Istotna i długotrwała redukcja środków unijnych dla Polski mogłaby zaważyć na wzroście PKB, bilansie płatniczym i perspektywach fiskalnych w tym roku, jak również w średnim okresie, ocenia S&P Global Ratings.
„Tymczasem w Polsce pierwsza wypłata środków z RRF może zostać przesunięta na koniec tego roku lub nawet na rok 2024 ze względu na nierozwiązane wątpliwości KE dotyczące polskich reform sądownictwa. Wydaje się, że w obu przypadkach opóźnienia były jednym z czynników napędzających nastroje inwestorów nierezydentów, powodując wahania kursów walutowych i rentowności obligacji rządowych. Naszym zdaniem, oba kraje [tj. Polska i Węgry] i władze UE prawdopodobnie znajdą kompromis, odblokowując fundusze, biorąc pod uwagę istotne powody ekonomiczne i geopolityczne. Niemniej jednak, istotna i długotrwała redukcja transferów unijnych mogłaby zaważyć na wzroście, bilansie płatniczym i perspektywach fiskalnych nie tylko w 2023 roku, ale także w średnim okresie. Od dawna podkreślamy, że taki rozwój sytuacji jest jednym z czynników negatywnych dla tych państw” – czytamy w raporcie „Central and Eastern Europe Sovereign Rating Outlook 2023: The Top-Five Risks”.
Agencja przypomniała, że według jej prognoz, Polska zanotuje deficyt fiskalny na poziomie ok. 6% PKB w br., natomiast od 2024 r. przewidywana jest normalizacja polityki fiskalnej.
„Oczekujemy, że w 2023 roku Polska będzie miała deficyt fiskalny na poziomie blisko 6% PKB – najwyższy od ponad dekady, nie licząc okresu pandemii w 2020 roku. W Czechach deficyt wyniesie około 4,4% PKB. W obu przypadkach zakładamy normalizację polityki fiskalnej od 2024 roku. Inne kraje, takie jak Węgry, z wysokim zadłużeniem i podwyższonymi kosztami finansowania, czy Bułgaria, która stosuje system kursu walutowego i musi zachować konserwatyzm fiskalny, prawdopodobnie pozostaną ostrożne fiskalnie lub będą próbowały konsolidować swoje deficyty fiskalne” – czytamy dalej.
Agencja podała, że szerokie deficyty fiskalne w krajach CEE mogą sprawić, że dług publiczny w średnim okresie znajdzie się na ścieżce wzrostu.
„Nawet jeśli oczekujemy, że wspierająca polityka fiskalna pomoże uniknąć głębszego spowolnienia w Europie Środkowo-Wschodniej w 2023 r., będzie to miało swoją cenę. Dług publiczny w niektórych krajach CEE prawdopodobnie wzrośnie, osłabiając wysiłki zmierzające do odbudowy przestrzeni fiskalnej w miarę wygasania pandemii” – napisano także.
We wrześniu ub.r. S&P Global Ratings podała, że deficyt sektora rządowego i samorządowego (tzw. general government) w Polsce wzrośnie do 4,5% PKB w tym roku i dalej do 5,8% PKB w przyszłym roku, podała agencja. Na lata 2024-2025 S&P prognozuje deficyt na poziomie po 2,9% PKB.
Agencja oczekuje, że zadłużenie tego sektora wyniesie 50,5% PKB w 2022 r. i 51,8% w 2023 r. (w 2024 r. – 51% i 51,4% PKB w 2025 r.).
Źródło: ISBnews