Druga połowa grudnia przyniosła wzrosty na rynku złota. We wtorek obserwować mogliśmy przełamanie poziomu 1815 USD za uncję, który był testowany dwukrotnie na przełomie ostatnich dwóch miesięcy – 26 listopada i 17 grudnia. Po osiągnięciu poziomu 1820 USD za uncję podczas wtorkowej sesji notowania zaczęły spadać do 1803 USD odnotowanego na początku sesji środowej. Jednym z ważniejszych powodów wzrostu wartości tego metalu szlachetnego w ostatnim czasie zdaje się być coraz większy niepokój związany z wirusem Omikron oraz restrykcje państw w odpowiedzi na jego rozprzestrzenianie.
Część krajów zdecydowała się na wprowadzenie lub zaostrzenie obostrzeń jeszcze przed zakończeniem roku kalendarzowego. Należą do nich m.in. Francja, Niemcy i Austria. Grecja natomiast zapowiedziała rozszerzenie ograniczeń zaraz po rozpoczęciu 2022 roku. Warto wspomnieć także o trwającym na Słowacji stanie wyjątkowym czy Niderlandach, których władze zdecydowały się na lockdown do 14 stycznia.
Jednym z powodów coraz bardziej stanowczej reakcji ze strony rządów są ostatnie informacje napływające ze Światowej Organizacji Zdrowia. Dyrektor Generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus zakomunikował, że są dowody wskazujące na szybsze rozprzestrzenianie się wariantu Omikron od wariantu Delta. Szef WHO wskazał także na zwiększające się prawdopodobieństwo scenariusza, w którym odporność spowodowana przechorowaniem COVID-19 lub zaszczepieniem się na tę samą chorobę nie będzie chroniła przed nowym wariantem wirusa.
Warto wspomnieć także o ostatnim posiedzeniu FEDu które, choć miało miejsce 2 tygodnie temu, w dalszym ciągu oddziałuje na decyzje inwestorów. Choć nastawienie Rezerwy Federalnej w dalszym ciągu pozostaje dość gołębie, to należy zaznaczyć, że poprzez przyśpieszenie tempa ograniczania skupu aktywów ogłoszone podczas ostatniego jej posiedzenia, FED coraz mocniej sygnalizuje zamiary zaostrzania polityki monetarnej. Z tego też względu ważne będzie następne posiedzenie Systemu Rezerwy Federalnej zapowiedziane na 28 i 29 stycznia, gdyż decyzje tam podjęte mogą znacznie wpłynąć na ceny metali szlachetnych.
Sugerując się informacjami na temat tempa rozprzestrzeniania się wirusa, można przypuszczać, że kolejne obostrzenia są jak najbardziej możliwe – w związku z tym narastająca niepewność może dać kolejny sygnał inwestorom do zwiększenia swojej ekspozycji na złoto i inne kruszce. Oprócz monitorowania sytuacji pandemicznej słuszną decyzją może okazać się obserwowanie narracji FEDu przed jej zbliżającym się posiedzeniem. Inwestorzy z dużym prawdopodobieństwem będą starali się na jej podstawie przewidywać decyzje podjęte pod koniec stycznia, co z kolei może wpłynąć na cenę złota.
Źródło: ISBnews / Mateusz Szymański, Superfund TFI