W warunkach niepewnej ścieżki inflacji w 2024 r. Rada Polityki Pieniężnej (RPP) najprawdopodobniej wstrzyma się z kolejnymi obniżkami stóp procentowych przez co najmniej 2-3 kwartały, oceniają analitycy Erste Group. Według nich, średniorocznie inflacja CPI wyniesie 5,3% w przyszłym roku.
„Po ostrym cięciu stopy docelowej we wrześniu o 75 pb, w październiku nastąpiła bardziej umiarkowana redukcja o 25 pb. Te dwie obniżki były ostatnimi w przewidywalnej przyszłości, ponieważ prezes i inni członkowie RPP zmieniają retorykę na bardziej jastrzębią. Przy niepewnych perspektywach inflacji, widzimy, że przerwa w cyklu łagodzenia polityki pieniężnej potrwa co najmniej 2-3 kwartały. Kluczowe zmiany inflacji nastąpią w I i II kw. przyszłego roku, kiedy będziemy mieli większą jasność co do tego, czy presja cenowa zmniejszyła się na dobre. Realne stopy procentowe (zarówno ex post, jak i ex ante) przekroczą w przyszłym roku zero w przyszłym roku, co będzie sprzyjać inwestycjom zagranicznym” – czytamy w „Poland Outlook | Recovery and strong zloty in 2024”.
Trajektoria inflacji na przyszły rok pozostaje niepewna, w dużej mierze w dużej mierze zależy od decyzji politycznych nowego rządu, podkreślono.
„Kluczowe rozważania obejmują potencjalną kontynuację 0% VAT na niektóre produkty spożywcze, ograniczenia cen energii i inne środki antyinflacyjne. Spodziewamy się, że inflacja będzie oscylować wokół 5% przez cały przyszły rok” – napisali analitycy.
Ekonomiści Erste Group podnieśli prognozę PKB na ten rok o 0,2 pkt proc. do 0,4% i szacują przyspieszenie aktywności gospodarczej do 2,7% w 2024 r. Spodziewają się znacznego ożywienia konsumpcji, napędzanego solidną dynamiką płac i ogólnym wzrostem dochodów do dyspozycji, co wykazują wskaźniki wysokiej częstotliwości, ponieważ sprzedaż detaliczna przekroczyła ostatnio oczekiwania.
„Luka w finansowaniu UE między dwoma okresami finansowania zostanie złagodzona przez napływ funduszy RRP, które są które mają zostać wkrótce uruchomione. Polsce obiecano już 5 mld euro w ramach prefinansowania, które powinno zostać wykorzystane w przyszłym roku. Ponadto, negatywny wpływ zapasów na PKB powinien się zmniejszyć, podczas gdy eksport netto również będzie. Prognozujemy tempo wzrostu na poziomie 2,7% w 2024 r. i 3,2% w kolejnym roku” – czytamy dalej w raporcie.
Erste Group prognozuje, że w scenariuszu bazowym złoty powinien oscylować wokół 4,3-4,35 za euro.
„Głównym czynnikiem stojącym za gwałtowną aprecjacją jest zmiana tonu RPP w Polsce, która w ostatnich miesiącach stała się bardziej jastrzębia. W rezultacie rynek oczekuje kolejnej obniżki stóp dopiero pod koniec przyszłego roku. Co więcej, EBC może rozpocząć cykl obniżek wcześniej niż niż przewidywano. Oba założenia wpływają na umocnienie złotego, który w scenariuszu bazowym powinien oscylować wokół 4,3-4,35 za euro. Niemniej jednak, kurs walutowy może podlegać dużej zmienności, jako że perspektywy inflacji, a tym samym działania NBP, są wciąż niepewne” – napisano w raporcie.
Wskazano, że oczekiwanie na wolniejszą konsolidację fiskalną pchają rentowność obligacji 10-letnich w górę.
„Na długi koniec krzywej dochodowości ma wpływ kilka czynników, które działają w przeciwnych kierunkach. Z jednej strony oczekiwanie na wolniejszą konsolidację fiskalną pcha rentowność w górę, z drugiej strony, oczekiwania inflacyjne w średnim okresie spadły, ponieważ NBP obiecuje utrzymać wyższe stopy na dłużej. Widzimy, że rentowność 10-latki zbliży się do 5% w przyszłym roku, a potencjalnie nawet niżej” – stwierdzili też ekonomiści.
Źródło: ISBnews