PKB wzrośnie w tym roku o 5,4%, szacują ekonomiści PKO Banku Polskiego (wcześniej prognozowali 5,1% wzrostu na br.). Bank zakłada, że w 2022 r. wzrost PKB może zbliżyć się do 6%, jeśli w życie wejdzie Polski Ład. Średniorocznie inflacja CPI wyniesie 4,1% w 2021 i 3,5% w 2022 roku.
„Nadal przewidujemy, że najbliższe 6-8 kwartałów to okres boomu w krajowej gospodarce, napędzanego przez wszystkie trzy silniki wzrostu: eksport, konsumpcję prywatną i inwestycje. Rewidujemy w górę prognozę PKB na 2021 do 5,4%, ale zwracamy uwagę na niepewność związaną z dalszym przebiegiem pandemii. Prognoza wzrostu PKB na 2022 może być bliżej 6%, jeśli w życie wejdzie Polski Ład. Ceną szybkiego ożywienia jest wysoka inflacja. Siła wzrostu cen przebiła nawet nasze, najwyższe na rynku prognozy” – czytamy w kwartalniku ekonomicznym PKO BP.
Bank zaznaczył, że silny wzrost gospodarczy będzie napędzany głównie przez konsumpcję i inwestycje: powrót do rynku pracownika, skumulowany do tej pory portfel zamówień publicznych, rozruch Krajowego Planu Odbudowy dający szansę na dalszy wzrost zamówień, wysokie wykorzystanie mocy produkcyjnych oraz wysoka płynność w przedsiębiorstwach stymulują aktywność inwestycyjną.
Trzecim motorem rozpędzającego się ożywienia gospodarczego będzie eksport: wzrost znaczenia krajowych producentów na zagranicznych rynkach zbytu i rosnący udział w eksporcie wysoko przetworzonych dóbr, przy wsparciu niedowartościowanego złotego i dalszym napływie bezpośrednich inwestycji zagranicznych utrzymają dynamikę eksportu na wysokim poziomie.
Według banku, głównymi źródłami niepewności są: przebieg pandemii, wąskie gardła w światowej logistyce, skala i tempo wykorzystania środków unijnych, skala zmiany skłonności do oszczędzania gospodarstw domowych i firm.
W założeniach co do rozwoju pandemii ekonomiści banku przyjęli, że ryzyko kolejnej fali epidemii w II poł. 2021 r. jest wysokie, ale kolejne potencjalne fale restrykcji będą zdecydowanie mniej dotkliwe dla gospodarki niż poprzednie. Główne ryzyko związane z kolejną falą dotyczy powrotu do zdalnego nauczania (co ogranicza podaż pracy rodziców) i ograniczeń w działaniu usług, podkreślił bank.
Bank prognozuje, że inflacja CPI na koniec 2021 r. wyniesie 4,8% r/r i 4% na koniec 2022 r., a średniorocznie wyniesie 4,1% w 2021 i 3,5% w 2022 roku (w obu przypadkach z rozkładem ryzyka przechylonym asymetrycznie w górę).
„Inflacja w maju wzrosła do 4,7% r/r wyrównując 'lokalny szczyt’ sprzed pandemii z lutego 2020. Kierunek procesów inflacyjnych jest zgodny z naszymi oczekiwaniami, ale ich siła przerosła nawet nasze, najwyższe na rynku prognozy. Na świecie rosną ceny surowców, co wraz z niską bazą podbija inflację, m.in. w paliwach. Ceny żywności rosną powyżej wzorca sezonowego, m.in. ze względu na chłodną i deszczową wiosnę. Inflacja bazowa nie odpuszcza i utrzymuje się blisko 4% r/r. Wzrost cen dotyczy szerokiego wachlarza towarów i usług, co wskazuje na generalny trend inflacyjny. Rosną koszty, a solidny popyt sprawia, że przedsiębiorcy dostosowują cenniki w górę (np. w branży HoReCa)” – czytamy dalej.
Główne czynniki niepewności dla prognozy inflacji to: kurs walutowy, długookresowy wpływ ekspansji fiskalnej i monetarnej, (3) ceny żywności, zmiany regulacyjne i administracyjne, odkotwiczenie oczekiwań inflacyjnych.
Zdaniem ekonomistów PKO BP, „NBP pozostaje w trybie kryzysowym i ostrożnie podchodzi do normalizacji polityki pieniężnej”.
„Pierwszy krok w tym kierunku został jednak zrobiony – RPP nie wyklucza już podwyżek stóp, a do rozstrzygnięcia pozostaje jedynie 'kiedy’ stopy procentowe w Polsce zaczną rosnąć. Fed i EBC dają NBP niejednoznaczne wskazówki. Naszym zdaniem, RPP będzie zwlekać z podwyżkami do przyszłego roku” – czytamy w kwartalniku.
Ekonomiści wskazują, że początek normalizacji polityki pieniężnej w pierwszym kroku będzie dotyczyć programu QE, a w 2022 r. nastąpi pierwsza podwyżka stóp procentowych NBP. Zdaniem banku, „prawdopodobieństwo niemal równoczesnej z ograniczeniem QE podwyżki stóp przed końcem 2021 jest wg nas istotnie niezerowe”.
Ryzyka dla prognozy stóp procentowych NBP to: skala wpływu pandemii na gospodarkę; natężenie procesów inflacyjnych; kształtowanie się kursu walutowego, skład nowej RPP od 2022 r.
Ekonomiści przewidują, że stopa bezrobocia rejestrowanego spadnie na koniec 2021 roku do 5,4%.
„Oczekiwana przez nas na przełomie 2021/2022 normalizacja rocznej dynamiki wynagrodzeń w okolicy 6% może więc być krótkotrwała, a tempo wzrostu płac pod koniec 2022 ponownie przyspieszy. W średnim terminie na rynek pracy wpłynąć mogą zmiany zaproponowane w Polskim Ładzie, które powinny zwiększyć atrakcyjność wchodzenia na rynek pracy osób młodych / o niższych dochodach oraz zachęcać do wydłużania okresu aktywności zawodowej” – czytamy dalej.
Ekonomiści banku szacują, że deficyt sektora publicznego (ESA) w 2021 wyniesie 3,4% PKB, a w 2022 zmniejszy się do 1,8% PKB. Dług publiczny (ESA) wyniesie 57,5% PKB w br., w przyszłym spadnie do 55,2% PKB.
„Redystrybucja środków do podatników o niższych dochodach i niższej skłonności do oszczędzania sprawi, że impuls popytowy częściowo zmniejszy ubytek dochodów podatkowych. Sądzimy, że koszt Polskiego Ładu (1-1,5% PKB) nie odwróci trendu redukcji deficytu fiskalnego, chociaż go spowolni. Poprawa wyniku fiskalnego sprawi, że relacja dług/PKB znajdzie się na ścieżce spadkowej począwszy od 2q21” – podsumowano w materiale.
Zdaniem banku, sytuacja budżetu państwa” jest komfortowa”.
„Konserwatywne założenia budżetowe na 2022 wskazują, że rząd chce kontynuować tradycję zachowawczego planowania budżetowego. Głównym źródłem niepewności jest ostateczny kształt Polskiego Ładu. To element, który może znacząco wpłynąć na prognozy PKB, inflacji i finansów publicznych” – czytamy dalej.
W projekcji PKO BP „poprawa równowagi zewnętrznej polskiej gospodarki będzie kontynuowana”, a relacja długu zagranicznego do PKB będzie spadać do poniżej 50% w 2022 r.
„To solidny argument przemawiający za rewizją polskiego ratingu kredytowego w górę” – podano w kwartalniku
„Spodziewamy się, że w horyzoncie prognozy (co najmniej do 2022) nadwyżka na rachunku obrotów bieżących będzie przekraczała 3% PKB i sfinansuje ekspansję zagraniczną (BIZ) polskich firm” – prognozuje też PKO BP.
Źródło: ISBnews