Główną przyczyną słabości gospodarki w III kw. był popyt konsumencki, oceniają ekonomiści Banku Pekao. Wskazują, że obecne ożywienie gospodarcze jest „historycznie wolne”, na co wpływa m.in. słabość popytu zewnętrznego, restrykcyjna polityka pieniężna, cykl wydatkowania środków unijnych i rozłożone w czasie konsekwencje kryzysu energetycznego.
„Wzrost gospodarczy wyhamował w III kwartale z 3,2% do 2,7% r/r, dokładnie tak, jak prognozowano. Nie ma tutaj zaskoczenia, bo słabość polskiej gospodarki w miesiącach letnich sygnalizowały od pewnego czasu dane miesięczne, ze szczególnym uwzględnieniem niesławnej wrześniowej sprzedaży detalicznej. To właśnie wydatkom konsumentów należy naszym zdaniem zawdzięczać niższy wzrost PKB w ostatnim kwartale, aczkolwiek tutaj mamy do czynienia ze splotem cyklicznej słabości i nieco zagadkowego tąpnięcia we wrześniu. Nasze szacunki wskazują ponadto na delikatne wyhamowanie inwestycji (których wzrost utrzymał się jednak nad kreską) i ujemny wkład eksportu netto. Szczegółowe dane poznamy oczywiście za dwa tygodnie” – czytamy w komentarzu banku do dzisiejszych danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) o PKB w III kw.
Wyrównana sezonowo polska gospodarka skurczyła się w III kw. br. o 0,2% kw/kw, po raz pierwszy od wiosny zeszłego roku, wskazano.
„W okresie 2022-2024 to już czwarty kwartał, w którym polski PKB spadł, podczas gdy w całej wcześniejszej historii kwartalnych rachunków narodowych znajdziemy takich epizodów ledwie jedenaście. Nie powinno zatem dziwić, że przy tylu krokach wstecz obecne ożywienie jest historycznie wolne. W istocie rzeczy, jest to najwolniejszy (wyprzedza to z lat 2001-2003 o włos) epizod ożywienia gospodarczego, jaki znajdziemy w 30-letniej historii kwartalnego PKB” – napisał bank.
Ekonomiści oceniają, że „w krótkim okresie należy liczyć się z utrzymaniem przeciętnego wzrostu gospodarczego”.
„Popyt wewnętrzny i eksport nie mają naszym zdaniem w takim horyzoncie potencjału, by polska gospodarka przyspieszyła znacząco. W konsekwencji, średnioroczny wzrost PKB ukształtuje się zapewne w okolicy 2,8-2,9% – jest to minimalna różnica w stosunku do naszej obowiązującej od początku roku prognozy (3,0%). 2025 wygląda już lepiej z uwagi na prognozowane przyspieszenie wzrostu gospodarczego wśród głównych partnerów handlowych (z 0,9 do 1,5%), wznowienie cięć stóp i rozruch inwestycji finansowanych ze środków unijnych. Tutaj podtrzymujemy, że polska gospodarka może osiągnąć w 2025 r. wynik „na czwórkę” – podsumowano w komentarzu.
Jak podał dziś GUS, Produkt Krajowy Brutto (ceny stałe średnioroczne roku poprzedniego, niewyrównany sezonowo) wzrósł o 2,7% r/r w III kw. 2024 r. wobec 3,2% wzrostu r/r w poprzednim kwartale. Według szybkiego szacunku produkt krajowy brutto (PKB). W III kwartale 2024 r. realny PKB wyrównany sezonowo (w cenach stałych przy roku odniesienia 2020) zmniejszył się o 0,2% w porównaniu z poprzednim kwartałem i był wyższy niż przed rokiem o 1,7%.
Źródło: ISBnews