Pierwsza obniżka stóp procentowych powinna wynieść 25 lub 50 pb, a decyzja taka może zapaść 2 maja lub w czerwcu, oceniał członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Przemysław Litwiniuk. Według niego, dobry moment na „drugi, poważniejszy krok” pojawi się w okolicach listopada.
„Jesteśmy w warunkach występowania wielu czynników niepewności, więc ja bym opowiadał się za pewnym konserwatywnym podejściem. Pierwszy krok na poziomie 25 lub 50 pb, ale myślę, że będę namawiał, jeżeli nie pojawią się żadne nowe informacje lub trendy […], żeby ten krok wykonać przed lipcem” – powiedział Litwiniuk w TVN24.
„Myślę, że w maju Rada będzie testować, czy istnieje większość dla zmiany parametrów polityki pieniężnej – mówiąc konkretnie: obniżenia poziomu stóp procentowych oraz skali tego obniżenia. Bo wchodzą w gruncie rzeczy dwa warianty: 25 pb i 50 pb. Oczywiście, będzie to zależało od napływających danych, w szczególności danych z rynku pracy – będziemy je mieli pod koniec kwietnia. Jeżeli tam nie będzie zaskoczenia, jeżeli tam nie pojawi się żaden 'czarny łabędź’, to myślę, że decyzja w maju lub czerwcu jest bardzo prawdopodobna” – wskazał członek RPP.
Przypomniał, że w lipcu publikowana będzie kolejna projekcja inflacyjna Narodowego Banku Polskiego (NBP) i jest ona oparta na założeniach niezmienności stóp procentowych.
„Więc byłoby korzystne dla wszystkich obserwatorów tych zjawisk, aby to przeliczenie wpływu obniżki stóp w projekcji nastąpiło w ramach już dostosowanego ich poziomu” – wyjaśnił Litwiniuk.
„I potem, w okolicach listopada, myślę, że to będzie dobry moment na drugi poważniejszy krok. Ale to wszystko, co mówię, oparte jest na założeniu, że nie pojawią się żadne nowe, niekorzystne okoliczności” – podsumował członek RPP.
Podczas ubiegłotygodniowej konferencji prasowej prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adam Glapiński zadeklarował, że chciałby obniżenia stóp procentowych dwa razy po 50 pb i ewentualnych kolejnych decyzji, po przerwie, jeszcze w tym roku. Wskazywał, że obniżka stóp procentowych może nastąpić nawet w maju lub czerwcu i nie wykluczył, że sam mógłby złożyć wniosek w tej sprawie. Prezes NBP liczy też, że w przyszłym roku główna stopa referencyjna spadnie do ok. 3,5%.
Glapiński poinformował także, że RPP poprosiła go o przekazanie, że w najbliższym czasie może pojawić się przestrzeń do obniżek stóp procentowych. Wskazał, że nastąpił dopływ pozytywnych danych, ale obecnie nie wystarczył on Radzie do podjęcia decyzji o zmianie stóp. Powiedział też, że choć RPP zdecydowała w kwietniu o utrzymaniu stóp procentowych na niezmienionym poziomie, zasadniczo zmieniło się jej nastawienie na „bardziej gołębie”. Wyjaśnił, że główną przyczyną było to, że Główny Urząd Statystyczny (GUS) zmienił koszyk inflacyjny na br. i z racji tej zmiany inflacja spadła o 0,4 pkt proc.
RPP utrzymuje stopy procentowe na niezmienionym poziomie (z główną stopą referencyjną w wysokości 5,75%) po tym, jak we wrześniu i październiku 2023 r. obniżyła je o łącznie 100 pb.
Źródło: ISBnews