Luka CIT, pomimo znaczącego jej ograniczenia w ostatnich latach, wynosi obecnie około 1% PKB i nadal istnieje duży potencjał jej redukcji, wynika z analiz Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE).
„Luka CIT jest malejącym, ale wciąż istotnym problemem w polskiej gospodarce. Jej obecna wielkość – około 1% PKB – wskazuje, że nadal istnieje duży potencjał do jej redukcji i zwiększenia dochodów publicznych” – czytamy w raporcie PIE „Luka CIT w Polsce w latach 2014-2018”.
„Dochody z podatku CIT w okresie 2014-2019 wzrosły z 30 mld zł do 51 mld zł, a więc o 72%, w tym samym czasie PKB urósł o 32%. Głównym powodem takiego stanu rzeczy był spadek luki CIT, która w 2018 roku wyniosła nieco ponad 22 mld zł w porównaniu z ok. 35 mld zł w 2014 roku. Przyczyniły się do tego dwie rzeczy. Po pierwsze, w badanym okresie mieliśmy do czynienia z dynamicznym rozwojem gospodarczym i dobrą koniunkturą, które osłabiły skłonność firm do poszukiwania dróg unikania opodatkowania. Po drugie zaś, wprowadzone przez Ministerstwo Finansów narzędzia utrudniające unikanie płacenia CIT przez firmy doprowadziły do zwiększenia jego ściągalności” – powiedział kierownik zespołu makroekonomii PIE, współautor raportu Jakub Sawulski, cytowany w komunikacie.
Pomimo wzrostu dochody z CIT wciąż stanowią niewielką część całkowitych dochodów publicznych w Polsce mniejszą niż w większości państw UE. Wpływy z tego podatku stanowiły w Polsce 5% dochodów państwa i były zauważalnie niższe od średniej unijnej na poziomie 7%.
Podobna różnica między Polską a innymi państwami UE występuje w zakresie udziału dochodów z CIT w PKB. W 2018 r. średnio w państwach UE udział ten wyniósł 2,9% – o prawie 40% więcej niż w Polsce. Tylko w sześciu na 28 państw UE udział dochodów z CIT w PKB jest niższy.
W ocenie PIE, dane te wskazują na wciąż istniejący potencjał do zwiększania dochodów z tego podatku w Polsce.
Znaczącym problemem w ocenie PIE jest także wyprowadzanie zysków do rajów podatkowych – tylko w 2018 r. korporacje międzynarodowe sztucznie wytransferowały z Polski zyski w wysokości 17 mld zł, co przełożyło się na ponad 3 mld zł ubytku w dochodach z CIT.
Co więcej, w odróżnieniu od całkowitej luki CIT, ubytek wynikający z transferowania zysków za granicę był w badanym okresie coraz wyższy – w 2014 r. wynosił 2,3 mld zł (0,13% PKB), a w 2018 r. już 3,2 mld zł (0,15% PKB).
Według danych przedstawionych przez PIE, 1/3 podatników zobowiązanych do uiszczania CIT wykazuje brak dochodów. W okresie 2014-2018 liczba płatników CIT wzrosła z 434 tys. do 507 tys. podatników, zaś liczba wykazujących dochód spadła do 66% z 69%.
Przyczyny luki CIT to z jednej strony m.in. różnice w przepisach oraz ich interpretacji między krajami oraz nieintencjonalne błędy lub nieuwaga po stronie podatnika lub urzędu. Z drugiej zaś celowe obniżanie należnej kwoty podatku poprzez stosowanie legalnych narzędzi optymalizacyjnych lub nielegalnych praktyk.
Ważnym elementem luki jest tzw. „zagraniczna luka CIT”, czyli ubytek będący rezultatem transferowania zysków do innych krajów przez przedsiębiorstwa, głównie korporacje międzynarodowe. W 2018 r. skala tych transferów wyniosła 17 mld zł, zatem powstała w konsekwencji luka sięgnęła 3,2 mld zł i stanowiła 15% całkowitej luki CIT.
Spośród tych 17 mld zł, 75% wytransferowano do trzech krajów: Irlandii (5 mld zł), Holandii (4 mld zł) i Luksemburga (3 mld zł). W latach 2014-2018, „zagraniczna luka CIT” rosła w stałym tempie i w roku 2018 była wyższa niż w 2014 o ok. 40%. Transfer zysków w skali globalnej wzrósł tylko w okresie 2015-17 z 616 mld dolarów do 741 mld dolarów, a więc o 20%, podał PIE.
Wzrost unikania płacenia podatku CIT to efekt globalizacji, rosnącej pozycji rynkowej największych firm i skomplikowania przepisów podatkowych. Dlatego też rozwiązania, ograniczające unikanie opodatkowania powinny mieć – w ocenie PIE – charakter ponadnarodowy.
PIE proponuje zatem:
- Stworzenie unijnej „czarnej listy rajów podatkowych”;
- Umożliwienie Komisji Europejskiej nakładania sankcji na kraje stosujące nieuczciwą konkurencję podatkową;
- Wprowadzenie „podatku wyrównawczego”, czyli uzgodnienie minimalnej stawki podatku dochodowego dla firm, od której nie przysługują już żadne ulgi ani zwolnienia;
- Wprowadzenie obowiązku informowania przez międzynarodowe korporacje o swoich strategiach podatkowych i ujednolicenie sposobu zbierania tych danych na poziomie UE;
- Uwzględnienie kwestii solidarności podatkowej oraz jasnej polityki nakierowanej na zwalczanie oszustw podatkowych oraz unikania opodatkowania w agendzie UE.
Źródło: ISBnews