Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE) planuje, że na początku 2021 r. eksporterzy będą mogli skorzystać z nowej odsłony systemu wsparcia w KUKE, który obejmie również banki finansujące proeksportowe projekty realizowane w Polsce, a także zachęci do inwestycji w naszym kraju kolejne zagraniczne firmy, poinformował ISBnews.TV prezes KUKE Janusz Władyczak.
„Już od stycznia 2021 roku będziemy w stanie zaoferować całkowicie odmieniony system wsparcia eksportu, który jednocześnie będzie jednym z najciekawszych w Europie. […] Nowy system będzie jeszcze lepiej dostosowany do aktualnych potrzeb przedsiębiorców, potrzeb instytucji finansujących i jednocześnie bardzo mocno nas zbliży do najbardziej rzutkich agencji wsparcia eksportu z Europy Zachodniej” – powiedział Władyczak w rozmowie z ISBnews.TV.
Jak wyjaśnił, KUKE, oferując swoje rozwiązania, nie będzie oceniało tylko czy lokalny producent prowadzi działalność eksportową.
„W nowym systemie będziemy chcieli podchodzić zupełnie inaczej niż dotychczas – patrzymy na tzw. interes narodowy, czyli ile firma odprowadza podatków w Polsce, jaki ma wkład w gospodarkę, ile zatrudnia osób, jakie są perspektywy jej rozwoju i na bazie takich informacji ocenimy projekt danej firmy, realizowany poza granicami” – powiedział Władyczak.
Dodatkowo, KUKE będzie nawiązywać ścisłą współpracę z międzynarodowymi koncernami, które są obecne już w Polsce, albo zamierzają wejść na nasz rynek i oferować im kompleksowe ubezpieczenie zarówno finansowania ich inwestycji w naszym kraju, jak i bieżącej działalności eksportowej. Premiowane ma być chociażby otwieranie centrów kompetencji i centrów badawczo-rozwojowych.
„Mamy nadzieje, że to dodatkowo zachęci przedsiębiorców międzynarodowych do tego, żeby inwestować w naszym kraju. I stąd prowadzić swoją ekspansję na inne rynki” – dodał.
Podkreślił, że KUKE pracuje również nad rozwiązaniami, które wesprą lokalne banki.
„Będziemy w stanie ubezpieczać finansowanie projektów, które toczą się w Polsce. To jest przełomowe rozwiązania. Po raz pierwszy nie 'idziemy’ tylko i wyłącznie w projekty poza Polską, ale także te, które są w Polsce i będą służyły rozwojowi eksportu. Je również chcemy ubezpieczać. Jest bardzo dużo nowych zakładów, linii produkcyjnych – a tego typu inwestycje są finansowane z reguły z kredytów. Chcemy wyjść z rozwiązaniem skierowanym dla banków, które pozwoli nam ubezpieczyć to finansowanie, zdejmując z nich ryzyko, a tym samym zwiększając ich możliwości dalszego kredytowania danego przedsiębiorstwa” – wyjaśnił Władyczak.
Według KUKE, będzie to idealnym rozwiązaniem na najbliższe lata, żeby wspomóc rozwój rodzimych przedsiębiorców i dać oddech zarówno im, jak i instytucjom finansującym. Warunkiem będzie to, że dana inwestycja będzie służyła eksportowi produktów czy usług.
Poza tym – jak dodał prezes – na bazie obserwacji obecnego kryzysu KUKE poza kilkoma rozwiązaniami, nad którymi obecnie pracuje, chce zaoferować gwarancje płatności.
„Wielu polskich przedsiębiorców ma z tym problem. Mieliśmy dużo pytań, czy jesteśmy w stanie złożyć importową gwarancję za przedsiębiorcę, który stracił właśnie limit od swojego kontrahenta np. we Włoszech, Francji, Niemczech. Przyszedł kryzys i limit został ograniczony. Polski przedsiębiorca musiał bardzo szybko znaleźć środki, żeby móc przedpłacić zamówienie. Czyli nie miał już odroczonego terminu płatności, a musiał przejść na płatność z góry, co automatycznie dość mocno zakłócało jego płynność” – powiedział Władyczak.
W tym roku KUKE wprowadziło dwa nowe rozwiązania dla eksporterów. Jedno z nich obejmuje rynek Unii Europejskiej i wybranych krajów OECD.
„Kryzys spowodował, że komercyjni ubezpieczyciele, którzy do tej pory chętnie udzielali limitów na kontrahentów naszych przedsiębiorców, nagle przestali to robić. Ryzyko stało się dla nich nieakceptowalne” powiedział prezes.
„Stąd nasz pomysł, który nazwaliśmy GAP, czyli ubezpieczenie powstałej luki na rynku. Zarówno dla krajów UE, jak i wysoko rozwiniętych krajów OECD, takich jak Stany Zjednoczone, Kanada czy Japonia, to rozwiązanie bardzo dobrze działa” – wyjaśnił.
Drugi instrument o nazwie „Polisa bez granic” skierowany jest do przedsiębiorców eksportujących na pozostałe rynki, m.in. krajów na wschód od Polski, azjatyckie, Bliskiego Wschodu, Afryki czy Ameryki Łacińskiej.
„To rynki, na które trafia ok. 10% polskiego eksportu, podczas gdy do krajów UE prawie 80%. Niemniej jednak są bardzo istotne z punktu widzenia dywersyfikacji eksportu” – stwierdził Władyczak.
Poza tym – jego zdaniem – tam też pojawia się mnóstwo ciekawych okazji i polscy przedsiębiorcy wchodzą ze swoją ofertą w momencie, gdy dotychczasowi dostawcy z różnych powodów musieli z nich zrezygnować. Jako przykład takich możliwości wskazał np. towary szybkozbywalne eksportowane do Dubaju czy Singapuru.
„Tutaj polskie przedsiębiorstwa stanęły na wysokości zadania, ponieważ były w stanie bardzo szybko przygotować ofertę i na tych rynkach zaistnieć. Czy to będzie długotrwałe? Trudno powiedzieć, miejmy nadzieję, że tak. Wszystko będzie zależało od determinacji przedsiębiorców, a KUKE daje im narzędzie, dzięki którym mogą zaistnieć na tamtych rynkach” – powiedział Władyczak.
Podkreślił, że percepcja różnych rynków w czasie pandemii przez poszczególne instytucje finansowe „wydaje się mocno niejednorodna i nie wszyscy będą skłonni do podejmowania ryzyka, jak robili to dotychczas”.
„Kontrahent z Chin, Arabii Saudyjskiej, Dubaju czy Malezji, a nawet u naszych sąsiadów na Ukrainie czy Białorusi, już nie otrzyma tak szybko limitu w innych towarzystwach ubezpieczeń. W związku z tym polski eksporter zostawałby generalnie z niczym. Musiałby dosyć mocno i inaczej podchodzić do tego handlu, nie byłby skłonny do podjęcia ryzyka. […] My w 95% to ryzyko pokrywamy” – podsumował prezes KUKE.
KUKE ubezpiecza transakcje handlowe polskich przedsiębiorców na całym świecie, w tym w Polsce. Jako jedyna firma w Polsce prowadzi także ubezpieczenia długoterminowych projektów eksportowych o charakterze inwestycyjnym i udziela gwarancji ubezpieczeniowych z gwarancjami Skarbu Państwa. Należy do Grupy PFR.
Źródło: ISBnews