – czytamy dalej.
Największe nieodzyskane przez sądy należności stanowią kwoty z niewykonanych przez skazanych wyroków dotyczących zwrotu majątku pochodzącego z przestępstwa – dotyczy to majątku o wartości ok. 377 mln zł.
„Statystyki byłyby jeszcze wyższe, gdyby nie fakt, że wielu dłużników sądów, po tym jak trafi do rejestru, przekonuje się do regulowania zobowiązań. Od początku zgłaszania długów przez sądy, setki milionów złotych zostały z rejestru wycofane. Nasze analizy pokazują, że gros odzyskanych przez sądy należności wpłynęło na ich konto w pierwszych trzech miesiącach od chwili zgłoszenia dłużnika” – podsumował prezes BIG InfoMonitor Sławomir Grzelczak, cytowany w komunikacie.
Źródło: ISBnews