Ekonomiści PKO Banku Polskiego obniżyli prognozę wzrostu PKB o 1 pkt proc. do 4,1% w 2022 r. Według nich, szczyt inflacji może pojawić się między styczniem a sierpniem przyszłego roku na poziomie 9-10% r/r. Zdaniem ekonomistów, Rada Polityki Pieniężnej (RPP) będzie kontynuować podwyżki stóp procentowych, a stopa referencyjna dotrze do poziomu 3,5%.
„Obniżamy prognozę wzrostu PKB w Polsce na 2022 do 4,1% (z 5,1% prognozowanych poprzednio) za sprawą pogorszenia perspektyw dla globalnego otoczenia (w tym na skutek zagrożeń pandemicznych i polityki 'zero Covid’ w Azji) oraz szoku energetycznego, z którym mierzy się cała Europa” – czytamy w kwartalniku ekonomicznym PKO BP.
Ekonomiści banku szacują, że jeśli nie zmienią się okoliczności gospodarcze, RPP podniesie stopy procentowe o co najmniej 50 pb w styczniu 2022 r., a także możliwy jest kolejny ruch w lutym.
„Kolejnej podwyżki oczekujemy już w lutym, chociaż będzie to posiedzenie nietypowe, bez nowych danych inflacyjnych. Więcej merytorycznych argumentów w postaci danych, a także zaktualizowanej projekcji inflacyjnej, RPP będzie miała w marcu. Według nas wskażą one na zasadność kontynuacji podwyżek” – czytamy w raporcie.
„Tarcza antyinflacyjna” obniży inflację CPI, ale nie wpłynie na fundamentalną presję inflacyjną, która przez cały 2022 pozostanie mocna, podano także.
Zdaniem analityków banku, w przypadku procesów inflacyjnych decydujące znaczenie dla ostatecznego kształtu ścieżki inflacji CPI w 2022 będą mieć rozwiązania administracyjne.
„Główne niewiadome to: 1) jak długo obowiązywać będzie energetyczna część 'tarczy antyinflacyjnej’ (niższy VAT na gaz, niższy VAT i brak akcyzy na prąd); 2) czy, kiedy, na jak długo oraz na jakie towary zostanie obniżony VAT na żywność; 3) czy, kiedy i na jak długo zostanie obniżony VAT na paliwa. W zależności od założeń w tych obszarach, średnioroczna inflacja CPI w 2022 wyniesie od 7,1% do 8,2%, jej szczyt przesuwa się pomiędzy styczniem a sierpniem, przy poziomach 9-10%, a 2023 przynosi spadek inflacji do 5,5-6,6%” – podano w kwartalniku.
Zdaniem ekonomistów PKO BP, „szokowy wzrost cen energii ograniczy popyt”.
„Z biegiem czasu coraz silniej w tym kierunku będą też oddziaływać podwyżki stóp procentowych. Wobec tego spodziewamy się, że inflacja bazowa zacznie wyhamowywać w II poł. 2022” – czytamy dalej.
Inflacja bazowa średnio wyniesie 4,1% w br. i 5,3% w 2022 r.
Głównymi czynnikami niepewności dla ścieżki inflacji w przyszłym roku są zmiany regulacyjne i administracyjne, kurs złotego, odkotwiczenie oczekiwań inflacyjnych i spirala cenowo-płacowa.
Bank zaznaczył, że mimo znacznego wzrostu inflacji, na razie nie uruchomiła się spirala-cenowo płacowa.
Ekonomiści prognozują, że stopa bezrobocia rejestrowanego wyniesie 4,8% na koniec 2022 r.
„W konsekwencji sytuacja na rynku pracy będzie coraz bardziej napięta, a pracodawcy będą coraz bardziej skłonni do zaspokajania żądań płacowych. Istotny wpływ na oczekiwane przez pracowników podwyżki wynagrodzeń ma najwyższa od 2 dekad inflacja” – czytamy dalej.
Dynamika wzrostu płac w przyszłym roku wyniesie nominalnie 9,1% r/r w sektorze przedsiębiorstw i 9,3% w gospodarce narodowej.
W przypadku polityki fiskalnej bank w warunkach nadwyżki budżetu państwa po październiku (51,9 mld zł) i samorządów po III kw. br. (23,4 mld zł) prognozuje, że deficyt fiskalny (ESA) „pozostaje na ścieżce spadkowej” i w całym 2021 wyniesie 1,6% PKB.
„Parametry fiskalne będą się nadal poprawiać (na 2022 prognozujemy spadek deficytu fiskalnego do 1,2% PKB, a długu publicznego do 52% PKB). Spowodowany wejściem w życie Polskiego Ładu ubytek dochodów będzie neutralizowany przez wydajną fiskalnie strukturę wzrostu PKB” – czytamy dalej.
Bank zastrzegł, że dla prognoz źródłem niepewności pozostaje nadal pandemia, nieprzewidywalna dynamika procesów inflacyjnych oraz trudna do przewidzenia reakcja banków centralnych i jej implikacje.
(ISBnews)
Źródło: ISBnews